Najazd

W końcu udało odwiedzić zamek w Olsztynie. W końcu- bo pod Częstochową bywam kilka razy w roku ale zawsze zamek był jakoś nie po drodze. I w dodatku po deszczowej sobocie nastała piękna, słoneczna niedziela.
W silnym składzie Wink

dwóch tatuśków i dwie młode błyskawice szybko zdobyliśmy zamkowe wzgórze. Oporu nie napotkaliśmy żadnego więc licząc na łupy, pełne skarbce i mięsiwo na trzaskającym ogniu rozpanoszyliśmy sie po zamku ale... okazało się, że przed nami ktoś już warownie zdobył, prawie zrównał z ziemią i złupił wszystko co się dało Evil or Very Mad

To tak w skrócie Very Happy

Zdjęcia z najazdu [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

zamek w Olsztynie na zawsze mi się będzie kojarzył z pielgrzymką - zawsze wieczorem wymykaliśmy się przez płot z pola namiotowego na ruiny, aby podziwiać zachód słońca (i w innych celach... Very Happy

)

byliście może też w kościele w samym Olsztynie? tam jest mumia, w sam raz coś na postraszenie dzieci Very Happy

Chcieliśmy ze szwagrem pochodzić jeszcze po Olsztynie ale...wygrał plac zabaw Smile

który ktoś postawił- jak na złość -obok wejścia na teren zamku Evil or Very Mad

A szkoda, że nie wiedziałem o tej mumii. Dzieciaki szukały duchów w ruinach więc na mumię na pewno by się dały naciągnąć.

zawsze wieczorem wymykaliśmy się przez płot z pola namiotowego na ruiny, aby podziwiać zachód słońca (i w innych celach... Very Happy)

Zachód Słońca (i coś innego Very Happy

) w ruinach musi mieć klimacik.

I dwie panoramy z zamku:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]