 |
 | tatry zachodnie w weekend |  |
taki1gość
Dołączył: 12 Gru 2008 |
Posty: 1801 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: NIEPOŁOMICE |
|
 |
Wysłany: Wto 15:59, 29 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
tatry zachodnie w weekend
odkładane z tygodnia na tydzień. w końcu nadszedł czas, aby postawić nogę w tatrach zachodnich. prognozy przyjmuję z bananem na ustach. jedziemy!
Sobota 26.09.2oo9
Siwa Polana - Starorobociańska Dolina - Siwa Przełęcz - Starorobociański Wierch - Kończysty Wierch - Trzydniowiański Wierch - Polana Trzydniówka - Siwa Polana
Droga z Krakowa przez Czarny Dunajec mija szybko i przyjemnie. Po drodze oglądamy wschodzące słońce nad wyspowym i gorcami. Przed 8 docieramy na miejsce, parkujemy samochód (15 zł), bierzemy rowery i pedałujemy pod leśniczówkę TPN'u. Tam zostawiamy rowery i po szybkim sniadaniu ruszamy czarnym szlakiem ku Siwej Przełęczy. Idziemy lasem łatwym szlakiem. Krok za krokiem mijamy kolejne metry. Na małej polance po raz pierwszy widzimy dziś jesienne barwy. Widok zniewala. Zresztą towarzyszyć nam będzie do końca tego dnia. Po odpoczynku zaczynamy męczyć podejście ku Siwej Przełęczy. Idzie topornie, ale dajemy radę. Na górze oczywiście popas i korytko Widoki przednie w każdą stronę. Trzeba zregenerować siły przed stromym podejściem. Starorobociański wydaje się jeszcze wyższy niż z dołu. Mimo to ruszamy. Po kilku postojach na złapanie oddechu i zrobienie zdjęć siadamy zadowoleni na szczycie. Ludzi sporo, ale jest gdzie klapnąć. Odpoczynek, rozmyślania nad tym jak to zostać myśliwym i schodzimy. W stronę Kończystego. Po drodze w dół spotykamy zaprzyjaźnionych Appletour'ów, którzy mają zloto-plener. Zapraszają na nocleg do schroniska, my jednak nie wiemy jeszcze czy zostajemy na nocleg czy wracamy do Krakowa. Osiągamy Kończysty, gdzie powtarzają się czynności z poprzednich odpoczynków. Generalnie nie śpieszy nam się nigdzie, więc nie patrzymy na zegarek. Z Kończystego już tylko rzut beretem na Trzydniowiański Wierch! Idąc szlakiem mam chwilowe wrażenie, że trawy które mnie otaczają są w Bieszczadach! Niestety wysokie szczyty przypominają, że jedank to Tatry. Ze szczytu decydujemy zejść na Polanę Trzydniówka czerwonym szlakiem. Zejście trochę daje nam w dupę, tzn. kolana. Niby łatwe a męczące. Na dole dołączamy do tłumu ludzi zmierzających w stronę Polany Huciska i dalej ku Siwej Polanie. Asfaltowy odcinek mnie dobija, stopy odmawiają posłuszeństwa i wiemy, że już nie wrócimy dziś do schroniska na Chochołowskiej. Ale decydujemy się zostać na nocleg w Kościelisku i jutro znów ruszyć na szlak...
Sobotnie zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Niedziela 27.o9.2oo9
Siwa Polana - Dolina Chochołowska - Schronisko na Chochołowskiej Polanie - Grześ - Rakoń - Wołowiec - Wyżnia Chochołowska Dolina - Siwa Polana
Rano przed 8 znów startujemy z parkingu. Kierunek schronisko. Rześkie powietrze skłania nas do szybszego niż zwykle marszu. Po jakiejś godzinie z hakiem meldujemy się na progu schroniska. Ola zamawia śniadanie a ja w tym czasie szukam Appletour'ów. Okazuje się, że część już schodzi, ale zostaje 3 osoby: Wilczyca, Husky i Paweł, którzy mają taki sam plan jak i my czyli Grześ - Rakoń - Wołowiec. Postanawiamy połączyć siły i ruszyć razem. My jednak musimy się posilić więc proponuję, aby ruszyli bez nas i poczekali na nas na Grzesiu. Bigos zjedzony, herbatka wypita - można więc ruszać. Podejście na Grzesia nawet nie męczy a po wczorajszym zmęczeniu nie ma nawet śladu. Osiągamy szczyt i dołączamy do reszty. Stąd razem ruszamy na szlak. Rakoń, później Wołowiec w świetnym towarzystwie. Rozmowy o górach, o sławie i Nepalu, śmiechy i chichy. Czas jednak powoli schodzić na dół, bo zabieramy towarzyszy do Krakowa a muszą jeszcze zabrać graty ze schroniska. Wyżnią Chochołowska schodzimy na dół, odpoczynek pod schroniskiem, posiłek i w drogę. Jak przykładni turyści pakujemy się na Polanie Huciska w ostatni już dzisiaj kurs pseudo kolejki i jedzimy na parking pokonując w ten sposób nudny jak flaki z olejem asfaltowy odcinek. Zapakowani odjeżdzamy przez Czarny Dunajec w stronę Krakowa. Oczywiście powrót był najgorszą czynnością tego weekendu. Standardowo korki w newralgicznych punktach, ale z miarę przyzwoitym czasem docieramy na dworzec w Krakowie, gdzie żeganamy się z appletourami...
Niedzielne zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez taki1gość dnia Wto 16:14, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
taki1gość
Dołączył: 12 Gru 2008 |
Posty: 1801 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: NIEPOŁOMICE |
|
 |
Wysłany: Wto 17:51, 29 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Pierwszy lepszy nocleg w Kościelisku
|
|
daniel
Moderator
Dołączył: 19 Kwi 2006 |
Posty: 799 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA |
|
 |
Wysłany: Śro 18:48, 30 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Potwierdzam w sobotę była fantastyczna pogoda w Taterkach. Z moją ekipą zaliczyłem w ten piękny weekend Czerwone Wierch chodź plany mieliśmy bardziej ambitne;). Jednak nie ma co narzekać – Jesień jest cudowna! Relacja i zdjęcia niebawem na forum!
|
|
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Śro 18:59, 30 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Kolory rewelacyjne. Ładne zdjęcia Taki1
|
|
chemica
Dołączył: 04 Wrz 2007 |
Posty: 545 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Stargard Szczeciński |
|
 |
Wysłany: Śro 21:49, 14 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ależ wspomnienia i tęsknoty obudziły we mnie te zdjęcia... Cudnie! Góry jesienią są piękne...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |