Po robocie.

Ja jednak jakiś nienormalny jestem. Po nocce w robocie, zamiast iść spać, pakuję plecak i zapierniczam do Rzyk Praciaków. W górę wyciągiem. W połowie stoku wstaje słońce.

Robi się cieplej i jakby bardziej kolorowo.

Kawałek po czerwonym MSB i skręcam w stronę Chatki pod Potrójną. W lesie brakuje jedynie Marion.

Szybka wizyta u Olka na chacie, piwko i ruszam w stronę szczytu. Nocny mróz walczy z grzejącym dość mocno słońcem strojąc trawy w misterne koronki.

Podchodząc pod szczyt wiem, że będzie nieźle. Nieźle??? Jest masakra i rzeź niewiniątek. Królowa, Pilsko, Tatry. Który to już raz w tym roku???

Szybka sesja foto i pędzę dalej. W stronę Jawornicy. Po 30 minutach mijam krzyż i zaczynam zejście do Targanic. Wypad kończę przy targanickim kościele punktualnie w południe. A za dwie godziny znów na nockę. Ja jednak nienormalny jestem

Komplet fotek po kliku w obrazek:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dołączył: 05 Mar 2011

zgadza się, to nie jest normalne... ale są grosze nałogi Wink

Zdjęcie z krzyżem podpisana Zakocierska...Czy w tym miejscu ktoś`zginął lub zmarł?

trotyl, niejednokrotnie próbowałem dociec z czystej ciekawości skąd wziął się ten krzyż na Przeł. Zakocierskiej. Rozpytywałem miejscowych, ale było tyle odpowiedzi ile pytań. Na najbardziej prawdopodobny trop naprowadził mnie artykuł Pana Zbigniewa Kubienia opublikowany na stronie [link widoczny dla zalogowanych].

W najbliższej okolicy, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Zbójeckim Oknem, a Chatką pod Potrójną jest jeszcze jedna, bardzo już zaniedbana i ledwie widoczna mogiła. Ale tu już miejscowi milczą jak zaklęci.

no nieźle Darku... podziwiam, rzeczywiście nałóg gór potrafi zawładnąć człowiekiem, zwłaszcza gdy taka pogoda za oknem, ale przyznaj się, że tak naprawdę to o to szczytowanie chodzi (fot.48 )... Wink

To mnie pocieszyłeś Wink

Przed dzisiejszą nocką Wink

Tyle, że kolejnego dnia też idę do roboty, więc nie uda się skopiować tego co zrobiłeś Wink

Gratki:) A te widoki to chyba najlepsza nagroda!! Brawo! Very Happy

xaga napisał:

ale przyznaj się, że tak naprawdę to o to szczytowanie chodzi (fot.48 )... Wink

Oj xaguś, czy wszyscy muszą wiedzieć, że jestem już od tygodnia za stary na sex??? Twisted Evil

Po raz kolejny Ty Brutusie przeciwko mnie??? Twisted Evil

100krotka napisał:

A te widoki to chyba najlepsza nagroda!!

Nie żebym chciał Cię zmartwić, ale to chyba ostatnie podrygi złotej jesieni w górach. Dziś w nocy nad Andrychowem szalał wiatr. Rano widoczność z mojego okna była "żyleciarska", ale te chmurki nie wróżyły nic dobrego. No i już bez mgiełek inwersyjnych. Teraz wszystko "siada". Pozostanie mi czekać na zimowe "żylety". A uparłem się aby "ustrzelić" Jeseniki z Leskowca, co teoretycznie jest najdalszą możliwą obserwacją z Beskidu Małego (w granicach 160 km) Wink

Ładnie, ładnie, chyba to rzeczywiście ostatnie chwile, które udało Ci się złapać, bo zmiana pogody idzie. Aż trudno uwierzyć, widząc Twe "słoneczne" zdjęcia, że to końcówka listopada.

darkheush napisał:

Oj xaguś, czy wszyscy muszą wiedzieć, że jestem już od tygodnia za stary na sex??? Twisted Evil

Po raz kolejny Ty Brutusie przeciwko mnie??? Twisted Evil

eee tam... chyba tak źle nie ma Wink

a tak poważnie, to naprawdę piękne zdjęcia tych okoliczności przyrody, udały Ci się te góry po robocie

ja zaś czekam na śnieg...

Skoro miejscowi milczą jak zaklęci to .....

Dark k...a szczujesz Very Happy

darkheush napisał:

. Dziś w nocy nad Andrychowem szalał wiatr. Rano widoczność z mojego okna była "żyleciarska", ale te chmurki nie wróżyły nic dobrego. No i już bez mgiełek inwersyjnych. Teraz wszystko "siada". Pozostanie mi czekać na zimowe "żylety". A uparłem się aby "ustrzelić" Jeseniki z Leskowca, co teoretycznie jest najdalszą możliwą obserwacją z Beskidu Małego (w granicach 160 km) Wink

Wczoraj będąc na zamku Wołek pogoda była super, nawet nie czuć było wiatru od północnej strony, ale kiedy wyszedłem na Bujakowski Groni i szedłem na Hrobaczą, to na grzbiecie, którym przebiega czerwony szlak chciało mnie wiatrzysko zmieść. Straszecznie wiało od południowej strony. Na ognisko nie było szans Sad