 |
 | Na śliskim trójstyku (i okolicach) |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Nie 19:28, 13 Sty 2013 |
|
 |
|
 |
 |
6 grudnia pogoda była jaka była - szaro, buro i ponuro... do tego już parkując w Jaworzynce okazało się, że jest cholernie ślisko i jakiekolwiek poruszanie się jest mocno utrudnione. Co gorsza, żadne obuwie czy sprzęt nie były tego w stanie poprawić, bo po kilku metrach ślizgawicy było kilka metrów suchego itd... no, może kijki, ale tych nie posiadam
plany były takie sobie ambitne: z Jaworzynki na trójstyk (rzut beretem)...
na trójstyku spotykamy połowę dzisiejszych turystów, czyli czeskie dwie rodziny z dziećmi. Dzieci oczywiście chodzą wyjątkowo sprawnie, a ja zaliczam glebę pod czeskim słupkiem granicznym...
następnie idziemy do Hrcavy (prawie się łamiąc przy granicy ze Słowacją), która o tej porze jest kompletnie wyludniona
planowałem przejść odcinek szlakiem rowerowym do zielonego szlaku na Girovą, ale okazało się to praktycznie niemożliwe - droga była tak śliska, że wręcz niebezpieczna, więc po jakimś czasie zawróciliśmy do Hrcavy, gdzie zaczęło w tym samym czasie mocno sypać śniegiem...
w tym czasie ludzi wyszli z kościoła, więc mogłem go chociaż w spokoju pofotografować w środku (mili Państwo włączyli mi nawet światło i choinki, aby lepiej wyszły zdjęcia )
z braku laku został nam powrót do Jaworzynki przez dawne przejście graniczne koło Wawrzaczów Gronia (gdzie drugi raz ląduje na glebie) - po drodze spotykamy parę Czechów, którzy chwalą nas pomysł zawrócenia z Girovej, bo ślizgawica straszna...
z całkiem miłej trasy zrobiło się raptem nieco ponad 6 km, więc podjeżdżamy jeszcze do Bukovca i idziemy zobaczyć jak wygląda słabą zimą najbardziej wysunięty na zachód punkt Rep. Czeskiej i miejscowe torfowiska
godzina młoda, więc zaglądamy do Wisły-Malinki, żeby zobaczyć jak wyglądają przygotowania do zbliżającego się konkursu skoków... Cóż, w porównaniu z wieloma innymi skoczniami ta z bliska nie robi wrażenia.
Przy okazji pokazuję polskim skoczkom jak prawidłowo lądować telemarkiem (a Żyłę, jak sklecić w miarę poprawnie kilka zdań po polskiemu )
Miałem wielki smak na czosnkową, ale, że do Girovej nie dotarliśmy, to pojechaliśmy na koniec do Czeskiego Cieszyna, gdzie znalezienie czynnej knajpy graniczyło z cudem, ale w końcu się udało
Całą galeryja:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Wiolcia
Dołączył: 07 Lis 2010 |
Posty: 539 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Wto 0:49, 15 Sty 2013 |
|
 |
|
 |
 |
Identyczną trasę zrobiliśmy kiedyś w grudniu, przy zdecydowanie lepszej pogodzie. Kościół w Hrcavie był jednak zamknięty, więc przynajmniej zobaczę sobie, jak wygląda od środka.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |