Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Ekstremalnie na Lackowej
Pablo M


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

Plan by pójść na Lackową miałem już od dłuższego czasu. A że znalazł się wolny czas postanowiłem go wykorzystać. Pech chciał, że trafiłem na falę siarczystych mrozów, a też wiele czytałem o słynnym zachodnim podejściu na Lackową.
Na wyjazd zabieram mojego chrześniaka Bartka, który lubi wyzwania. Pobudka 04:30, wyjazd przed godziną szóstą. W Izbach meldujemy się o 09:50. Sporo śniegu w Niskim, drogi nie odśnieżone, trochę oblodzone, ludzi w okolicy jak na lekarstwo. Idziemy z Izb najpierw polami, później wchodzimy w las do granicy polsko-słowackiej. Gdyby nie tablica POZOR szli byśmy dalej, zaczeliśmy się zastanawiać którędy dalej idzie szlak, ale na próżno szukać zielonego oznaczenia szlaku. Postanowiliśmy iść za słupkami granicznymi, które i tak nie wszyskie są widoczne. Po drodze posiłkujemy się nawigacją samochodową, która pomaga iść granicą. Śniegu sporo, miejscami po kolana, rakiety pomagają. Prawdziwa jazda zaczyna się na podejściu, co kilka kroków zapadamy się w śniegu albo lądujemy na czterech literach. Nie liczę, ale sporo czasu zajmuje nam podejście. Gdy już podejście mamy za sobą, zaczynamy odczuwać straszny mróz. Ja chyba pierwszy raz czułem taki mróz na własnej skórze. Przestałem czuć czapkę na głowie, palcy to prawie przestaliśmy czuć, a i z mięśniami twarzy coś zaczęło się nam dziać, że mieliśmy problemy z mówieniem. Szalik Bartka zamarzł całkowicie, jak i to co po drodze z nosa mu skapało. Podobnie z naszą Witaminką, którą mieliśmy poza herbatą w plecaku. Robienie zdjęć ograniczyliśmy tylko do szczytu. Nie wiem ile było stopni, autofokus odmówił już posłuszeństwa, wiem tylko, że jak wróciliśmy na dół, oraz do domu, gdzie było -17 stopni, to wydawało nam się, że jest bardzo ciepło.
W drodze powrotnej Bartek szedł w rakietach. Teraz dopiero odczułem ich brak, zapadając się po każdym kroku w świeżym śniegu. W drodze na Lackową jak i w drodze powrotnej ani jednej żywej duszy na szlaku poza nami. Z Lackowej wyleczyłem się na dłuższy czas.








[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
taki1gość


Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NIEPOŁOMICE

Ciekawie Wink Brawa jednak należą się za determinację!

BTW jednak okazuje się, że rakiety na Lackowej zimą nie są dla lamerów, tak jak ktoś tu gdzieś pisał Wink

PS. Szlaku zielonego już nie ma. Został zlikwidowany przez COTG Kraków, mimo protestów lokalnego PTTK Gorlice Wink


Ostatnio zmieniony przez taki1gość dnia Pią 13:48, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wiolcia


Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Właśnie w tym tygodniu rozmawiałam z osobą z PTTK-u na temat tego szlaku i innych likwidowanych ostatnio. Z braku pieniędzy Polacy porozumieli się ze Słowakami i tamci "oddali" nam w utrzymanie czerwony graniczny szlak, który w terenie praktycznie nie istnieje, mało Słowaków nim chodzi, a teraz Polacy będą go musieli odnowić. Wszystko rozchodzi się o pieniądze, których jak zwykle brakuje. Na Słowacji jest jeszcze gorzej, więc wspólnie ustalono, że nie ma sensu, by w terenie istniały swa szlaki, stąd decyzja o zlikwidowaniu całego granicznego niebieskiego szlaku przez Beskid Niski i Bieszczady. Lokalne PTTK-i nie zgodziły się na to, ale jak widać, nie mają nic do gadania. Ta sama "polityka" zadziałała przy likwidacji granicznego szlaku żółtego z Trzech Kopców na Krawców Wierch, a że przy okazji likwiduje się w okolicy inne szlaki (czarny z Hali Kamińskiego przez Moczarki, niebieski ze Zwardonia przez Jaworzynę do Rycerki) to już inna kwestia.
Zobacz profil autora
Pablo M


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

taki1gość napisał:
PS. Szlaku zielonego już nie ma. Został zlikwidowany przez COTG Kraków, mimo protestów lokalnego PTTK Gorlice Wink


Nie wiedziałem, że zielony szlak jest zlikwidowany. Ale czerwony szlak też, nie jest za dobrze oznakowany.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Myślę, ze gdyby PTTK ogłosiło (n.p. na forach), że szuka chętnych miłośników gór którzy odświeżą szlaki terenie, to by chętnych nie brakowało. A i kasa na farbę by się uzbierała z datków ludzi.
Wiadomo, że by znakować trzeba być szkolonym znakarzem ale starczyło by by tacy z szybkiego "naboru" po prostu te znaki które już są odświeżyli.

A wypad na Lackową nie zły. Mrozik dodaje siły, co? Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Pią 17:09, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
dmirstek


Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

A ten zielony to został z likwidowany w całości, wraz z odcinkiem Huzary-Granica?

Gratuluję samozaparcia!
Zobacz profil autora
Ekstremalnie na Lackowej
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu