Szybka akcja.

Wczoraj (czwartek) miała miejsce szybka akcja pod patronatem Klubu Kolumbów, szybka dzięki pięknej, mglistej pogodzie. A przy okazji z miłym elementem folklorystycznym Very Happy

.
Celem programu było zdeptanie i sfotografowanie wychodni na szczycie Skrzycznego co też z powodzeniem i bez trudności się udało oraz poplątanie się po okolicy.
O szlaku na Skrzyczne z Ostrego nie ma co pisać, bo wielu zna a jak kto nie zna to powinien poznać Exclamation

. Mozolne (700m przewyższenia na 4km) podejście ale bardzo widokowe. Tym razem widoczków nie było ale to nie one były celem wyjścia.
Skały na szczycie fajne, nie żeby jakieś wielkie czy imponujące, daleko im to tych choćby z przed tygodnia, ale są i do kolekcji trza je było obczaić. Sesja w mokrych borówkach i zaroślach przebiegła sprawnie po czym nastał moment zastanowienia co tu dalej z sobą zrobić- dookoła mleko i gdzie bym nie polazł to tak jak bym stał w miejscu Laughing

Cóż, po krótkiej burzy mózgu zapadła decyzja o zejściu na dół ale żeby nie było normalnie to różnymi dziwnymi zakamarkami leśnymi, od tak, dla odmiany (info dla Dobromiła-nic nie znalazłem).
Na dole jeszcze bliskie spotkanie z lokalnym folklorem który przebiegał tak:
siedzę na przystanku, czekam na busa. Widzę, że namierzył mnie jakiś podpity dziadek, idzie w moją stronę i wyciąga rękę.
-Ceść
-Cześć-aha, to teraz będzie sępił fajki albo na "japko", sobie myślę. Ale nie...
-Kaś był, na grzybach?
-Nie, na Skrzycznym.
-Po co???
-Bo lubię.
-????-chwila konsternacji bo chyba nie wiedział o czym mówię.- a jo cie znom. Tyś jest od tego tam niżej, no wisz, ten tam co to robi te, no wisz co, adyś łod niego.
-Nieee, ja jestem z drugiej strony.
-Godom ci żeś łod niego, ady wim. Kierownikuuu.....
No to teraz będzie sępił, oni zawsze jak chcą kasę to Kierowniku albo Szefie. Ale nie...
-...a któro to godzina, pojedzie jaki bus? Na targ do Żywca miołek jechać rano inom zaspoł.
-Targ jest w środy, wczoraj był Laughing

-Łoooo kur...., ćworty dzień pijem i mi się jus wszysko mieso. EEEEEEEEJ, CEKOOOOJ- i zerwał siedo wyjeżdżającego powoli samochodu.
-Ka jedzies?
-coś tam coś tam
-To weź ze mnie do Lipowej

Zdjęcia (ale nic specjalnego) [link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek, wychodnie jak wychodnie, ale ten folklor - boooooooooski.
Może się przerzucisz na jego kolekcjonowanie?? Razz

Folklor to najfajniejsza rzecz! zawiozles go do Lipowej?

Dołączył: 26 Mar 2008

Dialog świetny:D
gratuluję udanej translacji i inszego na nasze Wink

Dakota, pomysł przyszłościowy Very Happy

. Z dyktafonem zawsze przy sobie można by nie jedno nagrać.

Buba, dziadek chciał by go podwiózł ten co samochodem jechał i na niego krzyknął żeby czekał Smile

TNT w rzeczywistości dialog trwał trochę dłużej i był bardziej rozbudowany (szczególnie o to, że jednak jestem "łod tego co on wi ze jestem"

) ale wszytskiego nie spamiętałem.