Beskid Śląski - na Stożek

Beskid Śląski - na Stożek

Co prawda plany były inne, ale ze względu na dożynki w Ustroniu, a co za tym idzie z powodu mnóstwa ludu, "Radia Katowice" i innych mediów, postanowiłem w ostatniej chwili zmienić program wycieczki. Zamiast wjazdu na Czantorię i przejście na Stożek przez Soszów oraz Cieślar, pojechalismy na Kubalonkę i stamtąd ruszyliśmy na Stożek. Pogoda z rana wydawała się wybitna na tego typu wycieczkę Smile

Nawet w sam raz podpasował autobus, którym pojechaliśmy z byłego dworca PKS na Kubalonkę.

Trasa: Kubalonka, Przełęcz Łączecko stąd zmiana szlaku na niebieski i dalej na Stożek, potem Mały Stożek i znów niebieski szlak do Wisły Dziechcinki przez Kobylą

Kilka górskich fotek z wycieczki

Pozostałe zdjęcia z opisem tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Na Stożek miałam dotrzeć z Czantorii przez Soszów Wielki w sierpniu.Pogoda pokrzyżowała nam plany i skończyło się na Soszowie. Stożek został na przyszłość i już wiem,że pójdziemy z Kubalonki, na której nie byłam szkoda mówić ile lat.
Największą niespodzianką w Twojej relacji jest dla mnie bar Beczka.Będąc na obozie na Kubalonce na początku lat 80-tych spędzałam w tym barze sporo czasu. Nie pomyślałam nawet,że on jeszcze istnieje. Smile

Majka napisał:

Na Stożek miałam dotrzeć z Czantorii przez Soszów Wielki w sierpniu.Pogoda pokrzyżowała nam plany i skończyło się na Soszowie. Stożek został na przyszłość i już wiem,że pójdziemy z Kubalonki, na której nie byłam szkoda mówić ile lat.
Największą niespodzianką w Twojej relacji jest dla mnie bar Beczka.Będąc na obozie na Kubalonce na początku lat 80-tych spędzałam w tym barze sporo czasu. Nie pomyślałam nawet,że on jeszcze istnieje. Smile

Bar Beczka punkt obowiązkowy Smile

Majka napisał:

Największą niespodzianką w Twojej relacji jest dla mnie bar Beczka.Będąc na obozie na Kubalonce na początku lat 80-tych spędzałam w tym barze sporo czasu. Nie pomyślałam nawet,że on jeszcze istnieje. Smile

Bar "Beczka" to miejsce kultowe. Istnieje od czasów przedwojennych kiedy to browar w Cieszynie był w rękach rodziny Prezydenta Mościckiego, a beczka była rekłamą tegoż browaru. Bar poprzez swój kształt (wielka beka piwa) był powodem wielu protestów składanych do wojewody. Protestujący twierdzili, że beczka psuje krajobraz. Ten wydał decyzję nakazująca obudowanie beczki i tak uzyskała ona swój dzisiejszy kształt.
Tu beczka w 1934 roku, juz obudowana
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu wewnątrz
[link widoczny dla zalogowanych]

Podobnych beczek było więcej. Stały m.in. w Istebnej, Wiśle Głębcach czy Wiśle Centrum (stoi do dziś i to nieobudowana Very Happy

)

pedro napisał:

Majka napisał:

Największą niespodzianką w Twojej relacji jest dla mnie bar Beczka.Będąc na obozie na Kubalonce na początku lat 80-tych spędzałam w tym barze sporo czasu. Nie pomyślałam nawet,że on jeszcze istnieje. Smile

Bar "Beczka" to miejsce kultowe. Istnieje od czasów przedwojennych kiedy to browar w Cieszynie był w rękach rodziny Prezydenta Mościckiego, a beczka była rekłamą tegoż browaru. Bar poprzez swój kształt (wielka beka piwa) był powodem wielu protestów składanych do wojewody. Protestujący twierdzili, że beczka psuje krajobraz. Ten wydał decyzję nakazująca obudowanie beczki i tak uzyskała ona swój dzisiejszy kształt.
Tu beczka w 1934 roku, juz obudowana
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu wewnątrz
[link widoczny dla zalogowanych]

Podobnych beczek było więcej. Stały m.in. w Istebnej, Wiśle Głębcach czy Wiśle Centrum (stoi do dziś i to nieobudowana Very Happy

)

Znam historię baru i na blogu też zamieściłem stary budynek knajpki. Ale najważniejsze jest to, że dalej tu leją Brackie z beczki Smile

Ps. Pedro, linki nie działają?

U mnie linki działają.
Ja piwa nie pijam, ale ślubny nie pogardzi. Chętnie odwiedzę to miejsce sprzed lat Smile

Majka napisał:

U mnie linki działają.
Ja piwa nie pijam, ale ślubny nie pogardzi. Chętnie odwiedzę to miejsce sprzed lat Smile

Sory, teraz działają Smile

bardzo ładne okolice. Byłem tam w tym roku z dziewczyną Smile

Byłam w niedzielę na Stożku. Beczkę również odwiedziłam.Obejrzałam sobie też ośrodek sanatoryjny, w którym byłam dawno temu na obozie zdrowotnym. Fajna wycieczka. Przebieg szlaku czerwonego rzeczywiście zmieniony i tablice co chwilę informują o takim samym czasie. Weszliśmy przez Kiczory, schodziliśmy niebieskim.

Beczka Very Happy

Nie ma jak beczka Smile

Od lat trunek ten sam Smile