Jesienne bacowanie w Beskidzie Wyspowym

Dołączył: 05 Mar 2011

Parę jesieni już się przeżyło, ale takiego weekendu jak ostatni, jeszcze nie widziałem. Ciepło jak w lipcu, a do tego najpiękniejsze jesienne kolory. Próbowałem to jakoś uwiecznić, ale nie wiem czy mi się udało. Zapraszam do obejrzenia i przeczytania fotorelacji.

[link widoczny dla zalogowanych]

To prawda! ten weekend byl jakis wyjatkowy! cieplo, wrecz upalnie w dzien i nawet noc z soboty na niedziele byla cieplejsza niz nieraz wiele letnich nocy w gorach! a kolory po prostu porazajace!!
Mysmy byli w Beskidzie Malym i tam drzewa tez poszalaly z kolorkami Smile

Zapewne w tym tygodniu wrzuce relacje.

Sprocket- czy wasze bacowanie jest impreza wylacznie dla krewnych i znajomych? Czy mozna by np. w przyszlym roku dolaczyc? Nigdy nie bylam w tej okolicy, chetnie bym sie wybrala - zwlaszcza jak by mozna to polaczyc ze spaniem w tak uroczej bacowce i wieczorem w tak milym towarzystwie!

Te rejony to ja znam lepiej niż własną kieszeń. W każdym z tych miejsc na Twoich zdjęciach byłem i mógłbym dokładnie na mapie pokazać gdzie były robione Very Happy

Wy byliście na Kiczorze w sobotę, a ja w piątek - mało brakło a byśmy się spotkali Razz

Tego budynku bacówką bym nie nazwał Smile

Aż się dziwię, że nikogo nie było w stanie początkowoweekendowej fazy świętowania Razz

A do tego miejsca to chyba trafiają Ci, którzy skracają drogę z Kiczory na żółty szlak Razz

A tutaj najwyższe osiedle Kasinki, tzw. Łopuszne. W zimie tutaj jest ciekawie Smile

buba napisał:

Czy mozna by np. w przyszlym roku dolaczyc? Nigdy nie bylam w tej okolicy, chetnie bym sie wybrala - zwlaszcza jak by mozna to polaczyc ze spaniem w tak uroczej bacowce i wieczorem w tak milym towarzystwie!

W okolicy byłem, ale jak coś to mogę spędzić wieczór w Waszym towarzystwie, jeśli tylko nie macie nic przeciw. Jakiś, powiedzmy, minizlocik czy coś Razz

Dołączył: 05 Mar 2011

Beskidus, faktycznie to jest ta Kiczora na której często bywasz - teraz skojarzyłem, że zamieszczasz przecież dużo minirelacji z tych spacerów.
Przy tej nowej "bacówce" ktoś był z boku w altance. Ostatnie zdjęcie to faktycznie ostatnie domy przed Lubomirem. Więc naprawde kojarzysz okolice jak nikt inny Smile

A co do wspólnego spotkania, myślę, że to dobry pomysł. W zasadzie nikogo nie znam na żywo z forowego towarzystwa, nie tylko z tego forum, z innych także. Raz tylko minąłem się na szlaku z jednym kolesiem, który mnie rozpoznał. Jak w przyszłym roku będziemy planować bacowanie to dam znać Smile

Beskidus napisał:

W okolicy byłem, ale jak coś to mogę spędzić wieczór w Waszym towarzystwie, jeśli tylko nie macie nic przeciw. Jakiś, powiedzmy, minizlocik czy coś Razz

Taki minizlocik to by byla dobra rzecz! coby wreszcie na zywo zobaczyc wasze miłe gębule!!

Masz rację - stanowczo warto było zadzierać głowę do góry

Ech tęsknota doskwiera za górami w takie piękne jesienne słoneczne dni.

Jedyne co mi ciekawego i przyrodniczego pozostało na nizinach to obserwować odloty ptaków...W te ciepłe dni widziałam po 10 kluczy (gęsi i żurawi) jednego dnia.

chemica napisał:

Jedyne co mi ciekawego i przyrodniczego pozostało na nizinach to obserwować odloty ptaków...W te ciepłe dni widziałam po 10 kluczy (gęsi i żurawi) jednego dnia.

Klucze ptakow to jest cos pieknego!! tez uwielbiam je obserwowac- choc znacznie wole jak sa to klucze ktore do nas przylatuja!!!