Trzy Kopce Wiślańskie 7.03.2009 |
ninik
|
Relacja by Tedy87, fotki moje...
HA ! to był wyjazd cel: Trzy Kopce Wiślańskie zadanie: nie zmęczyć się zadanie dodatkowe: ahh te wspaniałe widoki czas wędrówki: 2,5 godziny Już podczas umawiania się, jedno chodziło nam po głowie: żeby nie padało, żeby nie padało, nie będzie padać, będzie super... Ruszyliśmy z Kochłowic przed 7 (Ninik dziękuję za transport) i już z krzywą miną, tam pada i pada, ale dobry humor nas nie opuszczał, w końcu jedziemy w góry Kilka zakrętków, długie proste, 180 km/h i byliśmy na miejscu 25 minut przed czasem (prędkość specjalnie zakłamana). Była chwila na rozprostowanie kości, zimny podmuch wiatru i ... deszcz z nieba... O 8.30 podjechał PKS i pojechaliśmy na Salmopol, bus się kulał strasznie strasznie wolno i gdy wyprzedziło nas 150 samochodów zajechaliśmy na miejsce. Było jeszcze dużo czasu (bo przecież według mapy mamy tylko 2,5 godziny) zaszliśmy na kawkę, kilka szybkich fotek i w drogę. No i się zaczęło. Na początek ledwo weszliśmy w śnieg i łuuup, po uda w śniegu, ale było wesoło (jeszcze nie zdawaliśmy sobie sprawy że to wesołe jednak nie jest - ahh my naiwni..). Chwilę potem łuuup i złamałem kijka, kurde, ale mówię, że gorzej być nie może - i znów głupi Ty Dawid głupi - wykrakał... Za chwilę łuup, po pas w śniegu, trochę tak szliśmy (już nie było tak wesoło), za chwilę, całkowicie z nienacka, łuuup - deszcz. Po 20 minutach marszu, całkowicie nie było nam do śmiechu, szło się strasznie ciężko... Krok po kroku, bardzo wolno, co chwilę zapadanie po uda... (ja wcale nie narzekam) W sumie szło się przyjemnie, zmienialiśmy się co jakiś czas i "tworzyliśmy" przejście temu z tyłu. Było ciężko, ale nas przecież nic nie zniszczy. Dopadła nas jeszcze mgła, grad, ostry wiatr. Po dotarciu na szczyt, była wielka radość po takim wysiłku, uśmiech - szerrrroooki. Zejście szło nam już lekko, co prawda po drodze napotkaliśmy kilka cięższych podejść w głębokim śniegu ale szliśmy już na dół w połowie drogi, szlak "wszedł" na odśnieżoną drogę i szło się już bardzo przyjemnie. Doszliśmy całkowicie mokrzy, ja wykręcałem rękawiczki... Ale było warto, nawet bardzo, świetne przeżycie, nowe doświadczenie. A że kompan był idealny, to czego chcieć więcej (pogody?? ) Podsumowanie: cel: Trzy Kopce Wiślańskie - zaliczone zadanie: nie zmęczyć się - haha zadanie dodatkowe: ahh te wspaniałe widoki - no comments czas wędrówki: 2,5 godziny - ponad 5... Fotki z wyprawy: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez ninik dnia Nie 15:00, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Spoko
|
Fajna relacyjka a zdjęcia też efektowne.Nie wiem czy życzyć dalszych takich wypadów ?
|
||||||||||||||
|
mirek
|
Spoko, o ile znam ninika to można życzyć.
|
||||||||||||||
|
Re: Trzy Kopce Wiślańskie 7.03.2009 |
xaga
Moderator
|
ach te widoki.... mimo wszystko fotorelacja bardzo udana
coś wiem o zapadaniu się po pas, tylko w takim mokrym śniegu chyba nie jest to zbyt przyjemne... o ile nie wiąże się to z jakimiś przykrymi konsekwencjami, to takie doświadczenie jest jak najbardziej wskazane - można poznać swoje możliwości
to zapraszamy kolegę na forum, bo wygląda na BESKIDOluba relacja świetna! |
||||||||||||||||
|
man222
|
Wyjazd z Kochłowic?? te w Rudzie ŚL?
|
||||||||||||||
|
ninik
|
si senior |
||||||||||||||||
|
Trzy Kopce Wiślańskie 7.03.2009 |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.