|
| Małe Pieniny i Beskid Sądecki 29.07-01.08.2009 | |
Ariel Ciechański
Dołączył: 10 Mar 2009 |
Posty: 425 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Skierniewice |
|
|
Wysłany: Wto 0:01, 04 Sie 2009 |
|
|
|
|
|
Był to niestety ostatni urlopowy wypad w góry w te wakacje. Ponieważ towarzyszyła mi siostra mojej byłej żony Gosia był przewidziany jako wersja soft.
W środę, 29 sierpnia wyjechaliśmy z Warszawy do Krakowa pociągiem Inter Regio. Tanio i w miarę szybko, a co ważne punktualnie o 11.02 zameldowaliśmy się na krakowskim dworcu głównym. Stąd szybka teleportacja na RDA i godzinne oczekiwanie na PKS do Szczawnicy. Wbrew obawom dawny PKS Nowy Targ podstawił na 2,5 godzinny kurs luksusowy autokar turystyczny. W Szczawnicy wylądowaliśmy na kilka minut przed planem co umożliwiło nam wcześniejszy dojazd do Jaworek. Tu obiad, zwiedzanie dawnej cerkwi i ruszamy do wąwozu Homole. Ten mnie rozczarował - zarośnięty, trasa turystyczna poprowadzona przez krzaki, a nie wzdłuż potoku. Ehh to nie Horne Diery w Malej Fatrze. Z Homoli ruszamy na Wysoką. Mijamy SBN i tuż pod węzłem szlaków odpoczywamy sobie kontemplując owieczki i widoki na Beskid Sądecki i Małe Pieniny. Po trzech godzinach z kawałkiem lądujemy w schronisku pod Durbaszką (a de facto Górskim Ośrodku Szkolno-Wypoczynkowym podległym krakowskiemu MDK). W cenę noclegu wliczona jest tu pościel. Dla piwoszy ważna informacja - nie kupią tu piwa (bo to obiekt oświatowy), w zamian wrzątku do woli i tanie i pyszne jedzenie.
W czwartek kontynuujemy wędrówkę szlakiem grzbietowym Małych Pienin. Na hali przed schroniskiem pasą się owieczki, kolejny kierdel wraz z nowiutką bacówką mijamy na szlaku. Im bliżej Palenicy i kolejki, tym większe tłumy turystów z dołu. My schodzimy na do schroniska Orlica, a następnie przez Szczawnicę idziemy na nocleg do Bacówki pod Bereśnikiem. Tu chatarem obecnie jest Remik, znany zapewne części górzystów z czasów gazdowania Artura na Wierchomli i krótkiego "romansu" ze Schabikiem na Łabowskiej . Ceny rewelka, obsługa super. Widoki za oknem też. A jadali leci z CD np. Dom o zielonych progach. Jednym słowem full wypas. Przez moment nawet rozbrzmiewała gitarka .
Piątek to mało ciekawy widokowo transfer z Bereśnika na Przehybę. Też w sumie miłe schronisko, ale nie aż tak jak u Remika . Na szlaku wszystkiego spotkaliśmy 13 osób.
W sobotę przez wieżę na Radziejowej i Niemcową zeszliśmy do Piwnicznej, skąd rozpoczęliśmy powrót do domu. Z piwnicznej polecam pizzerię w restauracji przy rynku. Za mega (naprawdę!!!) pizzę i dwa "Harnasie" z kija zapłaciliśmy 27 zeta...
Dla spragnionych fotek oczywiście linka:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|
|
| | |
| Re: Małe Pieniny i Beskid Sądecki 29.07-01.08.2009 | |
| Re: Małe Pieniny i Beskid Sądecki 29.07-01.08.2009 | |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
| |