![]() |
![]() | Janioły są takie ciche, ale nie w Beskidzie Małym... | ![]() |
darkheush
Stary zgred
![]() |
![]() |
Piątkowy wieczór: odbieramy w Andrychowie Janiołka i eskortujemy do nas do domu. Kilka godzin spędzonych na pogaduchach, tokaju i rozmyślaniu czy wszystko spakowane i idziemy nynu. Tak zaczyna się ta przygoda z niespodziewanym finałem na Leskowcu.
Rano pobudka o 7:30. Śniadanie, kawusia i pędzimy na busa do Rzyk Praciaków. Podchodzimy dość mozolnie trasą wyciągu do czerwonego szlaku. Jest upalnie, plecaki nie najlżejsze, na szczęście powiewa lekki wiaterek. Droga mija leniwie. Na Anuli robimy krótki postój. Renia robi kanapki, a Janioł rusza na borówki, by wrócić pół godziny później z fioletowymy plamami na rękach i ustach ![]() ![]() ![]() Na wiartołomach pod Gibasowym upał jest nie do zniesienia. Jak się później okazało, sobota była upalna, ale niedziela miała być jeszcze gorsza. Przeskakujemy szybko te polany i docieramy na Gibasówkę. Nie jesteśmy sami. Jest grupa gimnazjalnej młodzieży z Warszawy z trójką opiekunów. Instalujemy się na chatce, jemy i już tylko we dwoje z Janiołem ruszamy na Czarne Działy. Renia zostaje pod opieką Staszka na Gibasach. Kolejna godzinka to taplanie się w błocie jaskinek na Działach. Janiołek w swoim żywiole ![]() ![]() Rano wstajemy ok 8:00. Patrzę na termometr, a na nim 28 stopni ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy. Musimy się zbierać na Jagódki aby zdążyć na autobus do domu. Opek z Anią ruszają na Gibasy. Jeszcze tylko obowiązkowa wspólna fotka BESKIDoczubów i każdy gna w swoją stronę... Na autobus schodzimy tak w sam raz... Jeszcze widzę czerwone światełka i pozostaje nam czekać 2 godziny na kolejny ![]() ![]() ![]() Podziękować dziewczynom za towarzystwo i śpiewy na trasie, Opkowi i Ani za całkowicie nieplanowane spotkanie oraz Izie za transport naszych umordowanych upałem zwłok ![]() [link widoczny dla zalogowanych] |
|||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Pon 11:24, 03 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
![]() |

![]() | Re: Janioły są takie ciche, ale nie w Beskidzie Małym... | ![]() |
janioł
![]() |
![]() |
Z braku czasu, tak króciutko:
Bardzo DZIĘKUJE: Moim wspaniałym gospodarzom za gościne i mile spędzony razem czas, plus Reni - za cudowne towarzystwo w drodze Darkheshowi- za eskortę i opiekę ![]() Staszkowi z Gibasówki - za interesujące rozmowy o fundamentaliźmie chrześcijańskim ![]() Warszawiakom - za rewelacyjny program artystyczny Opkowi i Ani - ta babcina szarlotka...ech Bardzo udana wyprawa,wspaniali ludzie,wyjątkowe miejsce.Polecam ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
opek
![]() |
![]() |
Niestety Opek z siostrą nie dotarli na Gibasy. Pogoda była taka że przy pierwszej okazji zaczęliśmy schodzić
![]() Fajnie było Was spotkać!!!! |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | Janioły są takie ciche, ale nie w Beskidzie Małym... | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.