 |
 | Poszukiwanie bunkrów. Wyż. Kat, Płaskowyż Rybnicki 21.X.2012 |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Czw 22:13, 25 Paź 2012 |
|
 |
|
 |
 |
W zeszłym tygodniu dostałem sygnał od Michała, że planuje niedzielny rowerowy wypad w okolice Sośnicy celem penetracji schronów niemieckiej Pozycji Górnośląskiej. Długo się nie zastanawiając chwyciłem za mapę, dokonałem przeglądu geograficzno – historycznego potencjalnych miejsc zwiedzania i potwierdziłem gotowość do boju!
Spotykamy w Kędzierzynie przed 10. Jest rześko i słonecznie. Szykuje się pogodny dzień.
Z centrum Gliwic kierujemy się do Żernicy, gdzie podziwiamy drewniany Kościół św. Michała Archanioła z XVII w. Następnie docieramy do Nieborowic, gdzie wyszukujemy torów linii kolejowej Bytom Karb Wąskotorowy – Markowice Raciborskie Wąskotorowe, linii która została zamknięta w 1991r. Robimy parę zdjęć budynku stacji kolejowej i zmierzamy na poszukiwania bunkrów Grupy bojowej "Nieborowice", które – zgodnie z mapą – mają znajdować się gdzieś pomiędzy torami kolejowymi a zbiornikiem „Osadnik” z woda kopalnianą. W mozolnym poszukiwaniu zabytków częściowo pomaga nam miejscowy, który tylko z sobie znanych przyczyn każde zdanie rozpoczyna i kończy od słowa najstarszej profesji świata...
Nasze wysiłki są wkrótce uwieńczone sukcesem. Uruchamiamy czołówki i nikniemy w głębiach schronów.
W Pilchowicach zatrzymujemy się na obiad. Następnie, niebieskim szlakiem, podjeżdżamy do dwóch kolejnych bunkrów. Krótka penetracja i mkniemy ku Knurowie – gdzie jesienią 1985 roku w trampkarzach Górnika Knurów swą karierę rozpoczynał Jerzy Dudek W miejscowej Biedronce dokonujemy szybkich zakupów i nikniemy w polach gdzie ambitnie poszukujemy kolejnych umocnień. Znajdujemy jedynie mały schron strzelniczy i widzimy znacznie większym, lecz w szczerym, miękkim i zabłoconym polu. Ostatecznie postanawiamy spokojnie spocząć w wyszukanym miejscu i przy blasku zachodzącego słońca niespiesznie wypić piwko.
Do Gliwic docieramy około 18:40. Konsumujemy przedpociągowe piwko i na stacji w Kędzierzynie – Koźlu, ukontentowani minionym dniem żegnamy się.
Podsumowując trzeba stwierdzić, że wypad był wyborny, pogoda rewelacyjna a wizja kolejnego wyjazdu pozwali jakoś przetrwać nadciągające, nużące dni w pracy.
Michałowi dziękuję za inicjatywę wycieczki i do zobaczenia na kolejnym wypadzie
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pią 9:41, 26 Paź 2012 |
|
 |
|
 |
 |
ludzie opiekują się niektórymi bunkrami z polskiego pasa umocnień - kilka odremontowano, utworzono mini-muzeum jak choćby w Wyrach. Te niszczeją wszystkie, bo "obce", niemieckie - ot, taka polska mentalność...
Dziwię się, że gminom nie zależy - turystyka militarna rozwija się bardzo prężnie, na pewno szlak przy zaopiekowanych bunkrach przyciągnałby więcej ludzi niż jakieś papieskie, powstańcze i tym podobne...
|
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Pią 10:07, 26 Paź 2012 |
|
 |
|
 |
 |
W sumie to gminy w moich stronach coś tam robią w tym kierunku. G.Jeleśnia zajęła się tymi w Krzyżowej, g. Węgierska Górka też w miarę dba o swoje 4 dość znane bunkry (choć jak zawsze chlew jest we wnętrzach tych nie zamkniętych), w jednym jest nawet muzeum/ekspozycja, dość ciekawa.
No ale takich obiektów zupełnie zostawionych bez opieki jest i tak sporo.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pią 12:16, 26 Paź 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Piotrek napisał: | W sumie to gminy w moich stronach coś tam robią w tym kierunku. G.Jeleśnia zajęła się tymi w Krzyżowej, g. Węgierska Górka też w miarę dba o swoje 4 dość znane bunkry (choć jak zawsze chlew jest we wnętrzach tych nie zamkniętych), w jednym jest nawet muzeum/ekspozycja, dość ciekawa.
|
robią, bo to bunkry polskie, w dodatku ten z Węgierskiej jest słynny z powodu rozegranej tam bitwy (czy właściwie potyczki) - podobnie jest zresztą w Wyrach, bo miejsce słynne jest z bitwy Wyrskiej...
podejrzewam, że gdyby te bunkry wybudowali już w czasie wojny Niemcy (co wcale nie było takie rzadkie), to raczej nikt by na to nie wyłożył grosza...
a czarny Górny Śląsk to przecież ogromne zagłębie dla miłośników fortyfikacji międzywojennych i rzadka okazja porównać jak wyglądała technika budowy z dwóch stron granicy!
zamiast na rowerek albo z dzieckiem do lasu czy parku to ludzie sie wolą inhalowac przy autostradzie?? |
gdybym chciał pobiegać to też wybrałbym to drogę, zamiast walczyć z nierównościami w lesie albo co chwilę omijać kałuże... zresztą najwięcej to widuję tam, oprócz rowerzystów, rolkarzy - dla nich ten asfalt to błogosławieństwo
PS>tutaj przynajmniej można się piwa w miarę spokojnie napić, nie to co w parku 
|
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Pią 12:27, 26 Paź 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 15:23, 29 Paź 2012 |
|
 |
|
 |
 |
lepiej się biega po np. drodze polnej, ale po opadach deszczu to wygląda na slalom między kałużami...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |