Sierpniowe Bieszczady na szybko

Miało być tak pięknie... I było!!!

Kolega prowadził obóz wędrowny po Bieszczadach - postanowiliśmy go odwiedzić. W Bieszczady dotarłam razem z Marcinem w poniedziałek. Nie było łatwo, ponieważ środki transportu sprzysięgły się przeciwko nam. W końcu po licznych przesiadkach i kombinacjach dotarliśmy do Wetliny ok.17 (pierwotny plan zakładał dojazd do Cisnej na 12 i przebicie się czerwonym na Okrąglik i dalej na Riabą Skałę). Deszcz na szczęście przestał chwilowo padać. Na szczyt Riabej wturlaliśmy się ciut po 20. Przez 1,5 szukaliśmy wiaty, a w końcu zrezygnowani rozbiliśmy namiot na środku szlaku.
We wtorek pogoda była łaskawsza. Słońce świeciło, nie było upału, widoczność dość dobra. W drodze na Krzemieniec napotkaliśmy liczne progi zwalniające - MALINY & BORÓWKi Very Happy

Następnie kolej przyszła na Rawki (Wielką i Małą). Na Małej ugotowaliśmy sobie herbaty, rozpłaszczyliśmy się na karimatach i z niecierpliwością oczekiwakliśmy na znajomego. Och, co to było za spotkanie! Wink

Szybkie zejście do bacówki, a potem długie, nocne Polaków rozmowy.
W środę padało, padało i na dodatek padało. Zeszliśmy na Przełęcz Wyżniańską do autobusu jadącego do Cisnej. Zakupy. Bus do Dołżycy. Idziemy przez 15 min (cali mokrzy). Autostop na parking w Polankach, a stąd już tylko 2,5 km do bazy. Na miejsce doszliśmy cali mokrzy, ja miałam okazję wylewać z butów i plecaka wodę.
W czwartek biegliśmy na autobus tylko po to, aby podjechać stopem do Cisnej ;] Tam oczekiwanie na mojego Brata. Podwozimy Marcina do Jaworzca i wracamy do domu.

Zdjęcia: [link widoczny dla zalogowanych]

Dołączył: 10 Mar 2009

Foteczki z zachodu słońca nieziemskie

[link widoczny dla zalogowanych]

gdzie sa tanie noclegi w szkole?

Hmm, przystanek jest w Cisnej więc pewnie tam.

Do-misiek napisał:

(...)W środę padało, padało i na dodatek padało. Zeszliśmy na Przełęcz Wyżniańską do autobusu jadącego do Cisnej. (...)

to nieźle żeśmy się minęli!!! z chemicą i 5-osobową ekipą poznaną w Chatce Puchatka też w środę zeszliśmy na Wyżniańską Przełęcz i stamtąd pojechaliśmy autobusem relacji Rzeszów-Wołosate do Ustrzyk Górnych, pewnie to było gdzieś koło południa

Zdjęcia z zachodu śliczne!

I w końcu ktoś zrobił ujęcie Żywca bez procentów Very Happy

Fantastyczna sprawa z nockegiem na Rabiej Skale. To jest to co uwielbiam Smile

Świetna wyprawa, uroczy zachód słońca, no i oczywiście ten namiot na środku szlaku...

cudowny ten zachod slonca

Fajnie, że się Wam podoba Smile