![]() |
![]() | Beskid Sląski Stożek - Czantoria 18.07.2009 | ![]() |
olo23333
![]() |
![]() |
W planach mieliśmy wypad w Beskid Śląski lub w Jeseniki. Tato namówił mnie na Śląski w którym nie był już 8 lat, więc po sprawdzeniu pogody na ICM-ie zdecydowaliśmy się na zaatakowanie Stożka i Czantorii.
Rano szybkie pakowanie i przed 7 ruszamy do Ustronia Polany. Droga super, mały ruch więc dojechaliśmy do Ustronia przed czasem około 8.30. O 9.12 mamy pociąg do Wisły Głębce skąd mamy zacząć wędrówkę. Stacja PKP w Ustroniu otwarta dopiero od 10 ale dzięki uprzejmości Pani (była naprawdę bardzo życzliwa ![]() Na stacji zjedliśmy śniadanko, pociąg przyjechał punktualnie, więc po wpół do 10 jesteśmy w Głębcach. Pogoda jak na razie jest rewelacyjna. Ruszamy w końcu na szlak. Trasę przejścia uzgodniliśmy jak niżej: Wisła Głębce - Przełęcz Łączecko (niebieski), dalej az do Czantorii czerwonym przez Stożek, Soszów i zejście lub zjazd do Ustronia Polany. Muszę powiedzieć że szlak niebieski bardzo mi się spodobał. Przy ścieżce bardzo dużo jagód objedliśmy się za wszystkie czasy ![]() ![]() ![]() Na Przełęczy Łączecko mały odpoczynek i idziemy na Kiczory już czerwonym szlakiem. Dopiero pod samym szczytem spotykamy pierwsze osoby. Widoki ze szczytu były rewelacyjne! I tym razem jagody zbieramy do opróżnionej butelki po wodzie mineralnej (niektóre były tak duże jak wiśnie ![]() ![]() Z Kiczor kierujemy się dalej na Stożek, po drodze mijamy bardzo fajne skałki, a na szlaku pojawia się już parę osób. ![]() Docieramy do wybudowanych parę lat temu wyciągów przed Stożkiem i tu zaczyna się masakra. Ludzi tysiące z czego większość to sami rowerzyści. Jak się okazało w niedziele są jakieś mistrzostwa Polski w zjazdach i dziś maja treningi. W schronisku mały popas (ceny bardzo wysokie, np. woda mineralna 6 PLN) i z nikłą nadzieją na spokój na szlaku ruszamy dalej. Sto metrów od schroniska okazuje się że wszyscy ludzie zostają na Stożku a na szlaku totalne pustki. Idziemy więc w kierunku Soszowa, pogoda zaczyna się troszkę psuć i w pewnym momencie zaczęło padać, parę razy huknęło, wiec czym prędzej śpieszymy do schroniska pod Soszowem. ![]() Jakie było moje zdziwienie jak dotarliśmy do Karczmy, którą zbudowano jakieś 200m od schroniska. Zostaliśmy tutaj coś zjeść - ceny jak na karczmę normalne ale za to porcje jedzenia bardzo małe (nie popisali się bardzo). ![]() W karczmie było trochę ludzi jak się okazało praktycznie sami którzy przyjechali tu AUTEM!. Przysłuchiwaliśmy się rozmowie jednego z nich który objaśniał jakiemuś kumplowi jak tu dojechać - MASAKRA. Na odchodnym dowiedzieliśmy się od tego samego gościa, że jak idziemy na Czantorię to musimy uważać bo bardzo łatwo szlak zgubić- hmmm ładnie się uśmiechnęliśmy podziękowali i poszliśmy dalej. ![]() W schronisku pod Soszowem puchy, z 5 osób na ławeczkach przed schroniskiem a w środku nikogo w bufecie. Żeby wziąć pieczątkę musiałem się bardzo wyciągnąć bo nikt przez 5 min nie raczył podejść ani nie reagował na życzliwe halo i przepraszam. Na szczęście mam długie ręce ![]() Zaraz za schroniskiem następny wyciąg którego wcześniej nie było ![]() ![]() Ale nic idziemy dalej. Dochodzimy do stacji turystycznej Światowid gdzie niestety nie było jogurtu z jagód ręcznie robionego przez gospodynie (żonka trochę bardzo się tym zmartwiła bo chyba tylko to ją motywowało do dalszej drogi). Od Światowida pogoda zaczęła się mocno chrzanić - wiatr zaczął mocno dąć i naszły chmury deszczowe. Podejście na Czantorię masakra - za każdym razem jak tam jestem dostaję mocno w d..ę. Na górze już zero widoków, zaczynało lekko kropić i do tego tacie zaczęły kolana szwankować. ![]() Dlatego też zdecydowaliśmy się na zjazd kolejką do Ustonia i chyba dobrze bo jak zjechaliśmy na dół to zaczynała się burza. Droga powrotna do domu cały czas w mocnej ulewie. Wyjazd uznaliśmy za bardzo udany, pogoda była rewelacja do chodzenia - było słonce ale nie grzało tak mocno - i pomimo braku widoków z Czantorii jesteśmy zadowoleni. Odcinek z Kiczor do Czantorii bardzo się zmienił w ostatnich latach - dzięki mnogości wyciągów i całej reszcie dużo ludzi (w tym tych którzy wg mnie nie powinni tam być ![]() Zdjecia w galerii poniżej: [link widoczny dla zalogowanych] |
|||||||||||||
|
![]() |

![]() | ![]() |
darkheush
Stary zgred
![]() |
![]() |
Interesująca wycieczka. W sumie Śląski to dla mnie terra incognita, więc zapytam - jak Wam to wyszło "czasowo"?
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
olo23333
![]() |
![]() |
Czasowo ta trasa bez żadnego pośpiechu jest na 6 - 7 godzin.
Przez zbieranie jagód wydłużyła sie nam do 8. Dokładnie to było tak: - 8.30 byliśmy w Ustroniu Polanie - 9.12 pociągiem do Wisły Głębce - 9.45 wyszliśmy na szlak - parę minut po 12 byliśmy na Stożku - około 15 w Karczmie pod Soszowem - tam obiad - po 17 na Czantorii W międzyczasie bardzo dużo postojów zbierania jagódek i byczenia się. Pzdr |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
darkheush
Stary zgred
![]() |
![]() |
Dzięki
![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
ecowarrior
![]() |
![]() |
W sumie ładna pogoda i spokój na trasie. W tym rejonie i okresie jest to prawdziwa gradka
![]() Ładnie sklejone panoramki, muszę się również nauczyć korzystania z programów łączących, moje wrodzone lenistwo zawsze stało temu na przeszkodzie... |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
olo23333
![]() |
![]() |
Ja używam Panorama Maker w wersji 4 coś. Bardzo fajny i prosty w obsłudze programik. Bardzo dobrze scala zdjęcia a do tego daje bardzo dużo możliwości w ręcznych ustawieniach. |
|||||||||||||||
|
![]() |
![]() | Beskid Sląski Stożek - Czantoria 18.07.2009 | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.