Cerkiewnym szlakiem

Cerkiewnym szlakiem

2 dni
620 km
44 odwiedzonych cerkwii
1 kościół
słońce, deszcz, grad
niesamowite kontrasty
spokój, cisza
natura i historia jak mało gdzie
darmowy nocleg w dwóch namiotach naraz
tępy pies i dziurawa opona
woda o smaku zardzewiałych gwoździ
pole pod prądem!
cmentarze wojenne i przydrożne krzyże
wiekowe lipy
...

Trasa:

Kraków - Jastrzębik - Złockie - Szczawnik - Milik - Andrzejówka - Leluchów - Dubne - Powroźnik - Wojkowa - Muszynka - Tylicz - Mochnaczka Niżna - Czyrna - Berest - Polany - Florynka - Brunary - Śnietnica - Banica - Izby - Czarna - Blechnarka - Wysowa - Hańczowa - Uście Gorlickie - Kunkowa - Leszczyny - Kwiatoń - Skwirtne - Smerekowiec - Zdynia - Konieczna - Gładyszów - Pętna - Krzywa - Wołowiec - Bodaki - Bartne - Ropica Górna - Męcina Wielka - Rozdziele - Kraków

fotopstryki

[link widoczny dla zalogowanych]

Moje tegoroczne marzenie... Aż wam zazdroszczę. Wszystkie cerkwie były zamknięte?

Nie. Kilka dało się odwiedzić także w środku, ale to raczej ze względu na święto Bożego Ciała i tzw. "biały tydzień". Generalnie większość jest udostępniona w określonych godzinach od piątku do niedzieli. Często też jest informacja, gdzie są klucze i kto może nas oprowadzić. Taka sytuacja była w Skwirtnem, gdzie starsze małżeństwo zadzwoniło pod podany numer i miał się ktoś pojawić, aby cerkiew udostępnić do zwiedzania.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niezła jazda Smile

ale zescie dali czadu!!! 44 cerkwie w dwa dni!! niezle!!! Very Happy

o dziwo żadnego pośpiechu nie było, dzień długi więć czasu starczyło na wszystko. Następnym razem chciałbym pojeździć po niskim rowerem bo to wymarzone miejsce na taką turystykę.

piękne zdjęcia z pięknej wycieczki, bardzo mi się podobała galeria... Smile

buba napisał:

ale zescie dali czadu!!! 44 cerkwie w dwa dni!! niezle!!! Very Happy

Dokładnie!

Zafrapował mnie "nocleg w 2 namiotach na raz"

Proszę zaspokoić moją ciekawość i wyjaśnić ten ciekawy nocleg

Ładne

Też miałam plany pozwiedzać kilka cerkwi m.in. Wołowiec, ale całą sobotę padało i żadna siła nie była w stanie wyciągnąć nas z Nieznajowej.
taki jeden gościu a Świątkowej i Kotaniu nie chciałeś odwiedzić?

ad Chemica
Generalnie nie planowaliśmy noclegów. Namiot w bagażniku gwarantował nam dach nad głową. Pierwszego dnia kończyliśmy w Izbach. W planie była jeszcze Bieliczna, ale rozpadało się na dobre i zrezygnowaliśmy. Trzeba było szukać miejsca na nocleg. Coś mi zaświtało w głowie, że po drodze mignęła mi tabliczka pole namiotowe. Wracamy w stronę Śnietnicy i faktycznie jest. Zajeżdżamy pod szlaban i okazuje się, że pole nie funkcjonuje i jest puste. Pytamy po drugiej stronie drogi w domu o to pole i okazuje się, że owe należy do brata gościa z którym rozmawiamy. Dostajemy nocleg za darmo i całe pole jest dla nas. A że leje już porządnie rozbijamy się swoim namiotem w wojskowej 10-tce, w której to jest jedynie suche podłoże Smile

Tak więc namiot w namiocie Very Happy

Pole chyba nazywa się Pszczółka, znajduje się gdzieś pomiędzy Śnietnicą a Banicą. Jest to pole namiotowe i pasieka w jedym.

ad Do-misiek Chiałem Wink

Ale na te i inne, których nie dało się odwiedzić jeszcze przyjdzie pora.

Kurcze, świetna wyprawa !! Coś jak 16 krajów Europy w 3 dni :p

to tak naprawdę nic - teraz trzeba iść na 5 dni do roboty, coś zrobić, żeby coś zarobić, ale tak żeby się nie narobić Smile

to jest sztuka Wink

To mądrze mówisz Very Happy

taki1gość napisał:

to tak naprawdę nic - teraz trzeba iść na 5 dni do roboty, coś zrobić, żeby coś zarobić, ale tak żeby się nie narobić Smile

to jest sztuka Wink

to najwieksza sztuka Smile

ale staram sie ja wcielic w zycie kazdego dnia Wink

A do tego jak można w pracy posiedzieć w internecie i pogadać, poczytać o górach to już jest wirtuozeria Very Happy