Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Trotylowe urlopowanie 2011
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

.Wiem,że późno już , ale do tej pory nie miałem natchnienia,żeby coś napisać.Ale w końcu...Tegoroczny urlop zaczeliśmy w tym roku w sierpniu i jak wiadomo wygraliśmy.Lipiec nie był za bardzo udany.Po przyjeździe do Żywca i zaklimatyzowaniu się wystartowliśmy.Pierwszego dnia pojechaliśmy busem do Zawoi Markowych.Zakupiliśmy bilety wstępu i ruszyliśmy na Szczawiny zielonym.Po drodze mijaliśy tłumy wycieczek schodzących na dół . Trochę bałem się o nocleg , ale niepotrzebnie.Schronisko na Markowych...co tu pisać , wiadomo jak jest..jednym się podoba innym nie...Kamila lubi to miejsce...Po zakwaterowaniu idziemy na Babią żółtym.A że było około 19 to na szczycie tylko parę osób...Mieliśmy tam atrakcję w postaci tańca dwóch słowackich śmigłowców , które otaczały szczyt.Potem zejście czerwonym do schroniska.Drugi dzień.Czarnym w dół do niebieskiego i do Policznego.Tam zjedliśmy pizzę i wjechaliśmy wyciągiem na Mosorny.Żółtym na Halę Śmietanową.Podejście wyczerpujące.Na szczycie spotykamy dwóch turystów(ociec z synem).Opowiedział nam ,że dawniej lepsze były widoki z tego miejsca.My zaś nazwaliśmy to miejsce Halą Śmieciową ze względu na ilość śmieci tam znajdujących się.Dalej czerwonym przez Policę na Halę Krupową.Tam zanocowaliśmy.Posiedzieliśy przy ognisku w miłej atmosferze.Pozdrowienia dla Marii i jej partnera za kiełbaskę i wspólne rozmowy(KASIA I MAURO)Dzień trzeci.Mieliśmy nocować na Maciejowej,ale wiemy ,że miejsc wolnych brak.Schodzimy zielonym do Sidziny.Na dole koło skansenu brak jakichkolwiek informacji o busach.Ruszamy więc na dół do Sidziny po asfaltku.Gorąc niesamowity.Z opresji ratuje nas jedna pani ,która podrzuca nas do Toporzyska.Dalej busem przez Jordanów do Rabki.W Rabce pizza i kierunek czerwonym Maciejowa.Dalej Stare Wierch y i nocleg.Jedynie co się tam zmieniło to podest i duży krzyż przy płocie.Tam wieczorem posiedzieliśmy przy ognisku.Kolejny dzień to kierunek Turbacz.Pogoda piękna.Idziemy znaną nam już trasą ,ale omijamy Turbacz z lewej strony obok Szałasowego Ołtarza i kierujemy się do schroniska.Po drodze kupujemy od jednego dziadka oscypki.W schronisku tłumy , ale pod wieczór pustoszeje.Spimy oczywiście na zbiorówce na przeciw wejścia do stołówki skąd w końcu zniknęły te wstrętne rybie łby.Wieczorem integracja z panami z Lodygowic,którzy nie wiedzieli ,że jest takie miasto WARKA.Myśleli,że to tylko nazwa piwa Very Happy Rano przez Kaplicę Papieską do Kowańca i autobusem do Żywca.Z tej wyprawy na kapeluszu Kamili przybyły dwa znaczki....Hala Krupowa i Turbacz.


Ostatnio zmieniony przez trotyl dnia Pon 19:39, 17 Paź 2011, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
100krotka


Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

Super!!! Wielkie brawa!!! Najważniejsze, że WY jesteście zadowoleni Smile Oj duuużo zobaczyliście! A jak pogoda do pisała to już w ogóle!!! Będą jakieś zdjęcia? Rolling Eyes

Jeszcze raz wielkie brawa!!!
Zobacz profil autora
Trotylowe urlopowanie 2011
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu