Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Norwegia Południowa i Centralna - fotopstryki, cz. 1
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Norwegia chodziła nam po głowie już od jakiegoś czasu. W tamtym roku przymierzaliśmy się do wyjazdu tam, by w końcu pojechać gdzieś indziej. W tym była brana pod uwagę jak kilka innych kierunków, a nawet gdzieś tam pomijana w ambitnych planach. Z planów nic nie wyszło, dopiero na początku lipca, z powodu różnych wcześniejszych komplikacji, udało nam się ustalić kierunek podróży. Nie do pomyślenia kiedyś, gdy dużo wcześniej ustalaliśmy, gdzie pojedziemy, a koło marca, w związku z przedłużającą się zimową deprechą, rozpoczynało się planowanie, by jakoś dotrwać do wiosny i lata. Cóż, z każdym rokiem jest trudniej…
Na początku miałam ambitne plany, by dojechać do Nordkappu. Koniuszek Europy - brzmi świetnie. Mój racjonalnie myślący mąż skutecznie sprowadził mnie na ziemię, gdyż odległości między kolejnymi etapami podróży byłyby tak duże, że znaczną część czasu z tych trzech tygodni spędzilibyśmy w samochodzie. Nordkapp odpuściłam, zaczęłam jednak marudzić, by dojechać przynamniej do Lofotów. Gdy jednak wzięłam się za porządne planowanie, wyrzuciłam z trasy i Lofoty, i Oslo. Miało stanąć na Trondheim, jako najbardziej odległym punkcie trasy, ale im dalej w las (planów), tym dokładniej widziałam, że i tam nie dojedziemy. Ostatecznie ustaliliśmy trasę zamykającą się na dwóch podobnie brzmiących miastach: z Kristiansand do Kristiansund, obejmującą Norwegię Południową i Centralną. Woleliśmy dokładnie skoncentrować się na mniejszym obszarze, a odleglejsze atrakcje Norwegii zostawić na inny wyjazd. Miejsc do odwiedzenia między tymi miejscowościami nazbierało się jednak tyle, że wiedziałam, iż po drodze trzeba go będzie modyfikować. Tym bardziej, że po Norwegii jeździć szybko się nie da. Raz z powodu ograniczeń prędkości i wąskich, krętych dróg, dwa - z powodu samego kraju. Niekiedy co rusz chciało się stanąć, by zrobić zdjęcie.
Co z tego wynikło - na zdjęciach poniżej. Na początku część pierwsza, czyli południe Norwegii i okolice Stavanger oraz Kanał Telemarku i płaskowyż Hardangervidda w okolicach Oddy.



Pierwszy nocleg w Norwegii. Po całodniowym przejeździe przez Niemcy i Danię oraz męczącym rejsie promem nad ranem znajdujemy mały parking i szybko zasypiamy. Rankiem budzą nas promienie słońca i pierwsze widoki na popularne do kąpieli jeziorko





Morze Północne w okolicy Kristiansand. Małe kolorowe domki wkomponowują się świetnie w skalne wybrzeże



Naszą uwagę przykuwają wielkie meduzy, których nad Bałtykiem nie zobaczymy



Mała skalista wysepka jest już zajęta przez wybudowany dom



Pierwszy z większych fiordów na naszej trasie, Lysefjord, z drogi na Preikestolen



Preikestolen, czyli Ambona, słynna skalna półka zawieszona 604 metry nad wodami Lysefjordu





Łatwa dostępność powoduje, że w letnie dni panuje tu spory ruch



Stare miasto w portowym Stavanger



Po drugiej stronie Lysefjordu znajduje się równie popularny Kjeragbolten. W drodze do punktu wyjściowego w Øygardstølen podziwia się takie widoki



Nad Lysefjordem w pobliżu Kjeragbolten



Kjeragbolten, czyli głaz zaklinowany pomiędzy dwiema ścianami 1084 metry nad wodami Lysefiordu





Księżycowy krajobraz w drodze na Kjeragbolten



D/f Ammonia, jedyny zachowany na świecie parowy prom kolejowy, który przeprawiał się przez jezioro Tinnsjø. Obok stoi M/f Storegut, najdłuższy prom w Norwegii



Gaustatoppen, najwyższy wierzchołek płaskowyżu Hardangervidda. W pobliże jego szczytu prowadzi kolejka do transportu uzbrojenia, udostępniona obecnie turystom



My wybieramy inną kolejkę, wiodącą na szczyt Gvepseborg. Kolejka Krossobanen została zbudowana dla pracowników elektrowni wodnej w 1928 roku, aby w czasie zimy, gdy promienie słońca nie docierały do położonego w głębokiej dolinie Rjukan, mogli oni zażywać promieni słonecznych na szczycie. W elektrowni w czasie wojny Niemcy prowadzili badania nad ciężką wodą służącą do stworzenia bomby atomowej





Góry w okolicach Haukeligrend



Na starej drodze w okolicach Roldal. Strome, kręte drogi prowadzące przez góry są dziś atrakcją turystyczną. Szybciej, ale mniej ciekawie, przedostaniemy się przez góry dzięki wielu tunelom



Na wprost, stara droga, po prawej nowa, prowadząca tunelem



Zachód słońca nad lodowcem Folgefonna







Dolina wodospadów w pobliżu Oddy. Najbardziej znany z nich to Låtefossen, którego strumień rozdziela się na dwie odnogi



Rozległy płaskowyż w drodze na Trolltungę. W tle lodowiec Folgefonna







Płaskowyż Hardangervidda



Trolltunga, czyli Język Trolla, słynna półka skalna położona nad wodami jeziora Ringsdalsvatnet



Niebieski lodowiec Buerbreen, odnoga Folgefonny


Link do całej galerii z tej części podróży: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Wiolcia dnia Śro 20:33, 21 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Norwegia jest zawsze piękna Smile połączenie gór, zabytków i krajobrazów daje niesamowite wrażenie...
Zobacz profil autora
Norwegia Południowa i Centralna - fotopstryki, cz. 1
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu