Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Bieszczady 2007
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

16–21.08.2007

Komańcza – Wołosate

Na wycieczkę tę wyruszyłem wraz z pewną rzeszowską wspólnotą. Był to mój pierwszy raz w Bieszczadach. Ba, nawet nigdy nie byłem na Podkarpaciu Very Happy. Teraz mam przynajmniej wyobrażenie Bieszczad i cieszę się, że mogłem poznać te wspaniałe góry. Fragmenty tej trasy przebiegały Głównym Szlakiem Beskidzkim. Przez pierwsze 3 dni chodziliśmy głównie lasem, było mało miejsc widokowych, natomiast ostatnie dwa to prawdziwe Bieszczady z Połoniną Wetlińską i Tarnicą na czele.

Dzień 1

Komańcza – Duszatyn – Jeziorka Duszatyńskie – Chryszczata – Przełęcz Żebrak – Wola Michowa

W drodze autokarem do Komańczy mijamy wiele cerkwii

[link widoczny dla zalogowanych]

Już na samym początku Bieszczady przywitały nas niezłym błotem na odcinku do Duszatyna, ale i również piękną, słoneczną pogodą. Następnie idziemy w stronę Jeziorek Duszatyńskich przyjemną, kamienistą drogą wzdłuż rzeki Osławy.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po 4 godzinach drogi od Komańczy dochodzimy do Jeziorek Duszatyńskich. Jest to spokojne i urocze, acz mało znane miejsce. Na pewno znajdziecie tam ciszę J.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnie pięliśmy się mozolnie do góry, po czym osiągnęliśmy szczyt Chryszczatej (998 m) z kamiennym obeliskiem. Później już tylko na Przełęcz Żebrak (tu rozstajemy się z Głównym Szlakiem Beskidzkim), nieopodal której ma ujęcie źródełko z bardzo smaczną wodą i następne kilka kilometrów do Woli Michowej, gdzie mamy nocleg w schronisku o ciekawej nazwie „Latarnia Wagabundy”

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dzień 2

Wola Michowa – Balnica – Czerenin – Stryp – Roztoki Górne

Z samego rana udajemy się w dalszą drogę – do przejścia granicznego na Balnicy, po czym udaliśmy się szlakiem granicznym do Roztok Górnych.

[link widoczny dla zalogowanych]

Po około 3 godzinach z przygodami (kilkadziesiąt minut błądząc. Przypominało mi to II Zlot Beskidolubów Wink) dotarliśmy na Balnicy, gdzie również ma swoją stację Bieszczadzka Kolej Leśna. Z Balnicy do Roztok Górnych szliśmy około 7 godzin, poświęcając wiele czasu na przerwy, gdyż szło z nami kilka osób niedoświadczonych, dla których przejścia te były bardzo męczące. Mieliśmy trochę za słabe tempo. Po drodze mijamy widokowy Stryp (1011 m):

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz turystyczno rowerowe przejście graniczne w Roztokach Górnych:


[link widoczny dla zalogowanych]

Same Roztoki Górne są bardzo małe – zaledwie kilka domów. Wśród nich nasze miejsce noclegowe – schronisko „Cicha Dolina”. Trzeba było tam oszczędzać wodę, bo mieli ją ze studni. Jak wieczorem umyło się 50 osób to później leciało już czarna woda...

Budynek schroniska

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzień 3

Roztoki Górne – Okrąglik – Fereczata – Smerek (wieś) – Wetlina

Poranek przywitał nas lekką mgłą. Zbierało się tego dnia na deszcz.

[link widoczny dla zalogowanych]

Widoczność tego dnia była słaba. Na szczycie Okrąglika (1101 m), który osiągnęliśmy w 2 h zaczęło lać i było dalej mglisto, a szkoda, bo szczyt zdawał się być widokowy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnie dość szybkim tempem osiągamy Fereczatą i schodzimy do wsi Smerek, towarzyszyła nam cały czas lekka mgła

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze nigdy nie ucieszyłem się tak na widok sklepu, jak we wsi Smerek. Kupuję tam pyszny jogurt z Sanoka, który gorąco polecam J.
Do Wetliny ze Smereka musieliśmy dojść asfaltem. 6 km bardzo szybko zleciało, a szło się bardzo przyjemnie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W Wetlinie można poczuć już ten klimat górski, spotykamy tam wielu turystów udających się w Bieszczady. Nocleg w Wetlinie mieliśmy przez 2 dni w schronisku PTTK. Nocowało tam sporo ludzi, głównie z namiotem. Schronisko bardzo ładnie położone – nad rzeką Wetlinka, jadłodajnia przyjemna, ale bardziej przypominała bar – restaurację. Natomiast panowały tam dziwne zasady – wchodząc do jednego z budynków schroniska trzeba ściągać buty – inaczej kara 20 zł i pilnowano bardzo pory prysznicowej... Po 22.30 już nie można było się umyć.

Dzień 4 – luźny

Wetlina Stare Sioło – Jawornik – Wetlina

W niedzielę zrobiliśmy sobie dzień bez plecaków i lekką trasę na Jawornik (1021 m). Trasa na Jawornik bardzo urozmaicona z widokowymi polankami. Tego dnia szło się mi bardzo dobrze. Tu zaczynam czuć prawdziwe Bieszczady J.


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Drzewo pod Jawornikiem

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzień 5

Wetlina – Przełęcz Orłowicza - Smerek (szczyt) – Połonina Wetlińska – Chatka Puchatka – Brzegi Górne – Ustrzyki Górne

Całą sobotę i niedzielę Połonina Wetlińska chowała się w chmurach. W poniedziałek niebo było prawie bezchmurne – wymarzona pogoda na jej zdobycie.

Połonina Wetlińska z Wetliny

[link widoczny dla zalogowanych]

W drodze

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Droga na Przełęcz Orłowicza prowadziła płynnie lasem. Już na samej Przełęczy odkryłem, że Bieszczady są naprawdę piękne i bardzo się cieszyłem, że tu jestem. Część z nas poszła na Smerek (1222 m) i tu było spore pole manewru, bo niemalże wbiegliśmy na jego szczyt, ciesząc się z tego, że aby raz coś możemy zdobyć szybciej niż jest to napisane na tablicy J

Fotki ze szlaki na Przełęcz Orłowicza

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Na Przełęczy

[link widoczny dla zalogowanych]

Krzyż na Smereku

[link widoczny dla zalogowanych]

Ku Połoninie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnie spojrzenia na Smerek...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

... I wio na Połoninę...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Podejście pod Chatkę Puchatka

[link widoczny dla zalogowanych]

Widok z Chatki Puchatka

[link widoczny dla zalogowanych]


W drodze do Brzegów Górnych z Chatki Puchatka towarzyszyły nam widoki na Połoninę Caryńską, której niestety nie zdobyliśmy, gdyż spieszyliśmy się do Ustrzyk Grn.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziewięćsiły

[link widoczny dla zalogowanych]

Z Brzegów Górnych (opuszczonej już dzisiaj wsi) udaliśmy się drogą asfaltową do Ustrzyk Górnych (10 km), podziwiając z dołu piękną Połoninę Caryńską. Zatrzymaliśmy się również na chwilę na Przełęczy Wyżniańskiej – obserwując jakąś akcję GOPR-u na Połoninie Caryńskiej. Śmigłowiec krążył dookoła połoniny, aż w końcu wylądował. Miałem nadzieję, że to nic poważnego.
W Ustrzykach Górnych nocowaliśmy w drewnianych domkach, leżących obok kościoła. Było to bardzo klimatyczne miejsce J.

Dzień 6

Ustrzyki Górne – Szeroki Wierch – Tarnica – Wołosate

I wreszcie wymarzona Tarnica J. Udaliśmy się na szybkie zakupy, a następnie wyruszyliśmy na nią z Ustrzyk Górnych Terebowca. Po przyjemnej drodze leśnej wyszliśmy na polanę, z której pięknie było widać Połoninę Caryńską (tym razem od innej strony, miałem spory niedosyt, że nie mogłem się znaleźć na tej połoninie dnia 5...).

[link widoczny dla zalogowanych]



Tak jak spodziewaliśmy się – bardzo wiało – szczególnie podczas wędrówki granią Szerokiego Wierchu, która przypomina mi bardzo tą z tatrzańskich Czerwonych Wierchów

Widok na Tarnicę od strony Szerokiego Wierchu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Przełęcz pod Tarnicą – tu zbiegają się szlaki z czterech stron świata

[link widoczny dla zalogowanych]

Widok na Bukowe Berdo
[link widoczny dla zalogowanych]

Krzyż na Tarnicy (1346 m) – przez wielu kojarzony z tym z Giewontu

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak nie masz kasy to idź na Tarnicę – uzbierasz Very Happy – obyczaj rzucania grosików pod krzyż

[link widoczny dla zalogowanych]

Widok z Tarnicy w stronę Szerokiego Wierchu

[link widoczny dla zalogowanych]

Rozstanie z Tarnicą

[link widoczny dla zalogowanych]

Do Wołosatego schodziliśmy niebieskim i tu kolejny niedosyt – marzyłem iść do końca czerwonym przez Halicz... trasa ta była pierwotnie w planach, no ale kondycja niektórych i czas nie pozwolił.
Wniosek: muszę wyrównać jeszcze rachunki z Bieszczadami w przyszłości J

Koniec Głównego Szlaku Beskidzkiego, a zarazem mojej bieszczadzkiej trasy

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Do-misiek


Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leżajsk

Pete relacja ciekawa Smile przeszłam tą trasę, ale niestety nie na raz tylko rozłożoną na kilka wyjazdów. Jak chcesz wyrównać rachunki z Bieszczadami to możemy się kiedyś zgadać Wink Cieszę się, że Ci się te góry spodobały Smile
Zobacz profil autora
Biały


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Jogurt z Sanoka! Obowiązkowy punkt podczas odwiedzin bieszczadzkich okolic. Very Happy
Przyjemne fotki i opis wyprawy. Popularne szlaki zaliczone - następnym razem może uda Ci się przemierzyć te bardziej odludne ścieżki. Te bardziej "ukryte" Bieszczady są nie mniej piękne (dla niektórych nawet bardziej).
Zobacz profil autora
xaga
Moderator

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty]

kawał gór schodziłeś Pete ...pięknie...

ja w Bieszczadach latem jeszcze nie byłam, jedynie końcówką zimy (początek kwietnia 2005 r.) -na szczycie Smerek Smile i jesienią - na Małej Rawce - kolory drzew były wtedy przepiękne, tylko pogoda niezbyt i na Rawce była okropna mgła-nic nie było widać... Smile
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Świetne wycieczka!

Zdjęcia świetne, ale mi najbardziej wpadły w oko te trzy, co je nad dziewięćsiłami umieściłeś...

Planuję połazić po bieszczadach w przyszłe wakacje, a takie "relacje" to mnie tylko zachęcają dodatkowo...
Zobacz profil autora
Do-misiek


Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leżajsk

turystykon napisał:

Planuję połazić po bieszczadach w przyszłe wakacje, a takie "relacje" to mnie tylko zachęcają dodatkowo...

Przyjeżdżaj bo warto
Zobacz profil autora
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

Do-misiek napisał:
Pete relacja ciekawa Smile przeszłam tą trasę, ale niestety nie na raz tylko rozłożoną na kilka wyjazdów. Jak chcesz wyrównać rachunki z Bieszczadami to możemy się kiedyś zgadać Wink Cieszę się, że Ci się te góry spodobały Smile


Mam nadzieję Do-misiek, że kiedyś połączymy siły, bo z tego co widzę to znasz się na Bieszczdach świetnie i byłabyś świetnym przewodnikiem w miejscach, w których jeszcze nie byłem Smile.
Zobacz profil autora
Do-misiek


Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leżajsk

Pete napisał:

Mam nadzieję Do-misiek, że kiedyś połączymy siły, bo z tego co widzę to znasz się na Bieszczdach świetnie i byłabyś świetnym przewodnikiem w miejscach, w których jeszcze nie byłem Smile.

świetnie to się nie znam... Po prostu długo łażę i spędzam tam dużo czasu Smile Ale siły połączyć to z chęcią mogę Very Happy
Zobacz profil autora
Bieszczady 2007
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu