1/2011 - Łysina-Lubomir-Przełęcz Jaworzyce |
Beskidus
Administrator
|
Pomysł wypadu w Beskid kiełkował w mojej głowie od początku roku, ale jak wiadomo nie zawsze udaje się zrealizować taki pomysł w krótkim czasie. Jednak podczas sobotniej imprezy wspomniałem o wypadzie w góry i do godziny 02.00 (już niedzieli) dwóch pieszych wędrowców ustaliło, że ruszają na szlak za około 8 godzin. Padło na Lubomir. Dnia następnego bardzo ciężko było wstać, lecz do godziny 11.00 stawiliśmy się w punkcie zbiórki - sklepie z sieci "Delfinek". Po spożyciu "klina", ruszyliśmy na Kiczorę. Wybraliśmy wspaniały szlak, który miał pochyłość co najmniej 70 stopni, więc na pierwszym płaskim miejscu urządziliśmy postój przy Tyskim i podziwianiu panoramy.
Później pogoda trochę się popsuła i zaczęło nie sypać, a napier*alać śniegiem. Kontynuując naszą epicką wyprawę ruszyliśmy na szczyt Kiczory, gdzie dopadło nas pragnienie, wcale nie dziwne po sobocie. Dalsza droga wypadła przez nieosłonięte drzewami pola i łąki gdzie wiało jak cholera, ale widoczki ładne, zwłaszcza z podszczytowej polany na Kiczorze. Ruszyliśmy dalej, teraz już żółtym szlakiem. I gdy chciałem cyknąć parę fotek - niespodzianka!- padły baterie w aparacie.... Następny postój z browarkiem urządziliśmy na ławeczce pod kapliczką św. Huberta. I tutaj spotkaliśmy ciekawego turystę. Zdziwienie wzbudził swym ubiorem: spodnie w kantkę, półbuty i laseczka starszego pana. A starszy pan to nie był - maks. 18 lat. Później droga na Łysinę i zajebisty widok z Trzech Kopcy. Przystanek z piwkiem pod obserwatorium na Lubomirze i czerwonym szlakiem na Jaworzyce. Droga śliska przeokropnie, sam lód, a nam już się nogi plątały. Kolega przejechał z 3 metry i wykopyrtnął tak, że wydawało się że nie wstanie. Jakimś cudem dotarliśmy na przełęcz i pojazdem wróciliśmy do domów. |
||||||||||||||
|
100krotka
|
Rozbawiła mnie ta relacja. Myślę, że będę do niej wracała dla poprawy humoru
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Na kaca najlepiej się wypocić a górki do tego nadają się idealnie
(a propos spożycia i tego dziwnego turysty...to aby nie zwidy? ) |
||||||||||||||
|
andre
|
co do zwidów, pare lat temu idac na Tarnicę napotkaliśmy większą grupę która własnie schodziła a wśród nich młodego człowieka w czarnym garniturze i lakierkach oraz niemniej odświętnie ubraną dziewczynę. Moja pierwsza myśl: k.....wa, kogoś naprawdę pop....ło. Potem okazało się, że to było sakramentalne "tak" pod krzyżem na Tarnicy. Oczywiście zmieniłem zdanie zaraz o tych ludziach, ale minę musiałem miec głupią jak ich zobaczyłem wchdząc, fotę zrobiłem jak przeszli koło mnie. Kliknąć: [link widoczny dla zalogowanych] Czasami zwida ma swoje racjonalne wytłumaczenie |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez andre dnia Pon 23:57, 07 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
e tam - czy powiedzieli to "tak" na Tarnicy czy w jakimś innym miejscu, to pierwsze zdanie i tak może być cały czas aktualne |
||||||||||||||||
|
Beskidus
Administrator
|
Na Tarnicy było na pewno cieplej niż wtedy Ja kurtka zimowa, glaniory i 2 kaptury na głowie, a koleś lajtowo idzie ubrany. Wykryliśmy go po odgłosie półbutów skrzypiących na śniegu
|
||||||||||||||
|
ecowarrior
|
Hehe, taaak, fajna relacja, którą się bardzo przyjemnie czytało. 18-latek miażdży...
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez ecowarrior dnia Wto 9:06, 08 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
1/2011 - Łysina-Lubomir-Przełęcz Jaworzyce |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.