Babia Góra - już zimowa...

wybrałem się wczoraj na Babią. śnieg pojawił się przed Krowiarkami - niebieskim szlakiem na Markowe szło się jeszcze jak w jakiejś mieszance jesienno-zimowej. niby pełno śniegu dookoła, ale spod niego wystają żółciutkie liście.

na Markowych termometr pokazywał 0, natomiast na twarzy i rękach czułem mróz - zresztą zamarzły mi spodnie, bo nie chciało mi się stuptutów ubrać. piękna pogoda towarzyszyła nam do przełęczy Brona - widoki z tego miejsca, szczególnie na Małą Babią, były jedne z najpiękniejszych, jakie doświadczyłem w życiu Smile

potem, stopniowo idąc w kierunku Diablaka pojawiło się coraz więcej chmur, aż w końcu wszędzie było tylko mleko - czasem widoczność spadała do kilku metrów. no i tego bardzo mocny wiatr - momentami potrafił popchnąć kilka metrów w bok.

na szczycie - ledwo widać murek. posiedzieliśmy 10 minut i zaczęliśmy schodzić - przejaśniło się dopiero w okolicach Sokolicy. mimo dość ciężkich warunków w górnej części trasy sporo ludzi - w ciągu całego dnia z dobre 50 osób się mijało. byliśmy jednymi z nielicznych bez kijków. oczywiście nie mogło zabraknąć pani w kozaczkach na obcasie i pana w adidasach

przy Markowych miejsce budowy robi dość smutne wrażenie. GOPR-ówka działa, ale szkoda, że nie można dostać np. wrzątku. za to kotów to tam mają dostatek

[link widoczny dla zalogowanych]

---
przy okazji - na firefoxie Picassa ma jakieś ciągłe problemy - nie mogę zrobić pokazu slajdów, obrócić zdjęć, powiększyć... może ktoś miał podobnie i coś z tym zrobił?

Świetna wyprawa i fotki tylko pozazdrościć Wink

Na Przełęczy Brona widoczki do pozazdroszczenia... w jeden dzień - 2 światy Smile

Skoro widoki na Diablaku nie były powalające zawsze była możliwość zachaczenia o Małą Babią, która jak widzę znajdowała się poza chmurami. Może to tak bardziej dla koneserów, chociaż po wejściu na Cyl widok rozszerza się znacznie, zwłaszcza na pd.-zach. Razz

Fotki ładne, no a śniegu nawet nawet

Ale świetna zima, ale ja bym jeszcze chciał trochę jesieni.

ammo napisał:

Skoro widoki na Diablaku nie były powalające zawsze była możliwość zachaczenia o Małą Babią, która jak widzę znajdowała się poza chmurami. Może to tak bardziej dla koneserów, chociaż po wejściu na Cyl widok rozszerza się znacznie, zwłaszcza na pd.-zach. Razz

Fotki ładne, no a śniegu nawet nawet

Mała Babia też została zasłonięta jakiś 15 minut po zrobieniu tego zdjęcia. poza tym byłoby to jednak nie po drodze, a ja miałem jeszcze ambitny plan odnalezienia ruin schroniska BV, tyle, że zielonego szlaku w tych warunkach nie udało mi się znaleźć i odpuściłem

kilerus napisał:

Ale świetna zima, ale ja bym jeszcze chciał trochę jesieni.

Jakoś wyjątkowo szybko się już zrobiło mroźnie, okres jesieni skrócił się drastycznie, co widać na zdjęciach Wink

popieram keraja - widoki z Brony cudne,
szkoda, że szczyt był w chmurach

Podziwiam Cię - Pudelek ...... oż mnie otrzepało widząc te fotki ..... ja bym wolała jeszcze - babią jesień - ale widoczki super - ale Ci zazdroszczę pierwszy na szczycie w zimowej szacie Smile

......

opek napisał:

kilerus napisał:

Ale świetna zima, ale ja bym jeszcze chciał trochę jesieni.

Jakoś wyjątkowo szybko się już zrobiło mroźnie, okres jesieni skrócił się drastycznie, co widać na zdjęciach Wink

ja jednak czuję, że ta jesień się jeszcze pojawi - pewno w listopadzie Very Happy

Katrin - nie było tak źle z zimnem - byłem ubrany w polar i w kurtkę przeciwdeszczową i generalnie szło wytrzymać - najgorzej było w twarz i ręce, bo rękawiczki szybko mokły (musiałem sporo razy trzymać się czegoś, żeby nie upaść)

Lubię taki, zimowy, klimat. Nie ma to jak wyciągnąć termos z kawą pośród śniegów.

super zdjęcia!
oświetlenie i te ciemne chmury miodzio Very Happy

oby więcej takich relacji i jeszcze lepszych widoków ! Wink

Pudelek b.super Wink

Miałam podobne widoki na Caryńskiej w niedzielę Very Happy

Mnie nie tylko otrzepało, ale i zmroziło, pomimo tego, że siedzę obok kaloryfera. Byłem na Babiej latem i też zmarzłem, a byłem przygotowany na najgorsze. Album świetny!
Ps. na trasie i na fotkach zauważyłem czerwone słupy rozmieszczone w różnych odległościach względem siebie, które trochę szpecą. Do czego (lub komu) one służą?

to są słupy ułatwiające orientację w terenie w czasie mgły lub zimą, kiedy inne znaki są przysypane. właśnie o tych słupach pisałem, że cieszę się że były, bo momentami w tym mleku nie bardzo było wiadomo gdzie być.