Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Potrójna i... co dalej? 15-03-2009
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

Plan był zupełnie inny. Potrójna, Gibasy, Anula i dupoloty na workach do Rzyk Praciaków. Niestety przez noc z soboty na niedzielę mój towarzysz wędrówki rezygnuje z przyczyn zdrowotnych. No szkoda.

Cóż było robić – pogoda ładna, plecak spakowany, aż żal zmarnować pierwszy od dłuższego czasu słoneczny weekend. O 8:49 wsiadam w autobus na Praciaki z mocnym postanowieniem zaliczenia Potrójnej i Jawornicy. Idę tak jak tubylcy, nie przez wyciąg na Pracicy, ale w prawo, przez mostek, na osiedle Hatale. Droga niezła, przedeptane, idzie się wręcz komfortowo. Czasami, gdy śnieg jest wytopiony do gleby jest ślisko. Po drodze zaczepia mnie jakiś mieszkaniec Hatali i tak krok po kroku, od słowa do słowa mijają mi kolejne metry. Od niego dowiaduję się, że nie warto trawersować na przełęcz pod Potrójną, tylko wprost na szczyt. Teraz zostaję sam. Mijam ostatnie zabudowania i faktycznie. Ścieżka wiodąca na szczyt jest ładnie przetorowana. Jeszcze kilkanaście minut i wychodzę na Potrójną. Czerwony szlak od Łamanej rozjeżdżony przez skutery (przynajmniej tyle, ile go widać). W stronę Jawornicy to samo, myślę sobie „nie jest źle”. Chwila odpoczynku, mała sesja fotograficzna na Potrójnej i ruszam żółtym na Jawornicę. Po śladach skutera idzie się nawet nieźle, tylko kilka razy zapadam się powyżej kostki. Niestety, gdy dochodzę do granicy lasu zaczyna się koszmar. Ciężki, mokry śnieg, który sięga mi do połowy uda. Rezygnuję po kilkudziesięciu metrach i wracam na Potrójną. Może gdybym nie był sam to tak, ale nie będę ryzykował (gdzieś tam głęboko siedzi we mnie wspomnienie sprzed miesiąca). Siadam na rozstaju szlaków czerwonego i żółtego z ciepłą herbatą w dłoni i kombinuję co dalej. Wracać do Rzyk mi się nie uśmiecha. W stronę Przełęczy Kocierskiej widzę ślady biegówek. No cóż spróbuję, najwyżej wrócę. Robię szybki telefon do domu, informuję o zmianie planów i heja. Przez pierwszych kilkaset metrów idzie mi się świetnie. Twardy, ubity beton. Idę jak latem. W głowie zaczyna kiełkować myśl: „A może by tak z Kocierza przejść na Beskid Targanicki i na dół na Górną Brzezinkę?”. Jednak kolejna godzina w sposób brutalny weryfikuje moje plany. Warunki śnieżne są arcyciekawe. Kilkanaście metrów ubitego śniegu, a potem kilkaset kopania się w śniegu po uda i tak na przemian. Na dodatek zaczyna siadać pogoda. Zrywa się uciążliwy wiatr z południa i drobny śnieżek. Mniej więcej od Przeł. Skaliste myślę tylko o przebiciu się na Kocierz. Ślady biegówek nie pomagają wiele, a w jednym miejscu nawet przeszkadzają. Nadkładam kilkadziesiąt metrów drogi w głębokim śniegu. Na Kiczorze spotykam dwójkę posuwającą się od Kocierza w stronę Potrójnej. No to teraz już nie jest źle, idę po ich śladach i bez większych problemów dochodzę na Kocierz. Tam zasłużone piffko i zejście Gościńcem Kocierskim do Targanic. Im niżej schodzę, śnieg zamienia się w mżawkę. Na dole jestem mokrutki. Ale warto było.

Czasy przejść:
Praciaki – Potrójna: 1h 15 min
Potrójna – Przeł. Kocierska: 2h 25min
Przeł. Kocierska – Targanice (skrótem przez las): 35 min

Kilka fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]

P.S. Info dla zmotoryzowanych. Gościniec Kocierski jest przejezdny. Na całej długości "czarna" droga.


Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Nie 20:05, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Gratuluję tej wyprawy. Mimo wszystko szkoda ,że ta pogoda nie utrzymała się dłużej słoneczna. Ale jak waro było. To jet to!.
Ja wczoraj nieco później wstałem i nie mogłem przeżałować bo mogłem był pojechać na Babią .Przy tej sobotnej pogodzie widoki musiały być tam boskie. Wyskoczyłem tylko na Magurkę koło Suchej. Co ciekawego to grubośc pokrywy śnieżnej wzrasta gwałtownie nawet przy niewielkiej róznicy wysokości. W ogródku (330mnpm0 tyko fragmenty śniegu. Przy statnich domach w drodze ma Magurkę (ok 600m) > 30cm śniegu .A na Magurce ok 50cm śniegu. Kiedy on zejdzie? Sad
Zobacz profil autora
Potrójna i... co dalej? 15-03-2009
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu