remont drogi do Morskiego oka

jak w temacie:

Droga nad największe tatrzańskie jezioro po blisko pół wieku doczeka się dużego remontu. Za blisko 5 mln zł drogowcy naprawią szkody, które wyrządziło siedem osuwisk. Prace potrwają przez całe lato, aż do jesieni. W tym czasie turyści mogą spodziewać się utrudnień na trasie.

Droga do Morskiego Oka to jeden z najpopularniejszych szlaków w Tatrach. W szczycie sezonu przewija się tędy nawet 10 tysięcy osób dziennie. Jednak w marszu i przejażdżce zaprzęgiem konnym przeszkadzają liczne dziury w asfalcie, nieremontowanym od blisko pół wieku. W dodatku po intensywnych opadach w ostatnich latach w siedmiu miejscach droga wyraźnie się osuwa, m.in. przy Wodogrzmotach Mickiewicza.

Starostwo tatrzańskie, które zarządza drogą, dostało na remont 3,9 mln zł z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Pieniądze musi wydać do końca roku. 1 mln zł na remont starostwo dokłada z własnego budżetu.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

to oznacza mniej stonki nad mokiem Very Happy

I prawie zero turystów.

Teraz żeby się dostać na Rysy trzeba będzie albo próbować od Słowaków się dostać, albo wykupić nocleg w 5 Stawach i stamtąd przeż Świstówkę i Opalone pomykać koło 6 nad ranem. Podobnie jak w przypadku Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem i Wrót Chałubińskiego.

Poza tym mniej stonki będzie tylko w tym sezonie, ale jak drogę poprawią to stonka nią będzie łazić przez kolejne dziesięciolecia. Fajnie to kiedyś skomentował WC w feliotnie w "Tatrach". Mianowicie były obchody 50 lecia TPN-u i przedstawicielka wojewody małopolskiego stwierdziła że znalazły się pieniądze na remont drogi do Moka. I tutaj odpowiedź WC: "Analogiczną sytuacją byłoby powiedzenie umierającemu, że w szpitalu nie ma pieniędzy na niezbędne lekarstwa, ale wybudowano saunę, trzy baseny i siłownię. Za to grabarze są w dobrej formie".

Podobnie jest teraz. IMHO w Tatrach są większe potrzeby niż ta droga. A czy Morskie Oko odpocznie? Na pewno trochę tak, ale spójrzmy na to z innej strony. Gdybyśmy wbili sobie w plecy 50 szpilek (mniej więcej od 50 lat Moko przeżywa renesans popularności) i wyjęli jedną z nich to czy poczulibyśmy jakąś większą ulgę? Sęk jest w tym aby tak zabezpieczyć brzegi tego jeziora by stonka nie docierała doń - np. jak w przypadku Smreczynskiego Stawu.

WojtekB napisał:

I prawie zero turystów.

Teraz żeby się dostać na Rysy trzeba będzie albo próbować od Słowaków się dostać, albo wykupić nocleg w 5 Stawach i stamtąd przeż Świstówkę i Opalone pomykać koło 6 nad ranem.(...)

Mam zamiar w te wakacje zdobyć Rysy, nie wiem kiedy dokładnie, nie planuję...
Ale ani przez sekundę mi nie przeszło przez myśl, by wcześniej przez ileś tam minut (nie mam pojęcia ile ta bryczka jedzie do góry) kisić się na furmance w wątpliwym zapachu końskim...

Dzikie tłumy będą zawsze nad Morskim Okiem a ja się cieszę, że przez te parę miesięcy dzięki remontowi będzie ich trochę mniej.

Szlak do moka dla turystów będzie dalej otwarty, tylko te furmanki nie będą pomykać... Cool

Aaaaaa... to tak mi mów. Myślałem że zamknięte będzie całe dojście do Moka, włącznie z tym czerwonym szlakiem Smile

WojtekB napisał:

Aaaaaa... to tak mi mów. Myślałem że zamknięte będzie całe dojście do Moka, włącznie z tym czerwonym szlakiem Smile

TPN by sie chyba zaplakal ze ma dziennie w sezonie stracic na wejsciowkach od tych 10 tys. ludzi Exclamation

WojtekB napisał:

Aaaaaa... to tak mi mów. Myślałem że zamknięte będzie całe dojście do Moka, włącznie z tym czerwonym szlakiem Smile

No właśnie bardzo bym się zdziwił jakby całkiem zamknęli tą drogą... w końcu tyle dutków Wink

gorzej się mają ci bryczkarze, ale jakoś wcale smutno mi z tego powodu nie jest Wink

I tak się TPN zapłacze, bo 10 tys tam teraz nie będzie (skoro nie ma transportu). Co najwyżej 3-4 tysiące. A i w to wątpię. Nieraz już byłem świadkiem sceny jak przy parkingu na Palenicy po zobaczeniu tabliczki "Morskie Oko 9 km", rodzinka zawracała psiocząc, dlaczego pomimo drogi bitej nie mogą tam przejechać Wink

. Cóz... teraz do Moka zdążać będą już tylko ci z odrobiną samozaparcia, tudzież turyści dla których Moko to przystanek na drodze Smile

Mogliby przy okazji połozyć chociaż bruk, wyglądałoby ładniej niż zdezelowany asfalt który pewnie też z czasem będą remontowac.

Bruk nie może być... Koleiny będą powstawać... Laughing

No i zawieszenie wozów by ucierpiało!! Wink

Ale wtedy ktoś mógłby otworzyć wozak-serwis i już się kasa leje. A za ewentualny serwis i przeglądy w cenie za przejazd (odpowiednio podwyższonej) zapłaciłby i tak klient Very Happy

Więc wyszliby na swoje.

Piotrek,to Twój kolejny pomysł na biznes w górach,chyba drugi w tym tygodniu Smile

Musze się zastanowić czy mój obecny zawód to nie jest pomyłka i przerzucić na górbiznesmena Very Happy

Mogliby przy okazji połozyć chociaż bruk, wyglądałoby ładniej niż zdezelowany asfalt który pewnie też z czasem będą remontowac.

Pamiętam, że tam był bruk, a dokładnie kostka granitowa i bazaltowa. Dla wygody turystów położyli dywanik asfaltowy.

A kuku! Prace się rozpoczną od 1 września. Żegnaj ciche Morskie Oko

[link widoczny dla zalogowanych]