Zabeskidział mi świat, tysiącem barw... |
darkheush
Stary zgred
|
... w zasadzie to wstępnie miało się nazywać "Chatki trzy". Potem w związku z tym, że miałem już dość życia w dolinach miało być pod tytułem "Czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi". W końcu stanęło na tym.
Zawsze lubiłem samotne wędrówki po Małym. Mam w sumie niedaleko, więc postanowiłem się przy wolnym dniu odstresować. Celowo wybrałem piątek. Start w Praciakach kilka minut przed dziewiątą. Dobrze sobie znanym skrótem podchodzę na Trójkątną. Jednak w pewnym momencie zbaczam i idę na samiuśki szczyt. Do chatki Ani i Rafała. Droga na przeł Zakocierską zostaje daleko pode mną. Tuż przy chatce zaczepiam miejscowego: - Czy zastałem Anię i Rafała??? - Tak. Są tam powyżej. Kopią studnię Podchodzę kilka kroków i przedstawiam się, że ja z forum BM. Ania ma duże opory i wstępnie mówi mi per Pan, co spotyka się z moją nieukrywaną dezaprobatą. Mam nadzieję, że to się zmieni Uzupełniam złocisty płyn u Rafała i ruszam w stronę Trójkątnej. Tu postanawiam podenerwować kilka osób sms-ami o treści "Pozdrowienia z Trójkątnej". Na odzew nie muszę długo czekać. Pierwsza reaguje Brombella "No zajebiście się masz A ja w pracy zasuwam qrde..." Kolejna jest xaga - krótka piłka: "Dzięki " Niemal jednocześnie odpowiadają: Jolanta i Djinn: " ale mi żal, ja w pracy do nocy" "Ale Ci fajnie. Nawet pogoda chyba nie jest zła. Mam nadzieję, że za tydzień i my gdzieś ruszymy na szlak " Angi: "Pozdrów Lucjana i Ewę". Załatwione Ujku Lowell: Pozdrowienia zza biurka wrrrrr" A więc sms odniósł oczekiwany skutek Powoli zmykam na chatkę pod Potrójną. Miejscami zaczyna kropić. Dochodzę. A tu pusto. Zachodzę aż pod stodółkę. Cisza. Nadle gdzieś z ganku odzywa się dobrze znajomy głos: Ej!!! Chodź no tutaj. Gdzieś polazł??? Nie mogę się mylić - to Lucjan W chatce zostaję przedstawiony rodzicom Lucjana, wypijam kawkę i złocisty płyn i... w dól do doliny Kocierzanki tuż obok znanej sławojki. Teraz do szlabanu. Lekko pod górkę i... rozbijam się o kłódkę na drzwiach w Staszkowej chacie :/ Chatara nie ma. Jest w Żywcu i wróci późnym wieczorem. Chwilę siedzę przy znanym Czubom stoliku... Myślę. A może by tak zejść na Kocoń??? Nie widzę problemu. Kilka porad technicznych przez telefon i śmigam. Na Gałasiach jestem w pół godziny. Odżywają wspomnienia z tych cholernych Walentynek 2009. Zaczepiam Gaździnę. Pamięta doskonale całą sytuację. Mówię, że to ja byłem jednym z tych czworo. Wspominamy, gadamy dobre pół godziny. Pyta co u nas, opowiada co u niej i u właścicielki chałupy, w której uratowaliśmy wtedy życie. Schodzę dalej. Jeszcze koza jak się patrzy... ... i nagle Kocoń Przydawki. Całość zdjęć po kliku w obrazek poniżej (na razie niepodpisane - z tym uporam się jutro w nocy ) [link widoczny dla zalogowanych] P.S. Djinn, jesień się zaczyna!!! |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Śro 18:44, 22 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz |
Re: Zabeskidział mi świat, tysiącem barw... |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
a ja myślałem, że to była w czasach kiedy nie lubiłeś się napić kielonka w większej ekipie |
||||||||||||||||
|
Re: Zabeskidział mi świat, tysiącem barw... |
dakOta
|
A do "czubostwa" już się nie przyznałeś? A fe, wstydź się. A foty jak zwykle śliczniutkie. |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
No ładne te muchomorki
Dobrze się czasem tak przejść , bez względu na smętną pogodę. |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Do tego się nie muszę przyznawać, wystarczy na mnie popatrzeć |
||||||||||||||||
|
Zabeskidział mi świat, tysiącem barw... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.