Na pograniczu Bieszczad i Beskidu Niskiego |
Do-misiek
|
Po długim górskim poście (2 tyg u mnie, 3 miechy u Taty) postanowiliśmy ruszyć w Bieszczady, jak za starych dobrych czasów Z góry wiadomo było, że odwiedzimy Suliłę, ponieważ akurat tam nigdy nas nie było. Ambitny plan zakładał zostawienie auta na przełęczy pomiędzy Turzańskiem a Kalnicą, wyjście na Suliłę, zejście na skuśkę do Kalnicy następnie odnalezienie ruin cmentarza i cerkwi w dawnej wsi Kamionki, a potem przebicie się krzalem do Bobrowego Jeziorka, podejście na Chryszczatą i powrót na przełęcz niebieskim szlakiem przez Hruń.
Na Suliłę podchodziliśmy wg. kompasu i mojego widzimisię. Ech, taka góra nie-góra, zwykły pipant. Na szczycie odkryliśmy szlak. Chwila na zrobienie panoramki , obserwacja pogody i szybka decyzja: wracamy na przełęcz i dalej przez połoninkę zejście do Kamionek. W drodze do Kamionek zawarliśmy bliższą znajomość ze strumieniem oraz z mocno zarośnietą łąką (zarośla średnio po 1,5-2 metry wysokości ). Połonina okazała się rajem dla miłośników pieczarek. Co krok znajdowaliśmy egzemplarze w wielkości prawie dorównującej ludzkiej głowie! Wspomnianych ruin niestety nie odnaleźliśmy Dookoła krzaki, krzaki, krzaki. Na takie poszukiwania trzeba się wybrać wiosną... Stamtąd wróciliśmy się stokówką do Kalnicy i dalej na "naszą" przełączkę. Po drodze obowiązkowo obiad w postaci chińskiej zupki. Posiłek przebiegał w tempie błyskawicznym - z minuty na minutę słyszelismy coraz bardziej wyraźne pomruki burzy... "Nie my nie damy się zmoczyć! Spier**lamy!" No i pomknęliśmy jak rącze łanie (pardon, raczej łania i jeleń ) przez rzekę, krzal, trzy jary, świerczki i inne atrakcje do samochodu. Kierowaliśmy się tylko według wskazań kompasu. Podczas, gdy wziadalismy do auta zaczęło lać. Po chwili rozpętała się ogromna burza. Po pięciu minutach zaczął padać... GRAD Zdjęcia jak zawsze na mojej picasie: [link widoczny dla zalogowanych] PS. Zepsułam "raciczkę" w tym biegu z przeszkodami Mam nadzieję, że mi szybko przejdzie, bo za dwa tygodnie (lub tydzień) dalej Bieszczady. |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
To Wam sie udało przed deszczem umknąć. Na styk
To nie pieczarki ale kanie. Świetne są smażone jak kotlet, w panierce. |
||||||||||||||
|
Kris_61
|
Jesieni jeszcze w Bieszczadach nie widać, chyba że to są zdjecia zrobione troche wcześniej. Krajobrazy takie zielone.
Ps. Fotki fajne. Kanie też |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Kris_61 dnia Pon 18:14, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
darkheush
Stary zgred
|
Do-miśku, a kiedy ten ciąg dalszy Biesów? Bo jak jednak za tydzień, to może można by zrobić mini-zlot moderatorów Jakby co, to jestem w Biesach od 17 do 20 września
|
||||||||||||||
|
Do-misiek
|
Kanie? Upss jestem grzybową ignorantką, ale dzięki za info i korekcję.
Wywiad działa - wiem od kiedy siedzisz Darkheushie w Bieszczadach ]:-> Rozmawiałam z Matem być może do Was wpadnę na jeden dzień, ale to kurczę nic pewnego. Szanse na wyjazd to ok 30%. No i ta cholerna noga ;/ |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Kurcze nic się nie ukryje na tym Forum. Dzięki niebiosom, że tu jestem |
||||||||||||||||
|
buba
|
a w kamionkach moze przechodziliscie kolo takiego mocno zarosnietego domu? bardzo ciekawia mnie jego losy.. jakies 5 lat temu namierzylismy tam dom, jakby czyjas letnia posiadlosc, ogrodzona itp. chcielismy nabrac wody, w srodku nikogo nie bylo ale drzwi byly otwarte..nabralismy wody i nikt do nas nie wyszedl.. w koncu wrocilismy tam bo rozpetala sie burza.. dziwne miejsce...
i wogole droga z sukowatego do bobrowych jeziorek to fajny klimat miala! zwlaszcza ze jechalismy tam od strony sukowatego (tam zakazu nie bylo) a wyjechalismy na huczwicach (a tam zakaz byl i zamkniety szlaban) i wogole wtedy mielismy mape compassu taka gdzie wogole tej drogi nie bylo, wiec jechalismy i nie widzielismy gdzie fajne klimaty- milo wspominam te miejsca! a schodzac z sulily niebieskim szlakiem (chyba na poludnie) napotkaliscie moze chatke-szalasik? czy juz sie rozsypala? |
||||||||||||||
|
Do-misiek
|
Tak, Buba przy drodze z Kamionek natkęliśmy się na dom. Jest ogrodzony i zamknięty, dookoła kwitnie sporo kwiatków. Nie wygląda jednak na opuszczony i zaniedbany...
Jeśli chodzi o sam szczyt i partie wyższe to chatki nie było - jedyną budowlą była ambona, lecz schodząc na przełęcz widziałam szałasik w kierunku delikatnie południowowschodnim. Nie wiem, czy to to. Za dwa tyg. poznam trochę lepiej topografię Suliły to pogadamy |
||||||||||||||
|
buba
|
no wlasnie wtedy tez byl bardzo zadbany i jakby zamieszkany...a drzwi byly otwarte..a w srodku nikogo.. i nikt nie przyszedl przez 16 godzin.. ciagneliscie za klamke?? a wiata bez drzwi nad bobrowym jeziorkiem sie trzyma?? |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 19:52, 15 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Do-misiek
|
Nie weszłam na podwórko - brama zamknięta, furtka też.
Nad Bobrowe nie dotarliśmy z powodu nadciągających atrakcji atmosferycznych ;] |
||||||||||||||
|
ecowarrior
|
Własnie skończyłem przeglądac fotorelację (ku mojej nieoczekiwanej radośći dziś strona była odblokowana - zazwyczaj w pracy mi nie odpala).
Bardzo ciekawy opis i piekne fotki. Szkoda tylko, że zdjęcia kań obejrzałem w godzinach obiadowach, aż ślinka leci, a obiad daleko... |
||||||||||||||
|
Do-misiek
|
Dzięki, biedny, głodny Eco
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
biedny nie był, bo napił się ze mną
|
||||||||||||||
|
Na pograniczu Bieszczad i Beskidu Niskiego |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.