w zimowych komnatach "Królowej Beskidów" |
Spoko
|
Czyli wokół Babiej Góry na zimowo
Okolice Królowej Beskidów w odświętnej szacie - 9.12.88 Chrzęst, chrzęst skrzypi zmarznięty śnieg pod nogami. To bardzo miły dźwięk dla ucha wędrowca -miłośnika zimy. A drugi przyjemny dźwięk to dzwonienie ciszy w uszach. Dźwięki te uprzyjemniają mi wędrówkę i konkurują z niesamowicie pięknym zimowym pejzażem .Jakkolwiek nie jestem sympatykiem zimy, ba nawet jej trochę nie cierpię, to przy dzisiejszej pogodzie jestem oczarowany w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nagle brutalny dźwięk pilarki zakłóca mój zachwyt i błogostan .A któż to do jasnej .... pozwala sobie ingerować w ten prawie świąteczny nastrój.....? 2.12.08- Pogoda niesamowicie piękna. Niebo błękitne bez chmurki. 7 zł nie moje i już włóczę się po bezdrożach Zawoi Wełcza i w masywie Policy. Widoki boskie. A w ogóle to niebiosa wyraźnie sprzyjają mi z pogodą we wtorki. Mam wtedy wolne. Nie minął tydzień a tu na wtorek zapowiadają znowu ładną pogodę. Szybko wyciągam mapę obmyślam trasę przygotowuję plecak i już jestem zdecydowany co do trasy. To wszystko wczesnym wieczorkiem w poniedziałek A późnym wieczorkiem patrzę przez okno a tu sypie.!!! .Taka drobna śnieżna kaszka. Pojawia się też mgła. Wierzę jednak prognozom pogody na wtorek. Ma być słonecznie z niewielkim mrozem. Ma być i cześć . O 8 rano wysiadam w Zawoi .Mróz ok. 5 stopni oraz lekka mgiełka powodują powstawanie szadzi. Niebo coraz bardziej rozjaśnia się. jestem zachwycony. Nie ukrywam , że gdyby nie ten śnieżek wieczorem i dzisiejszy mróz ,nie byłoby takich cudnych widoków jakie miałem. Z Zawoi kieruję się przez Czatożę na przełęcz zwaną przez Słowaków Tabakove sedlo. 930m. Chyba musieli tam kiedyś przemycać papierosy???. Śnieg skrzy się w słońcu jak diament. Cisza dzwoni w uszach. Żadnych śladów ludzkich . Moje pozostawione ślady krzyżują się z tymi pozostawionymi przez zwierzęta. Świeżo spadły śnieg ma głębokość 5-10 cm . Jest puszysty i sypki. Dobrze mi się idzie po nim. Mgła znikła ostatecznie pozostawiając na drzewach liściastych i krzewach piękną szadź .Na drzewach iglastych utrzymuje się zmrożony świeżo spadły śnieg. Cieszę się z tego podarunku od Boga .Z tego piękna które mnie otacza..... .Wychodzę na przełęcz i nagle brutalny dźwięk pilarki zakłóca dotychczasową rzeczywistość. To Słowacy po swojej stronie ostro wycinają drzewa. Miałem ich opierdzielić , ale nie wiedziałem czy po polsku zrozumieją a po słowacku nie umiem. Co prawda jest takie jedno uniwersalne międzynarodowe słowo mające pierwowzór w łacinie, które to większość społeczeństwa dobrze zna, ale nie śmiałem go użyć przy takim pięknym majestacie przyrody. Z Tabakovego sedla zeszedłem za żółtym szlakiem na stronę Słowacką .Tam pozostawiłem w tyle za sobą hałas pilarek tylko czasem ciągnik mnie mijał. Szedłem górnym odcinkiem potoku Polhoranki. Droga całkiem wygodna i ładnie poprowadzona przez zaśnieżony las. Serce me rwało się w piersiach z radości doświadczenia pozytywnej energii płynącej otaczającego mnie piękna. Po około 3 km droga zbliżyła się do granicy w rejonie przełęczy Głuchaczki 830m. Tam wyszedłem na przełęcz . W zasadzie nie ma tam drogi prowadzącej do przełęczy, ale jest to zaledwie ok. 100m odcinek prawie płasko przez las. Na przełęczy kieruję się w prawo i podążam drogą graniczną w kierunku Mędralowej 1170m. Na zboczu Mędralowej czuć pod nogami przysypany stwardniały stary śnieg ok. 15 cm , w którym czasem zapadam się lekko. Troszkę utrudnia to marsz. A potem z Mędralowej trochę w dół za szlakiem w kierunku Babiej G. Po czym opuszczam szlak i już na wprost przez las kieruję się w dół w kierunku Zawoja Czatoży .W dole wychodzę na szlak czarny, którym dochodzę do Zawoja Widły i tam wkrótce zabiera mnie autobus. Cała trasa zajęła mi 6.5 godz i z całą stanowczością muszę stwierdzić ,że była to najładniejsza moja zimowa wyprawa. A gdzie przygody.....???? zapyta Ktoś. Ano jakieś tam były. Zerwał mi się rzemień u plecaka. .Przymocowałem go agrafką , ale co jakiś czas się odpinał. A poza tym miałem wyładowane baterie w aparacie. Mimo to wydusiłem z nich jeszcze ze 30 zdjęć .A robiłem to tak. Pstryk zdjęcie, po czym baterie odmawiały posłuszeństwa. Wkładałem więc aparat pod bieliznę pod pachę aby baterie się ogrzały, po czym po 20 min znów pstryk następne zdjęcie. ITD. Miłego czytania i do następnego razu. [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Pogoda jak marzenie, ślicznie.
|
||||||||||||||
|
Pete
|
9.12.88
Myślę sobie - pewnie jakieś archiwalne foty będą... |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
no, a wyglądają jakby robione były współcześnie
|
||||||||||||||
|
Spoko
|
Ano tak.Nie pochwaliłem się jeszcze.Ale ktoś z rodzinki zafundował mi cyfrówkę z okazji pewnej rocznicy.
Więc wreszcie będą zdjęcia na bieżaco . Piotrek ,Pete,Pudelek, Dzięki ,że Wam się podobają te zdjęcia . Już czekam z niecierpliwością na powtórzenie się pogody .I Znów myślę o okolicach Babiej.Zobaczymy |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Robisz fajne opisy wycieczek. Powinieneś sobie założyć stronę lub bloga, zebrać swoje relacje które po forach wtsawiałeś i tam to wszystko upamiętnić, żeby nie potraciło się na tych forach. Pamiętnik byłby z tego ładny i przyjemny do oglądania/czytania.
|
||||||||||||||
|
Re: w zimowych komnatach "Królowej Beskidów" |
buba
|
w identyczny sposob reaktywowalam swoje baterie na czerwcowym wyjezdzie tylko ja wyciagalam baterie z aparatu zeby same one sie ogrzaly..latem jeszcze na slonce mozna bylo je wylozyc ale jedno popoludnie tak udalo sie uratowac |
||||||||||||||||
|
Spoko
|
Piotrek. Ja mam założonego bloga. Tylko tam mieści się wszystko co mnie interesuje( a interesuje mnie wiele rzeczy) Stąd trochę jest namieszany a dodatkowo kończy się dostępna pojemność Bloga(15mb) Twój pomysł aby takie relacje spisać jest ciekawy i sam myslę o spisaniu ich ale w formie papierowej.Praktycznie wszystkie relacje mam zapisane w plikach oprócz paru, które bezpośrednio zapisywałem na forum górskiego świata i tam już pozostaną Wodzowi Pedrowi na pamiątkę. Nie mogę je ściągnąć przynajmniej swoim komputerem ponieważ zablokował dostęp dla IP mojego komputera.(Trzeba mieć czelność i tupet).Nawiasem mówiąc może kiedyś je wykorzystać jako jedyne nie mające kopii.I niech mu tam świecą jako gwiazdka świąteczna i przypominają mu o swoim największym błędzie w życiu ,jaki popełnił .Będą one tam takim sumieniem dla niego i jego gwardianów.
Mam też trochę relacji z czasów młodzieńczych które spisywałem długopisem w zeszycie . Tak, że sobie to wszystko kiedyś ułożę i wydrukuję .A kiedy już nogi odmówią posłuszeństwa przemierzania ścieżek i bezdroży ,wtedy otworzę sobie taki pamiętnik z relacjami i duszą powedruję do tych miejsc ,gdzie kiedyś chodziłem. Buba .Często sytuacje, środowisko wymuszają odpowiednie działania.Ktoś chyba nazwał to ewolucją |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Ponieważ zupełnie nie znam sie na tworzeniu stron, HTMLu i.t.p. też kiedyś chciałem założyć bloga ale wlaśnie ta mała pojemność mnie zniechęciła. Na szczęście są gotowe szablony stron stron, proste w obsłudze, nie trzeba być orłem by je obsługiwać, wszystko jest na zasadzie dodaj, utwórz, zapisz Zerknij na moją stronę, zrobiona jest na takim własnie szablonie, 1GB miejsca wiec sporo sie zmieści (narazie wykożystałem nie całe 2% a wsadziłem sporo treści).
Podaj adres swojego Bloga, chętnie poczytam. A co do Twoich zablokowanych relacji to przecież nie ma problemu by ktoś inny, lub Ty z innego komp je skopiował. |
||||||||||||||
|
Spoko
|
Adres mojego bloga to
[link widoczny dla zalogowanych] Duża część tam podanych relacji występuje również na tym forum. Naturalnie ,że gdy chwilowo nie będę miał jakieś wyprawy w zanadrzu to pewnie pójdę gdzieś do kawiarenki internetowej aby skopiować moje relacje umieszczone Na tym dziwnym Forum GŚ. Twoją stronę Piotrek przeglądałem już .Jest świetna .No i oczywiście mozna na niej dużo zmieścić .Strona internetowa jest lepsza niż blog jeżeli chce sie dużo zdjęć umieszczać. Ja dużo zdjęć górskich umieszczam na miedzynarodowej stronie o górach [link widoczny dla zalogowanych] Ale do późniejszego "przyszłego" czytania preferuję zapis papierowy Od monitora bolą mnie oczy |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Spoko dnia Nie 19:06, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy |
Piotrek
Administrator
|
Gdzie Cię na tym Summit znajde, jak szukać?
Na blogu, widzę, masz sporo relacji, będzie co czytać |
||||||||||||||
|
dmirstek
|
Wklepałem Suchą Beskidzką w szukajkę i:
[link widoczny dla zalogowanych] obawiam się, że to nasz użytkownik "Spoko" |
||||||||||||||
|
Spoko
|
Gratuluję pomysłowości i intuicji dmirstek Tak to moja strona na Summitposcie.Tam mozna obejrzeć trochę zdjęć a szczególnie polecam te z gór skalistych Kanady |
||||||||||||||||
|
w zimowych komnatach "Królowej Beskidów" |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.