 |
 | BESKIDoczuby i wszystko jasne!!! |  |
darkheush
Stary zgred
Dołączył: 04 Lut 2009 |
Posty: 1367 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Andrychów (Beskid Mały) |
|
 |
Wysłany: Pon 18:07, 07 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Miałem nie jechać, ale wpierw taki1gość, a później Janioł nie dawali mi spokoju. Pomysł spotkania i padło na Luboń. Wyjeżdżam w sobotę o 16 z Andychowa i gnam busem do grodu Kraka na spotkanie z Janiołem, dakOtą i kotOlą. Pędzimy przez Wieliczkę i Kasinę do Rabki Zaryte. Tam parkujemy autko przy znajomym zielonym sklepiku i o 19:40, już po ciemku, ruszamy na zielony szlak na "górę z antenką". W sumie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że gdzieś wysoko w lesie słychać w oddali jakieś wycie, a po drodze przyglądają się nam 4 pary czujnych oczu gdy w pewnym momencie oświetlam czołówką las. Lekki stres jest, tym bardziej, że tym razem to właśnie mi dziewczyny postanowiły bezgranicznie zaufać i przyjęły, że dojdziemy bezproblemowo na Luboń (dziękuję ). Droga mija nam bardzo szybko. Jakieś 20 minut przed schroniskiem do Janioła dzwoni Antyklina informując ją, że już doszli. On z Kasią szli od Glisnego, więc mieli trochę krócej. Jak się później dowiedzieliśmy Bernie miał lekką panikę w oczach, ponieważ Antylkina powiedział mu, że "z nim" przyjdą jeszcze 4 osoby. Bacówka zajęta przez harcerzy, na górze rezerwacja dla Czubów w sensie nas. I gdzie tu pomieścić jeszcze 4 osoby??? Nieporozumienie się jednak wyjaśnia, gdy okazuje się, że "ta czwórka" to nasze skromne osoby
Na schronisku oczywiście Pan Kierownik, Pietruś oraz taki1. Poznajemy również przesympatyczną ekipę z Piotrkowa w składzie: Ewa, Honorka, Alex oraz Rosiu (od niedawna nasz forumowicz ) - zwaną dalej "Piotrkowską Grupą Wsparcia"
Siadamy, integrujemy się, jest gitara, popisy wokalne dakOty, Kasi i moje. Czas upływa leniwie, a we krwi zaczyna krążyć coraz większa ilość "ulubionej substancji" Nawet nie wiem kiedy idę spać, w każdym razie ostatnia kładzie się kotOla. Rano - krajobraz po bitwie Sytuację ratują dziewczyny przygotowując pyszne kanapki i herbatę, oraz Bernie serwujący naszym umęczonym zwłokom REWELACYJNĄ jajecznicę z rydzami (no miód w gębie )
Znów lenistwo przed schroniskiem. Pełen relaks i "ładowanie akumulatorków". Jakieś dziwne opowieści, kupa śmiechu, fotografowanie.
Niestety w pewnym momencie "Piotrkowska Grupa Wsparcia" zbiera się w doliny. Wspólna fotka BESKIDoczubów (witamy w tym zacnym gronie Panie i Panowie )
Niedługo po tym "do cywilizacji" schodzą Kasia i Antyklina. Zostajemy w sumie sami. No cóż, na nas również czas. Zejście niebieskim bez historii. Powrót do domu najchętniej zapomniałbym, żal było opuszczać góry. Na szczęście mam świadomość, że za tydzień zaczynam urlop i Gorce, Biesy witajcie. Dzięki dziewczynom zostaję sprawnie podrzucony na Kraków Główny, wsiadam w busa i o 21:30 jestem w domu. Umordowany jak nigdy
Wypad na wielki, wielki, wielki plus. Świetni ludzie, znane pyszczki, a i przybyło parę nowych.
[link widoczny dla zalogowanych].
P.S. Czekam na Wasze wrażenia z tego wypadu Rosiu
P.S.2 Ja w sprawie formalnej do naszego Kierownika Forum keraja - czy można by było zmienić nick'a Janiołowi na Diobeł. Nikt tak skutecznie nie potrafi kusić 
|
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Pon 20:04, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Pon 21:28, 07 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Potwierdzam słowa przedmówców (tj. Darkheusha i Antyklnii) w całej rozciągłości.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Rosiu
Dołączył: 07 Wrz 2009 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Piotrków Tryb. |
|
 |
Wysłany: Wto 15:36, 08 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
już wcześniej miałem coś napisać, ale postanowiłem poczekać na oficjalne wprowadzenie
a więc jestem Rosiu, prezes Piotrkowskiej Grupy Rowerowej (w skrócie PGR) zajmujemy się turystyką rowerową i pieszą, w kraju i za granicą, a wszystko oparte na przyjacielskiej współpracy
a spotkanie na Luboniu?
otóż z naszej perspektywy wyglądało to tak:
Alex miał jechać po swoją mamę do Zakopanego i przy okazji rzucił pomysł małego spacerku po Beskidzie Wyspowym. pomysł oczywiście podłapaliśmy w mig. i tak oto w piątek ok.19 zaczęliśmy w deszczu podchodzić zielonym szlakiem. Na górze czekał kierownik Bernie...
i tym oto sposobem 5 osób rozpoczęło żmudny proces integracyjny
drugi dzień miał w tej opowieści kluczowe znaczenie, gdyż planowaliśmy spędzić na Luboniu jedną noc i ruszyć z rana dalej....na szczęście rano padało...
widać, że każdy miał ochotę zostać...i tak też się stało...
poszliśmy sobie na mały niezobowiązujący spacerek, a jak wyglądała sytuacja wieczorem to już wiecie...
tak czy siak, bardzo się cieszę, że Was poznałem/liśmy mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy, mimo napiętego harmonogramu rowerowego staramy się z raz w miesiącu być w górach.
najlepsze było to, że to spotkanie to jeden wielki spontan, więcej ludzi było tam przypadkiem, albo z podjętej w ostatniej chwili decyzji niż tych zaplanowanych.
i jeszcze ciekawsze, że tak bardzo się zintegrowaliśmy nie znając się wcześniej wcale...
widać, że klimat na Luboniu jest przedni
dzięki wielkie za wspaniały weekend i pozdrawiam serdecznie wszystkich
|
|
 |
 | |  |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Wto 21:37, 08 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Rosiu napisał: | Na górze czekał kierownik Bernie...
tak czy siak, bardzo się cieszę, że Was poznałem/liśmy mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy |
My również.
Rosiu napisał: | najlepsze było to, że to spotkanie to jeden wielki spontan, więcej ludzi było tam przypadkiem, albo z podjętej w ostatniej chwili decyzji niż tych zaplanowanych.
i jeszcze ciekawsze, że tak bardzo się zintegrowaliśmy nie znając się wcześniej wcale... |
"Uroda" gór...
Rosiu napisał: | widać, że klimat na Luboniu jest przedni  |
Stanowczo twierdzę, że to zasługa Berniego w głównej mierze. Może w ogóle. Pamiętam to schronisko z czasów innych "zarządzających". Nie chciało mi się tam wracać. A teraz chce.
|
|
 |
 | |  |
Rosiu
Dołączył: 07 Wrz 2009 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Piotrków Tryb. |
|
 |
Wysłany: Pią 1:45, 11 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
oto link do moich wypocin, niestety jako świeżak nie mogę go tak po prostu 'wrzucić' więc jest pocięty (usuńcie spacje)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |