taki1gość
Dołączył: 12 Gru 2008 |
Posty: 1801 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: NIEPOŁOMICE |
|
|
Wysłany: Czw 15:41, 28 Kwi 2011 |
|
|
|
|
|
Ekskursja w Wyspowy - 20.o4.2o11
Jurków - Mogielica - Krzystonów - Jasień - Łętowe - Wilczyce - Ćwilin - Jurków (~27km)
Opcji i terminów jak zawsze było kilka. Miało być wcześniej, miało być z noclegiem. Wyszło jak zawsze W końcu po obejrzeniu prognoz postawiono na opcję jednodniową z małą modyfikacją trasy. Kraków opuszczam o 5. Wstające słońce doganiam tuż przed Mszaną. Patrząc na oświetlane pierwszymi promieniami szczyty żałuję, że nie pokusiłem się o wcześniejszą pobudkę i wschód słońca. Innym razem. Gdy parkuję pod kościołem w Jurkowie dzwon wybija 6. Wieś powoli budzi się do życia.
Zmieniam buty i ruszam na niebieski szlak. Kilkadziesiąt kroków i przystanek Cyrla - w końcu wyżej widać więcej Szczyt osiągam po 2h. Od razu pakuję się na wieżę widokową. Tam łyk ciepłej mocno przesłodzonej herbaty i sesja zdjęciowa. Widok w każdą ze stron jest pyszny. Przejrzystość i widoczność jest rewelacyjna. Warto było się spocić pod górę. Opuszczając szczyt zamyślony i rozkojarzony tym co widziałem mylę szlak. Do dziś nie wiem jak to zrobiłem, że zamiast na Stumorgi zaczęłem schodzić w kierunku Słopnic Nie uszedłem zbyt wiele więc zawrotka, elementy chaszczingu ekstremalnego i melduję się na Polanie Stumorgowej. Organizm zarządza śniadanie. Delektując się bułą i herbatą cieszę się ciszą i brakiem kogokolwiek. To inna Mogielica i Stumorgi jakie znam. Tu zazwyczaj jest gwarno, tłoczno i śmierdzi spalinami. Dziś błoga cisza i piękne widoki. Stąd też widać kolejne moje cele. Ruszam dalej. Żółty szlak o 10 doprowadza mnie na Polanę Skalne. Odwiedzałem to miejsce, ale nigdy nie miałem takiego widoku na Tatry. Miód. Pół godziny opalania przed szałasem, zimna woda ze źródła do termosu i można ruszać dalej. Zielonym przez Kiczorę dochodzę do asfaltu, którym drepczę do Wilczyc. Przez ten krótki odcinek drogi podziwiam najbardziej chyba zaśmiecone rowy w Wyspowym. Istne wysypisko. Na skrzyżowaniu chwila odpoczynku z widokiem na urobione dziś kilometry i spotkanie z pierwszą dziś osobą na szlaku. Wygodnym żółtym rowerowym osiągam Polanę Michurową na Ćwilinie. Tyle podejść na ten dzień. Zostaje tylko zejście do Jurkowa. Wcześniej prawie godzinna drzemka w palącym słońcu i poszukiwania noża zgubionego podczas marcowej wizyty. Noża nie znaleziono, jednak udało się upolować zagubionego pośród traw puszkowanego żubra. Góra zabrała, góra oddała
O 17 jestem przed kosciołem. Nogi wchodzą mi do d%^y, gębę osmaliło na czerwień meksyku, ale warto było się pomęczyć. A to wszystko jakieś 70km od Krakowa.
Kilka ujęć:
Reszta do zobaczenia tradycyjnie [link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez taki1gość dnia Czw 12:32, 02 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
Beskidus
Administrator
Dołączył: 20 Sty 2010 |
Posty: 768 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Czw 17:32, 28 Kwi 2011 |
|
|
|
|
|
Pozazdrościć pogody i zdjęć!
|
|
menelkij
Dołączył: 19 Lis 2006 |
Posty: 937 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Glisne, hej! |
|
|
Wysłany: Pią 10:08, 29 Kwi 2011 |
|
|
|
|
|
Tatr z Jasienia jeszcze w życiu nie widziałem.
|
|
Nbt
Dołączył: 05 Mar 2009 |
Posty: 361 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: gmina Nidźwiedź |
|
|
Wysłany: Sob 8:02, 30 Kwi 2011 |
|
|
|
|
|
kurcze zdjęcia miażdżą - super.
|
|