Komórki pomogą ratownikom w górach

Przeczytałem, że dzięki nowej ustawie o ratownictwie medycznym, która umożliwi błyskawiczne przekazywanie TOPR i [link widoczny dla zalogowanych] informacji na temat właściciela telefonu pomoże w szybkim ustaleniu, w którym miejscu w górach człowiek zaginął.
Nowe przepisy mają ułatwić prowadzenie akcji ratunkowych w górach. Operatorzy komórek będą mogli bezpośrednio przekazywać ratownikom TOPR- u dane o lokalizacji posiadacza telefonu. Dotąd te dane były zastrzeżone. Ciekawe jak to zadziała w praktyce? Jeśli nawet wszystko będzie chodziło tip top ja dalej będę przed wyjściem w góry zostawiał informację gdzie idę gospodarzowi[link widoczny dla zalogowanych]Strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Taka ustawa się na pewno przyda i ułatwi akcje ratownicze. Popieram.
Przydało by się jeszcze zwiększenie zasięgu w górach. Człowiek idzie, choćby na W.Racze i zasiegu już od Rycerki nie ma. Takich miejsc w beskidach jest całe mnóstwo.

Ważne, ze na Giewoncie i Kasprowym można pogadać

Pomysł bardzo dobry, tylko jak Piotrek wspomniał z tym zasięgiem jest najgorzej... Mało kiedy w górach mam zasięg polski - albo wcale, albo czeski czy tam słowacki...

Z tego co zdążyłem zaobserwować to ogólnie, przynajmniej w przygranicznych rejonach Beskidów Zachodnich najlepiej pod względem aktywności zasięgu spisuje się niestety Orange co jest w sumie zrozumiałe. Niestety, bo to po prostu prawa ręka TP. A TP to bagno z którym wielu ludzi nie chce mieć nic wspólnego.
Najsłabiej zaś prezentuje się chyba Era. Co za pech, mam fon właśnie w tej sieci Twisted Evil

Za to nie w górach zasięg znajduje praktycznie wszędzie.

Też mam ere i w górach nawet gdy jestem daleko od granicy,ładuje mi się słowacka sieć z irytującym hasłem "Życzymy miłego pobytu na Słowacji"
Ale to jeszcze nic....Gdy byłem w Małej Fatrze to złapało mi sieć ....Norweską Cool

No i oczywiście życzyli miłego pobytu w Norwegii

.Nie wiem jak to możliwe ,ale naprawdę tak było

W celu prostego zabezpiecznia należy ustawić sobie wyszukiwanie sieci - manualne. Wtedy nie wskoczy żaden niechciany operator, a gdy nie będzie chwytało sieci macierzystej komórka mimowolnie będzie w stanie bezsieciowym poprzedzonym czasami sygnałem o tymże (w zależności od telefonu).
Po prostu przez zwykłą nieuwagę można sobie nieźle wyczyścić konto! np. przy niewinnym odsłuchaniu choćby stanu konta "9898" podczas, gdy jesteśmy w strefie zagranicznego operatora ciągnie nam po kilka pln za jedno połączenie! (chyba, że mamy wykupiony Roaming, a dokonywane przez nas połączenie jest w pełni zamierzone i kontrolowane)
Aha i jeszcze jedna zaleta takiego ustawienia: nie dręczą nas sms-y w treści których znajduje się info o przebywaniu w danej strefie\państwie o których wspominał Bazyliszek. Kiedy balansujemy na granicy takie wiadomości docierają masowo - po każdym zalogowaniu, co jest bardzo deprymujące.

Taka ciekawostka, w Zwardoniu - okolicach Skalanki w niektórych miejscach łapie takie sieci jak: O2, Vodafone i jeszcze jakąś węgierską ale gorzej z nazwą Cool

Pomysł współpracy GOPRu czy TOPRu z operatorami uważam za trafny, jednak w przypadku jakiegokolwiek operatora i wspaniałego zasięgu nie traktowałbym tego wyjścia jako następcy wszystkich dotychczasowych metod informowania o położeniu czy planowanej drodze. Takie wyjście traktuję jako wspaniałe uzupełnienie dotychczasowych metod poprawiających bezpieczeństwo w górach...

A jeśli chodzi o zmienny zasięg, to powiem szczerze, że ja mam Erę i na zasięg narzekam głównie w trzech miejscach:
- okolice Wielkiej Raczy
- okolice Wielkiej Rycerzowej
- okolice Rysianki

Muszę jednak nadmienić, iż wystarczy połazić po halach, a zasięg w tych miejscach znajdę... Jednak inaczej sprawa wygląda, gdy mam wolny czas i mnóstwo sił, energii czy chęci na włóczenie się w poszukiwaniu zasięgu, a inaczej gdy jest mi niedobrze, miałbym mieć złamaną nogę i nagle potrzebował pomocy....

Gdzieś na forum gsmcenter.pl, dawno temu czytałem, iż jakieś dziwne nazwy sieci mogą być spowodowane błędami w liście sieci, do których dany telefon może się podłączyć. Taką listę każdy może edytować z poziomu telefonu, i czasami zdarzają się fabryczne błędy w tychże listach... Szczegółów nie znam, więc więcej nie powiem. Specem od komórek nie jestem, ale przyznam się, iż sam parę razy miałem takie dziwne sieci wykrywane.

Gdybyś nagle potrzebował pomocy, to na numer alarmowy mógłbyś zadzwonić jeżeli jakakolwiek sieć miałaby zasięg,a tak często jest, wielokrotnie telefon mi pisze, że w polskich górach wykrywa zasięg Plusa, Orange, sieci słowackich, tylko nie Ery Razz

To jest inna sprawa. Numery alarmowe działają bez względu na zasięg sieci, w której jest telefon - i to jest wielki atut. Jednak ja osobiście i tak nie polegałbym tylko na komórce, bo może się np. bateria rozładować... Przezorny zawsze ubezpieczony...

Łapanie sieci na granicy to powód dla którego roaming mam wyłączony Smile

. Szczytem wszystkiego było kiedy w okolicach Bacówki n. Wierchomlą (jakieś 10 kilometrów od granicy) złapało mi słowackiego operatora i wtedy to zadzwonił do mnie kumpel... nieświadom tego iż mam go włączonego beztrosko z nim rozmawiałem. Aż przyszedł rachunek... Wink

A pomysł z tym lokalizowaniem przez koma dobry. Chyba lepszy niż słowacka sms-owa księga wyjść. Nie wyobrażam sobie mówiąc szczerze tego drugiego w Polsce, biorąc pod uwagę naszą ułańską fantazję... Neutral

To takie pienińskie a propos tego tematu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]