 |
 | Angi przytul mnie proszę czyli obchód chatek w Małym |  |
darkheush
Stary zgred
Dołączył: 04 Lut 2009 |
Posty: 1367 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Andrychów (Beskid Mały) |
|
 |
Wysłany: Nie 22:53, 02 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Postanowiłem skusić po raz kolejny Nenę. Tym razem kusiłem Grotą Komonieckiego Tak, była to bardzo przemyślana i perfidna decyzja. Chyba w czwartek wieczorem swoją chęć udziału w wycieczce zgłasza Jolanta. No to jest nas troje - nie mylić z Ich Troje Obserwuję prognozy pogody, nie wygląda to w sumie najlepiej. Deszcz, zimno, czyli norma w tym roku jeśli chodzi o weekendy (poza kilkoma wyjątkami). Rano jeszcze sprawdzam na gg czy aby nasze dziewuszki się nie rozmyśliły, ale gdzie tam!!! Twarde bestie z nich i tyle
Ok 9 na andrychowskim BP odbiera mnie Jolanta. Suniemy w deszczu do Rzyk, gdzie po krótkiej chwili oczekiwania dochodzi Nena. Już razem jedziemy na Praciaki i dalej piechotką (w deszczu, a jak ) przez os Potrójna uderzamy do Chatki. Po drodze Czarcia Baszta, mokre kurczęta i takie tam klimaty Na chatce serdeczne powitanie z Ewą i Lucjanem, kilku starych znajomych z sylwestra, czy też z wypadu sprzed tygodnia (Kaperku masz pozdrowienia od Amelki ), piwko, dziewczyny piją kawusię (notabene również zostałem obsłużony, za co wielkie dzięki ). Po godzinie (może nawet dłużej) ruszamy koło sławojki w dolinę Kocierzanki. Przed nami kolejny cel - Gibasówka. Dziewczyny nie marudzą, a ja wiem że na Gibasówce czeka kolejna niespodzianka tego dnia w osobie wujka Angi'ego. Ale to wiem tylko ja, niestety nijak nie mogę się do niego dodzwonić, co by wyszedł przed chatę i darł się na powitanie, intonując znaną wszystkim Czubom, Lubom i innym Holikom Pieśń Patriotyczną
U Staszka, jak to u Staszka. Tam czas płynie inaczej. Dziewczęta delektują się herbatą chatara, a ja ciastem Neny i Angi'ego. Prawdę powiedziawszy to pierwsze lepsze Na pogawędkach ze Staszkiem mija nam dobrze ze dwie godziny. W końcu czas się brać, wszak jeszcze dziś obiecana Grota Komonieckiego. Lać przestało, czasami "prawie" świeci słońce, co niektórzy z wielkim zaangażowaniem omijają wszelkie kałuże i błoto ( ) i w ten oto sposób dochodzimy w niespełna godzinę do Wójta. Tam - hmm kilkanaście osób, porozkładane karimaty, przed Grotą ognisko, ktoś przyszedł na nocleg.
My instalujemy się trochę na boczku, fotki, kanapki, herbatka z termosu. Robi się powoli późno i czas wracać. Ehhhh nie chciało mi się podchodzić pod Anulę, ale cóż. Z Anuli lecimy przez Łamaną Skałę na wyciąg Pracica i zaczynamy schodzić.... niby wyciągiem, a później zupełnie mi nieznaną, leśną drogą, która wyprowadza nas kawałek za pętlą na Praciakach.
Dziękuję Wam Nena, Jolanto i Angi, za ten świetny wypad w czasie którego wypocone płyny zostały z nawiązką uzupełnione przez padający deszczyk. Było mgliście, deszczowo, błotniście ale niezmiernie ciepło na duszy
Kilka moich ujęć po kliku w obrazek poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Oby częściej 
|
|
 |
|
 |
 | |  |
mirek
Dołączył: 27 Maj 2008 |
Posty: 1963 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: wodzisław śląski |
|
 |
Wysłany: Pon 0:17, 03 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Ach,żal coś mi ściska.
|
|
 | Re: Angi przytul mnie proszę czyli obchód chatek w Małym |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
angi
Wujek samo zło
Dołączył: 07 Cze 2006 |
Posty: 739 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ...tam gdzie wiatr zawraca... czyli SJZ |
|
 |
Wysłany: Wto 17:16, 04 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Z mojej strony to wyglądało tak: "wielka kospiracja" z darkheush`em w sprawie wyjazdu na Gibasy i do Groty Komonieckiego. Jeszcze w sobotę pisałem pewnemu Rodzynkowi, no dobra lałem wodę, wciskałem kit że jest mi bardzo smutno, że tak sobie jadą sami, a ja chory z zapaleniem oskrzeli muszę siedzieć w domu... Hihi... Cóż jeszcze w sobotę wieczorem dzwoniłem do darkheusha z informacją jak jadę i jakim szlakiem idę i mniej wiecej o której będę u Staszka. Kolejna partia wciskania kitu. Tak Nena wiem mam sobie poszukać smreka, ale wiesz, co? Ja tam wolę jodełkę Rano wsiadam w autobus, dziwnym zbiegiem okoliczności pan kierowca podwozi mnie aż pod przystanek Kocoń Przydawki czyli "Pod Dębami". No to sru i w góre, dzielnie się turlam niebieskim szlakiem w kierunku Osiedla Gałasie z nieba cały czas kapie deszcz. Po 1,5h jestem Mladej Horze wkońcu przestaje padać, więc idę starym szlakiem do chatki na Gibasach. Po przybyciu do chatki spodziewałem się, że Dziadek i Rodzynki bedą już w chatce, a tu nic.... W związkiu z tym że w sobotę bawiłem się w rozbieranie na części pierwsze nokii 6300 czyli "zrób to sam", a w starej obudowie został mikrofon nie było ze mną kontaktu poza smsami. Przypomina mi się odcinek "Czterech pancernych" kiedy urwało im antene i też cisza w eterze tak więc "chłopaki urwało antene " - "angi daj mikrofon"  darkheush napisał: |
U Staszka, jak to u Staszka. Tam czas płynie inaczej. Dziewczęta delektują się herbatą chatara, a ja ciastem Neny i Angi'ego. Prawdę powiedziawszy to pierwsze lepsze Na pogawędkach ze Staszkiem mija nam dobrze ze dwie godziny. W końcu czas się brać, wszak jeszcze dziś obiecana Grota Komonieckiego. | Co prawda to prawda u Stacha czas biegnie inaczej i bardzo się cieszę na zlot właśnie na Gibasach. Ciasto było no tak Neny smaczniejsze bo znikło całe jeszcze musiałem przypomnieć Dziadkowi, że ciasto było dla mnie a potem w Praciakach mi zeżarł pół kanapki Taki z niego Dziadek darkheush napisał: |
Lać przestało, czasami "prawie" świeci słońce, co niektórzy z wielkim zaangażowaniem omijają wszelkie kałuże i błoto ( ) i w ten oto sposób dochodzimy w niespełna godzinę do Wójta. | Dowód na omijanie błota :
[link widoczny dla zalogowanych]
U Wójta jakaś ekipa sobie zrobiła majówkę. Szybki rekonesans, czas na drugie?, trzecie? śniadanie? Nena częstuje nas swoimi kanapkami, chyba zaczniemy Ją cześciej zabierać w góry Inni zaczynają robić zdjęcia, jakiś syn szklorza wchodzi mi w kadr swoim dup**m , cóż hasło: "dobrze że teleobiektyw nie jest ładowany ostrą amonicją" pomaga i delikwent wychodzi z kadru - zdjęcia ogniska w mojej galerii
Serdecznie dziekuję Rodzynkom Joli i Nenie za dużą porcję humoru i muszę przyznać jako wujek nasze dwa Rodzynki były bardzo dzielne i wyrozumiałe darkheush`owi dziekuje za pokazanie groty i za kolejną wspólną wycieczkę po Małym.
Jeszcze raz dziekuję całej Trójce za wspólne wędrowanie
Zdjęcia tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez angi dnia Wto 18:09, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |