 |
 | paru czubów pod Pilskiem |  |
xaga
Moderator
Dołączył: 01 Paź 2006 |
Posty: 1378 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty] |
|
 |
Wysłany: Pon 21:26, 08 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Jak wiecie w temacie o planowanych wycieczkach oznajmiłam parę dni temu, że gdzieś się wybiorę w weekend. Gdy zamknęły się za mną drzwi biura w piątkowe późne popołudnie, mogłam na poważnie zacząć myśleć o górach
I tak wymyśliłam Pilsko, chętny okazał się Angi, Dzwjedziak się zastanawiała, poddałam też myśl Djinn'owi i napisałam sms'a do TNT'omka Jeszcze paru forumowiczów starałam się namówić, ale bezskutecznie
Przeglądałam prognozy w poszukiwaniu okna pogodowego, ale nici z tego...
W niedzielny ranek wyszło na to, że Djinn pozbierał po drodze paru czubów, składając 5cio osobową ekipę: najpierw zgarnął Dzwjedziaka, później mnie w Andrychowie, w Kętach dosiadł się TNT'omek a Angiego upchnął do auta w Żywcu przy pkp
Obieramy kierunek na Korbielów, zostawiamy pojazd na parkingu przy wyjściu na niebieski i żółty szlak. Zaczynamy wędrówkę, jakoś mozolnie nam idzie... pewnie przez ten gęsto padający śnieg:
Idziemy niebieskim szlakiem, jest ślisko - pod świeżym puchem lód - pamiętamy jak wracaliśmy ze zlotu-wtedy tędy płynął potok-teraz jest podobnie, tylko woda ma postać stałą. Na czarnym szlaku mam już dość machania nogami na wszystkie strony i zakładam raki...ehhh od razu lepiej, ale pewnie dziwnie wyglądam...
Nie spieszy się nam... przerwy na herbatkę, na czekoladę, na foto...
Wychodzimy na hale... całkiem ładnie...
Postanawiamy iść na drugie śniadanie do chatki w bazie namiotowej na Górowej
Ale jakoś gubimy kierunek - nie wiadomo między które drzewa wejść, śladów żadnych, jako że jestem najlepiej technicznie przygotowana (raki na nogach), ekipa wypuszcza mnie na obczajenie terenu - przechodzę przez coś w rodzaju wyschniętego strumyku zasypanego 50 cm śniegu, wdrapuje się do góry, idę jako tako przed siebie, no może nieco na południe - widzę prześwit - koniec lasu, patrzę - jest - chatka stoi. Za bardzo w dół żeśmy zeszli. Wołam ekipę, by szli po moich śladach, ale chłopaki marudzą - ja się za bardzo nie zapadałam a oni ponoć po uda...
Ale docieramy
Ledwo dostajemy się do środka-topniejący śnieg utworzył strumyk prosto do środka a teraz to wszystko zamarzło, drzwi przymarzły do podłoża a że były tylko trochę uchylone, to turysta słusznej postury niestety musi poczekać na odwilż aby wejść do środka.
W chatce, w części sypialnej zajadamy kanapki, TNT'omek dzieli się z nami już drugim piwkiem Najedzeni wychodzimy, odstawiając kolejny odcinek programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" - ja oczywiście w rakach nie mogłam brać udziału.
Gdy obieramy kierunek na Miziową, słońce zaczyna nieśmiało kukać zza chmur
Na Hali Miziowej dzikie tłumy "dziwolągów na sztachetach" jak to określił jeden z czubów... stwierdzamy, że:
1. jest dość późno,
2. by wyjść na szczyt trzeba by było mieć oczy z przodu, z tyłu z prawej i z lewej by uniknąć bliskiego spotkania z nartą bądź deską,
3. widoków zbytnich nie będzie, skoro babuszka też sie schowała,
4. widok na Tatry z Hali Miziowej nie jest najgorszy...
Po strawie i napojeniu ruszamy żółtym szlakiem w dół, pogoda całkiem sie klaruje
Mamy ze sobą dwa dupoloty, więc część ekipy postanawia z nich skorzystać:
W miarę spokojnie (nie licząc jednej sztuki) dochodzimy do punktu wyjścia a podróż samochodem mija nam na obmyślaniu jak tu upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czy planowaniu kolejnych górskich wypraw i tym podobnych tematach...
więcej moich zdjęć znajdziecie w [link widoczny dla zalogowanych]

|
Ostatnio zmieniony przez xaga dnia Pon 21:45, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
dmirstek
Dołączył: 23 Gru 2007 |
Posty: 968 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Wto 10:42, 09 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Tak jakoś ponuro na tych zdjęciach, ale w miłym towarzystwie to z pewnością była wielce interesująca wyprawa!
|
|
 | Re: paru czubów pod Pilskiem |  |
chemica
Dołączył: 04 Wrz 2007 |
Posty: 545 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Stargard Szczeciński |
|
 |
Wysłany: Wto 15:23, 16 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Naprawdę raki były konieczne?
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |