|
| Wchodząc na szlak, proszę zamknąć furtkę, czyli Mogielica | |
Pete
Dołączył: 18 Paź 2006 |
Posty: 1506 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Chełm Śląski/Kraków |
|
|
Wysłany: Pon 23:34, 27 Lip 2009 |
|
|
|
|
|
27.07.2009
Lubomierz - Jasień - Wały - Mogielica - Rzeki - Lubomierz
Na Mogielicy ostatni raz byłem przed budową wieży, poza tym ciekawił mnie zawsze szlak Rzek, o którym dużo słyszałem, a nie było okazji nim się przejść.
Zaczynamy od chyba zapomnianego szlaku czarnego z Lubomierza, który wiedzie wieloma widokowymi polanami, później zmieniamy szlak na zielony, by dołączyć się na Jasieniu do żółtego z Rzek. Po drodze wstępujemy do bazy namiotowej na Wałach. Tam czeka nas bardzo miła niespodzianka. Spotykamy tam dwie katowickie kursantki z SKPB, okazuje się, że mamy ze sobą wiele wspólnego, m.in. tą samą szkołę. Ba, jedna z dziewczyn często tutaj zagląda. Nie chciała wyjawić swojego nicku, ale mam nadzieję, że jak wróci z bazy to napisze coś w tym temacie. Na Wałach zaciekawiła mnie jeszcze jedna rzecz - grupa 25 Anglików na bazie. Na szczęście nie udało się trafić na całą grupę, która wyruszyła na jakąś wycieczkę. Wystarczyło dwóch, którzy pozostali, aby było szumno i gwarno. Przebywają na Wałach w ramach obozu przetrwania. Baza namiotowa gdzieś w górach w Polsce to dla nich prawdziwy hardcore! Wyruszamy w dalszą drogę i po godzinie już jesteśmy na szczycie Mogielicy. Widoki z wieży niesamowite. Pomysł z jej budową jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Na szczycie zrobiło się przez chwilę tłoczno, co też mnie zaskoczyło. Cóż, wieża widokowa = więcej turystów. Wracając wstępujemy jeszcze na bazę na herbatkę i pyszną pulpę w miłym towarzystwie i schodzimy do Rzek. Zaglądamy jeszcze po drodze do szałasu pod Jasieniem. Pamiętam, że ktoś kiedyś o niego pytał. Stoi cały czas otwarty, w środku jest palenisko, obok źródełko - spokojnie można przenocować. Kiedy idziemy dalej szlakiem, natrafiam na coś, czego nigdy nie widziałem. Droga kończy się i aby iść dalej, trzeba wejść na czyjąś zagrodzoną furtką posesję, której strzeże pies... Docieramy do asfaltówki i łapiemy busa do Lubomierza. Wrażenia z wycieczki - jak najbardziej pozytywne i wiem, że nieraz pewnie zawitam jeszcze na Wały i rzecz jasna na Mogielicę.
Trochę fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez Pete dnia Pon 23:39, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
angi
Wujek samo zło
Dołączył: 07 Cze 2006 |
Posty: 738 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ...tam gdzie wiatr zawraca... czyli SJZ |
|
|
Wysłany: Wto 16:02, 28 Lip 2009 |
|
|
|
|
|
ecowarrior napisał: | Psia krew, przez Twój świetny opis tylko sobie smaka narobiłem na fotki. Czytałem sprawozdanie, cieszyłem się, że niebawem otworzę link, wcześniej zaparzyłem kawę, a tu niepowodzenie!! W pracy nie zawsze otwiera picassę... | Czasami się cieszę, że w pracy ni mam dostępu do netu:D
taki1gość napisał: | Fajny wypad. Dzięki za informacje o szałasie. Trzeba będzie się tam wybrać na nocleg w najbliższej przyszłości | też tak myślę, może jakieś jesienne bacowanie?
|
Ostatnio zmieniony przez angi dnia Wto 16:04, 28 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
| |