Wypad na Lasek

w sobotę wespół z Krisem, Jolą, Dakotą i kotOlą oraz oczywiście Luną wybraliśmy się na Lasek. na szczęście szlak chatkowy z Koszarawy był przetarty, więc nie powtórzył się horror sprzed tygodnia.

Chatka super, towarzystwo super (poznaliśmy sporo nowych osób), impreza super Smile

w niedzielę, miast wracać do domu, pojechaliśmy do Krisa gdzie kontynuowaliśmy imprezkę Smile

oto garść fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]

A oto moje zdjęcia i trzy filmiki.
http://www.youtube.com/watch?v=Zm0EAZ0PwI8
http://www.youtube.com/watch?v=iv5glwy41mQ
http://www.youtube.com/watch?v=HMU8CIhW2dA
Impreza godna powtórzenia.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zjazdy niezłe Very Happy

muszę przyznać, że beskidoczuby opanowały Andrychów... ciągle tu jakichś spotykam Very Happy

miło było Was zobaczyć Smile

*
zdjęcia z wyprawy i filmiki pierwszorzędne! świetnie, ze Wam się udała wyprawa Smile

no widać po zdjęciach, że wyjazd udany Wink

ale udana impreza! pozazdroscic!!

a w czasie zjazdow nikt sie nie nadzial na wentyl z dentki?? Wink

bo kiedys sie jednemu przydarzylo Wink

pozdrowienia od przeziebionej buby kiblujacej juz drugi weekend w domu
Sad

buba napisał:

a w czasie zjazdow nikt sie nie nadzial na wentyl z dentki?? Wink

bo kiedys sie jednemu przydarzylo Wink

staraliśmy się nie nadziać Very Happy

ale jednak osoba fajnie sobie przeleciała głową do środka dętki

Profilaktycznie ten wentylek kierowaliśmy w dół. Przeżyliśmy wszyscy.

Pudelek napisał:

buba napisał:

a w czasie zjazdow nikt sie nie nadzial na wentyl z dentki?? Wink

bo kiedys sie jednemu przydarzylo Wink

staraliśmy się nie nadziać Very Happy

ale jednak osoba fajnie sobie przeleciała głową do środka dętki

toperz to chyba do dzisiaj ma slad po tym wentylu sprzed dwoch lat Wink

to byl wtedy pechowy weekend, ja ze skrecona noga, toperz prawie przebity na wylot a i kotole wtedy cos zlego spotkalo Wink

a czy teraz tez trzeba hamowac bo pod koniec jakies takie drzewo? i wygrywa ten co hamuje ostatni Wink

mam nadzieje ze jakos w marcu uda sie wyskoczyc na lasek.. moze ktos z was tez by mial ochote wybrac sie jeszzce raz..

ja myślę, że będę tam teraz bywał w miarę często Very Happy

Gratuluję udanej imprezki na Lasku. Gdyby tak jeszcze tydzień posypało ,to zasypałoby chatkę . Aaaa .... co poniektórzy do chyba mają wielki sentyment do mojego city. Miło mi. Wink

I mam pytanko .Czy ta spie...lona droga przez Koszarawę to Wasza sprawka? W niedzielę przejeżdżałem tamtędy w drodze do Korbielowa ( gdzie pochodziłem sobie trochę po słowackiej stronie w okolicy Sihelne). Myślałem że mój biedny mały fiat rozleci się na części.

Dobra imprezka nie jest zła Wink

Widzę, że opcja przebierania się zawitała na dobre w imprezki

przebierania, rozbierania... jest ogólnie coraz ciekawiej Very Happy

Spoko Wysłany: Wto 16:44, 24 Lut 2009 Temat postu:
Czy ta spie...lona droga przez Koszarawę to Wasza sprawka? W niedzielę przejeżdżałem tamtędy w drodze do Korbielowa ( gdzie pochodziłem sobie trochę po słowackiej stronie w okolicy Sihelne). Myślałem że mój biedny mały fiat rozleci się na części.

No jakżeby inaczej...za lekko nam było na trasie, to urządziliśmy sobie glebogryzanko na szosie! Poza tym w ramach akcji ekologicznej chcieliśmy wyeliminować niesprawne samochody z użytkowania Laughing

dakOta napisał:

[, to urządziliśmy sobie glebogryzanko na szosie! ]

dakota!!! przyjezdzie do olawy i urzadzmy nastepny zlot pod moim blokiem!!!! wystarczy wygryzc jakie sto metrow asfaltu i bedzie spokoj!!! Very Happy

coby mi ciezarowki nie jezdzily pod oknem!! a potem mozemy za zwyciestwo ( i dla poprawy trawienia co wiekszych asfaltowych kawalkow) przeplukac gardla czyms plynnym Wink