Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
W poszukiwaniu inwersji Klimczok - Błotny
pedro


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Cieszyński

Do napisania tej relacji "zmusiła" mnie pewna forumowiczka Wink . Jestem pod tym względem patentowym leniem, ale skoro "zmusiła" to piszę .
Trasa wiodła z Bystrej na Klimczok potem Trzy Kopce, Stołów, Błotny, Wielki i Mały Cisowy, Czupel, Łazek, Zebrzydka, Górki Wielkie.
Do Bielska dojeżdżam pociągiem, potem 57-mką do Bystrej i niebieskim w górę. Na dole -8 st. C i mgła. W miarę nabierania wysokości mgła się przerzedza, ale na widoki marne szanse. Od ok. 800 m npm. na szlaku pojawia się lodo-śnieg. Trzeba uważać. kijki pomagają utrzymać równowagę. Na polanie przy schronisku chodzi wyciąg i jakaś grupa młodzieży uczy się jeździć na nartach, albo na "parapetach". W schronisku gorąca herbata i dalej na szczyt Klimczoka. Ze szczytu otwierają się widoki zapierające dech w piersiach. W dole morze mgieł. Na to właśnie liczyłem. Pomiędzy Królową, a Pilskiem rysują się ostre wierzchołki Tatr. Nasycam oczy widoczkami i dalej na Błotny żółtym. Po drodze kilka przeszkód terenowych w postaci wiatrołomów. W lesie ok. 30-40 cm silnie zmrożonego śniegu. Na jednym bardziej stromym zejściu poniżej Stołowa wpadam w poślizg i podpierając się łamię kijek Evil or Very Mad. Po wyjściu z lasu na polanę szczytową Błotnego śnieg znika. Widoki w kierunku Baraniej, Stożka i Czantorii mocno zamglone. Na polance trawę skubią konie, chyba z rancza pod Błatnią. W schronisku jestem sam. Zresztą na całej trasie spotkałem jednego turystę, nie licząc bandy rozwrzeszczanych dzieciaków na wyciągu przy schronisku pod Klimczokiem. Szybkie grzane z miodem i z korzeniami i dalej w drogę. Zejście z Błotnego do Górek mało ciekawe. Początkowo droga mocno oblodzona. Muszę uważać żeby nie złamać drugiego kijka . Szlak czerwony skręca w prawo do Jaworza, a od tego miejsca powinien iść niebieski do Grodźca. Niebieskiego niestety już nie ma. Zamiast niego jest przedłużony szlak zielony, który prowadzi do Górek Wielkich i dalej do Skoczowa. Ostatnie podejście pod Zebrzydkę i dobijające, strome i kamieniste zejście z tej niepozornej górki. Dobrze, że niezbyt długie. I to by było na tyle. Parę zdjęć pod linkiem: [link widoczny dla zalogowanych]
Myślę, że następną relację napisze ktoś, kto będzie ze mną Wink .
Już kiedyś złamałem jeden kijek i dobrze, że nie wyrzuciłem tego drugiego, bo teraz sobie skompletuję. Będzie jeden brązowy, a drugi zielony. To może być mój znak rozpoznawczy Laughing .
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Żeby kijki się nie łamały, nie wyginały, nie psuły jest jeden dobry sposób- nie używać Smile

Całkiem fajna pogoda Ci się trafiła.
Zobacz profil autora
Dedi


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Żeby kijki się nie łamały, nie wyginały, nie psuły jest jeden dobry sposób- nie używać

A może trzeba popatrzeć na to z innej strony, że złamał się kijek, a nie np. noga, bo gdyby nie on ... ? Laughing
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

A żeby się nie podtopić to na plażę w skafandrze płetwonurka Smile
Zobacz profil autora
pedro


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Cieszyński

Przywykłem do chodzenia z kijkami. Jest mi po prostu wygodnie Very Happy . W niektórych miejscach szlak był tak oblodzony, że przydałyby się raki. W tym przypadku kijki dużo pomogły. No i jeszcze moja waga Embarassed . Dużo za duża i kijki pomagają rozłożyć ją na cztery łapy Laughing . Ale jak więcej pochodzę to i waga spadnie Rolling Eyes Wink .
Ps. Trzydzieści lat temu śmigałem po górach bez kijków Very Happy .
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Spoko, z mojej strony to był drobny żarcik -nie prowokacja na temat kijków Smile
Zobacz profil autora
100krotka


Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

pedro napisał:
Ps. Trzydzieści lat temu śmigałem po górach bez kijków Very Happy .


Dziadek się odezwał Wink

Fajnie, że dałeś relację, bardzo się ciesze.

Ładne zdjęcia Very Happy


Ostatnio zmieniony przez 100krotka dnia Czw 23:09, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

pedro napisał:
Trzydzieści lat temu śmigałem po górach bez kijków Very Happy .


niektórzy robią to nadal Wink
Zobacz profil autora
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

i daj Boże zdrowie im jak najdłużej!
Zobacz profil autora
Dedi


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Ps. Trzydzieści lat temu śmigałem po górach bez kijków .


W tamtych zacnych czasach kijki (nie licząc narciarstwa) były jakby "trochę" mało popularne, a twarz mijającego nas na szlaku turysty wyglądała by prawdopodobnie tak : Shocked
Zobacz profil autora
pedro


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Cieszyński

Dedi napisał:

W tamtych zacnych czasach kijki (nie licząc narciarstwa) były jakby "trochę" mało popularne, a twarz mijającego nas na szlaku turysty wyglądała by prawdopodobnie tak : Shocked


Od razu by pomyślał, ze narty mu ukradli. Tylko coby pomyślał latem Very Happy.

Nie tylko komputery osobiste i telefony komórkowe wymyślono przez te lata Laughing .
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

pedro napisał:
Dedi napisał:

W tamtych zacnych czasach kijki (nie licząc narciarstwa) były jakby "trochę" mało popularne, a twarz mijającego nas na szlaku turysty wyglądała by prawdopodobnie tak : Shocked


Od razu by pomyślał, ze narty mu ukradli. Tylko coby pomyślał latem Very Happy.

Nie tylko komputery osobiste i telefony komórkowe wymyślono przez te lata Laughing .


Zdziwienie na widok kijków nadal bywa na porządku dziennym. Ostatnio na Ślęży też nas jakiś dziadek o narty pytał.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Wiolcia napisał:
pedro napisał:
Dedi napisał:

W tamtych zacnych czasach kijki (nie licząc narciarstwa) były jakby "trochę" mało popularne, a twarz mijającego nas na szlaku turysty wyglądała by prawdopodobnie tak : Shocked


Od razu by pomyślał, ze narty mu ukradli. Tylko coby pomyślał latem Very Happy.

Nie tylko komputery osobiste i telefony komórkowe wymyślono przez te lata Laughing .


Zdziwienie na widok kijków nadal bywa na porządku dziennym. Ostatnio na Ślęży też nas jakiś dziadek o narty pytał.


mnie tam zawsze rodzice uczyli ze w gorach sie chodzi z kijkiem! fakt ze kiedys byl to kijek drewniany, znaleziony w lesie- ale zastosowanie to samo...
Zobacz profil autora
andre


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

masz rację buba, tyle że wyglądało to bardziej eko, wszak pochodziło z lasu i tam wracało.

Nawet na starych rycinach widać często wędrowca podpierającego się kijem, no a o Mojżeszu i jego kiju nie wspomnę.

Tak że sprawa stara jak świat, więc nie wiem czemu ludzie oczy robią
Zobacz profil autora
michata


Dołączył: 23 Gru 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpacie

dobre kijki nie są złe... odciążają kolana, które ja mam akurat w średniej kondycji... no i czasem pomogą zachować równowagę... czasem też wkurzają...
Zobacz profil autora
W poszukiwaniu inwersji Klimczok - Błotny
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu