Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
tomko71


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW

kilerus napisał:
tomko71 w adidaskach się spoko chodzi po górach. Przynajmniej nie jest cieplo jak w jakis górskich butach. Pewnie tego lata będę pomykal w krótkich butach [...] - Słyszałeś kiedyś żeby ktoś w klapkach spadł z Orlej? Ja nie.(potocznie zwanych adidaskami)


No to widocznie jeszcze o wielu przypadkach nie słyszałeś:
1.
"W poniedziałek w rejonie Orlich Turniczek młoda turystka zsunęła się kilkanaście metrów ku Dolinie Pańszczycy. Doznała urazu głowy, wstrząsu mózgu i ogólnych potłuczeń ciała.
"Wędrowała w adidasach. Poruszała się w większej grupie, która była źle wyekwipowana i przesadziła z trudnością szlaku. Grupa nie miała przewodnika - oświadczył ratownik dyżurny TOPR, Roman Szadkowski.
W rejon zdarzenia poleciał helikopter z czterema ratownikami i lekarzem. Toprowcy desantowali się z śmigłowca i udzielił poszkodowanej pierwszej pomocy. Następnie turystkę przewieziono do szpitala w Zakopanym."

2.
"Turysta z Australii wybrał się samotnie z Pięciu Stawów na Krzyżne a stamtąd Orlą Percią w kierunku Granatów. Ponieważ wysoko w Tatrach panowały warunki zimowe turysta utknął na eksponowanym zalodzonym szlaku w rejonie Buczynowych Turni. Turysta szedł w adidasach więc jego dalsza wycieczka mogłaby się skończyć tragicznie. Na szczęście jego wołanie o pomoc usłyszał turysta idący szlakiem w Dolinie Pańszczycy. Ratownicy polecieli śmigłowcem. Turysta został wciągnięty na pokład śmigłowca i przewieziony do Zakopanego.


3.
"Turyści idący na Zawrat weszli na twarde, strome śniegi. Ponieważ ich obuwie nie było dostosowane do panujących warunków, bali się ruszyć z miejsca aby nie poślizgnąć się. Na pomoc przylecieli śmigłowcem ratownicy. Desantowali się na Zawracie. Asekurując turystów sprowadzili ich nad Czarny Gąsienicowy Staw."

4.
"Do wypadku doszło, gdy trzech młodych turystów podchodziło pod Rysy. Prawdopodobnie zeszli na prawo od szlaku i tam jeden z mężczyzn potknął się lub pośliznął i spadł kilkaset metrów. Według ratowników TOPR, mężczyzna mógł spaść nawet 500 m. Do chwili przybycia ratowników turysta był reanimowany przez swoich towarzyszy, którzy wezwali na pomoc TOPR.
Z Zakopanego wyruszył pod Rysy śmigłowiec Sokół z ratownikami i lekarzem na pokładzie."

5.
"Po godz. 21.30 do TOPR dotarła informacja, że z samotnej wycieczki na Mięguszowiecki Szczyt Wielki nie powrócił do schroniska nad Morskim Okiem 30-letni turysta z Kraśnika. Turysta na Małej Galerii odłączył się od dwójki znajomych i samotnie poszedł w kierunku Szczytu. Nie miał ze sobą światła ani telefonu komórkowego, nie znał topografii tego terenu.
Przed godz. 23-cią z Zakopanego wyruszyła grupa ratowników z zadaniem dojścia w tamten rejon i nawiązania kontaktu z turystą. Całonocne poszukiwania nie przyniosły rezultatu. O godz. 5.15 korzystając z chwilowej poprawy pogody w tamten rejon wystartował śmigłowiec.

6.
"W dniu 27.02. z chwilą poprawy pogody do poszukiwań włączył się śmigłowiec. O godz. 14-tej jeden z patroli ratowników natrafił na ciała poszukiwanych turystów. , którzy jak się okazało spadli ze szlaku pomiędzy Świnicą a Zawratem. Mniej więcej z rejonu Gąsienicowej Turni. Turyści nie byli związani a raki mieli..... w plecakach. Wszystko na to wskazuje , że jeden z nich będąc powyżej, poślizgnął się, spadł na będącego niżej kolegę, i razem spadli około100-150m przez pas skałek i wystające ze śniegi głazy doznając śmiertelnych obrażeń. Ciała turystów : Marcina K. i Grzegorza G. Przetransportowano śmigłowcem dnia następnego.

7.
"W dniu 13.04 z pokładu śmigłowca spenetrowano rejon Orlej perci i masywu Świnicy. Nie dostrzeżono żadnych śladów poszukiwanego. W dniu 14.04. patrole ratowników penetrowały rejon od Świnicy po Krzyżne. Jeden z patroli w Dolince Buczynowej natknął się na częściowo zasypane śniegiem zwłoki poszukiwanego turysty. Wszystko na to 2skazuje, że 30-letni Paweł G. Z Poznania spadł z rejonu Buczynowej Strażnicy do Dol. Buczynowej ponosząc śmierć na miejscu. Turysta, mimo, że w Tatrach panowały w pełni zimowe warunki nie posiadał żadnego zimowego wyposażenia.

Tyle udało mi się znaleźć w 5 minut,a jest to tylko kropelka w bezmiernym oceanie głupoty.

I jeszcze cytat z Maraska:
"Najczęściej kontuzjowanego delikwenta ratownicy pakują w nosze i na swoich ramionach znoszą w dół. Aby zapobiec tego rodzaju kontuzjom po górach chodzić trzeba w odpowiednim " górskim " obuwiu. Takim obuwiem nie są bardzo popularne buty typu "Adidas". Buty muszą być nad kostkę, tak by zabezpieczały staw skokowy, na odpowiednim nie śliskim wibramie. Najważniejsze to by chodzić ostrożnie i rozważnie. Patrzeć pod nogi a piękne górskie widoki podziwiać gdy się zatrzymamy. Nie spieszyć się, nie zbiegać. Szczególną uwagę zachować należy gdy szlaki są mokre i śliskie. Wtedy o upadek i wypadek naprawdę nie trudno. " Cytat raczej zbędny, bo wydawałoby się, że każdy to wie.

Nie wiem jak Ty, ale ja jak wsiadam do samochodu to zapinam pasy, idę na rolki to zakładam ochraniacze, a idąc w góry ubieram buty, które służą właśnie do tego a nie do gry w piłkę na hali. Jeśli nie zachowuje podstawowych środków bezpieczeństwa - bo taki jestem kozak - to dlaczego mam później nie zapłacić ratownikom którzy z powodu mojej głupoty będą mnie znosić w pocie czoła przez 4 godziny z gór?
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

Oczywiscie o adidasam chodzilo mi w lecie. Jeśli chcesz prawic moraly o butach, to proszę:
[link widoczny dla zalogowanych]
możesz napisać to do tego delikwenta, ktory po tatrach w sandałach pogina.

Te wszystkie przyklady pokazuja lekkomyslnych turystów, lub turystów, którzy mieli pecha (to nie jest stonka). Warunkji w Tatrach sa teraz zimowe i tak to juz bywa, ze niektórzy porywaja sie z motyka na słonce i wielu sie udaje. Sa to akcje w trudnym terenie a nie stonkowy Giwont czy jakies tam lightowe szlaki.

Ten tekst mnie rozbawił
Turyści nie byli związani a raki mieli..... w plecakach.

Tzn. sznurówek nie mieli zwiazanych? A moze ze sobą nie byli zwiazani? Taka solidarność jak jeden leci, to wszyscy razem. To sie nazywa asekuracja iluzoryczna. Taka stosuja przewodnicy jak ida z klientami na Miegusza w lecie. Asekuracja wymaga "zwiazania" sie ze skala. Zwiazac to sie mozna ze soba na lodowcu najwyzej ale nie na drodze z Zawratu na Świnice.
A co do raków, to ze jest teren wysokogórski i jest snieg nie oznacza, ze trzba ubierac raki!!!!!!!

Jeszcze jedno:
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, to coś oznacza. Płowa z nich chciała by oddać życie w górach i połowa siedzi po schroniskach i pije na umór piwsko z nudów.


Ostatnio zmieniony przez kilerus dnia Pon 16:24, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

Zapewne wielu to zdziwi ale często w wiosennych sniegach chodzenie bez raków jest bardziej bezpieczne niz w rakach ale wiadomo zawsze trzeba cos w gazecie napisac, a ktos kto nie ma o tym zielonego pojecia zrozumie to we "wlasciwy" sposób.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

ammo napisał:

Łaskawi ratownicy udzielają pomocy pod warunkiem, że cała akcja zostanie sfinansowana z nawiązką, tak?.

tak jak napisałem - podobnie jest ze służbą zdrowia. ale jakoś nie słyszę o protestach, że ktoś nie zapłacił ubezpieczenia, a mimo to domagał się wizyty u lekarza.


Ten patent to zdaje się od Słowaków przybrnął?


pewny nie jestem, ale wydaje mi się, że taki patent to w ogóle jest europejski, a nie tylko słowacki. jak pisałem - nie chodzi mi o obowiązkowe ubezpieczenia - nie chcesz, nie płać! żadnych wyższych obowiązkowych ubezpieczeń w biletach itp. tylko później pokrywaj koszty z własnej (a nie również mojej) kieszeni, w końcu to ciebie będą ratować, a nie mnie albo Zdzisia z sąsiedniej klatki

i akurat jeśli o mnie chodzi to nie ma być forma uczenia ludzi rozumu (bo takiego sposobu to nie ma Razz) to ma doprowadzić do sytuacji, aby każdy płacił za siebie i każdy (w jakiejś tam, finansowej formie) był za siebie odpowiedzialny
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

kilerus napisał:

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, to coś oznacza.


słuszna uwaga. ni mniej ni więcej oznacza, że służą tam ochotnicy, a nie przymusowy zaciąg

nie zauważyłem natomiast w nazwie członu "charytatywne, bezpłatne" itp.
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

Pudelek napisał:
kilerus napisał:

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, to coś oznacza.


słuszna uwaga. ni mniej ni więcej oznacza, że służą tam ochotnicy, a nie przymusowy zaciąg

nie zauważyłem natomiast w nazwie członu "charytatywne, bezpłatne" itp.

No ale czy ja twierdze, ze ma byc charytatywne?
Generalnie jestem za ubezpieczeniami, bo wlasnie byl by to taki pewnik i nikt by mi nic nie mówil poznije, że cos tam robie a oni placa. Ale oczywiscie nie za obowiazkowymi. Jak ktos idzie do wlasnie Koscieliskiej to ma gdzies, bo po co, tam cos kupowa?


Ostatnio zmieniony przez kilerus dnia Pon 19:46, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Pudelek napisał:
jeśli o mnie chodzi to nie ma być forma uczenia ludzi rozumu (bo takiego sposobu to nie ma Razz) to ma doprowadzić do sytuacji, aby każdy płacił za siebie i każdy (w jakiejś tam, finansowej formie) był za siebie odpowiedzialny

No i słusznie. Ja będąc w Tatrach nie zaprzątam sobie głowy żadnymi ubezpieczeniami od wypadku w górach, gdyż:
- nie chodzę zimą po trudnym i narażonym na lawiny (powyżej I) terenie
- po owych górach nie chodzę sam
- wyposażam się w miarę należycie
- dobierając trasę zawsze rozpatruję czarne scenariusze. Jednak większość nie jest tak radykalna na moją niekorzyść bym musiał wzywać służby.
Wszystko. W związku z powyższym nie widzę potrzeby asekuracji. Poza tym jestem leniwy i zbyt wrogo nastawiony do pewnych organizacji by z własnej inicjatywy zwracać się w ich stronę. Gdybym zdecydował się na jakieś szaleńcze eskapady zimą to wówczas pewnie zainteresowałbym się tą sprawą, ale w tych okolicznościach zwisa mi to i powiewa. Chyba to jest logiczne i zrozumiałe?
Zresztą w Tatry jeżdżę coraz rzadziej, ostatnio prawie w ogóle także nie będę miał już regularnie do czynienia z szeregiem fars jakie mają w obrębie Tatr miejsce, a także górolami, stonką, ratownikami i innymi poczciwymi elementami do których czuję specyficzny sentyment.

A Ty Pudelek jak postrzegasz ten problem w praktyce w swoim przypadku? Bo widać, że ustosunkowujesz się to wszelkich nakazów i nakłonień bez względu na okoliczności całkowicie bezproblemowo.
Z drugiej strony odnoszę wrażenie, że starasz się wygłaszać złote myśli co by było najlepsze dla ogółu, aby zapanował ład.
Ponoć w Tatry polskie nie jeździsz, a w Beskidach czy Karkonoszach chyba nie ganiasz po placówkach przy każdym wyjeździe w góry by złożyć datek na rzecz ochrony własnej skóry w razie nieoczekiwanych zdarzeń? A, przepraszam - w tych górach nie ma potrzeby ani tym bardziej obowiązku składania jakichkolwiek opłat ubezpieczeniowych, no tak... Cool


Ostatnio zmieniony przez ammo dnia Pon 20:08, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

ammo napisał:


A Ty Pudelek jak postrzegasz ten problem w praktyce w swoim przypadku?

opisałem go wyżej. nie chcesz - nie płacisz. wzywasz GOPR/TOPR-owców płacisz. proste jak świński ogon.


Bo widać, że ustosunkowujesz się to wszelkich nakazów i nakłonień bez względu na okoliczności całkowicie bezproblemowo.

tzn. do jakich, bo nie bardzo rozumiem. nakazy stosuję tylko wówczas, kiedy uznaję je za uzasadnione.


Z drugiej strony odnoszę wrażenie, że starasz się wygłaszać złote myśli co by było najlepsze dla ogółu, aby zapanował ład.


złote to mogą być... zęby. a w przypadku ubezpieczeń to sądzę, żeby to było najlepsze dla ogółu, choć jakoś nie uważam tego w tym przypadku za wadę


Ponoć w Tatry polskie nie jeździsz, a w Beskidach czy Karkonoszach chyba nie ganiasz po placówkach przy każdym wyjeździe w góry by złożyć datek na rzecz ochrony własnej skóry w razie nieoczekiwanych zdarzeń?

ale jak jechałem w słowackie Tatry to wykupiłem sobie ubezpieczenie. gdyby wprowadzono słowacki wzór w Polsce to wykupiłbym na cały rok i tyle.


A, przepraszam - w tych górach nie ma potrzeby ani tym bardziej obowiązku składania jakichkolwiek opłat ubezpieczeniowych, no tak... Cool

potrzeby i obowiązku nie ma, bo jest darmowa pomoc. po co miałbym więc obecnie płacić?
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

Pudelek ile to ubezpieczenie obecnie kosztuje na Słowacji na rok i jaki zakres gór obejmuje?
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Pudelek napisał:
ale jak jechałem w słowackie Tatry to wykupiłem sobie ubezpieczenie. gdyby wprowadzono słowacki wzór w Polsce to wykupiłbym na cały rok i tyle.

Skoro tak twierdzisz.

potrzeby i obowiązku nie ma, bo jest darmowa pomoc. po co miałbym więc obecnie płacić?

Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że często sprowadzam różne fakty które mnie bawią\czarują do ironii oraz drobnych i niewinnych kpin? Naprawdę nie musiałeś się już trudzić i odpowiadać na ten całkiem podrzędny sarkazm z mojej strony
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

kilerus napisał:
Pudelek ile to ubezpieczenie obecnie kosztuje na Słowacji na rok i jaki zakres gór obejmuje?

to było standartowe ubezpieczenie zdrowotne, jakie wykupuję jadąc na dłużej za granicę z rozszerzonym pakietem obejmującym pomoc w górach (również powietrzną). ja kupowałem na 2 tygodnie, na rok tego typu by się nie opłacało, bo, jak pisałem, to nie było typowe górskie ubezpieczenie. a te dłuższe to słyszałem że opłaca się Alpenverein członkiem zostać, ale z przyczyn opisanych powyzej glebiej sie na razie w to nie zapuszczałem.

Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że często sprowadzam różne fakty które mnie bawią\czarują do ironii oraz drobnych i niewinnych kpin? Naprawdę nie musiałeś się już trudzić i odpowiadać na ten całkiem podrzędny sarkazm z mojej strony

dałem się podejść Evil or Very Mad Cool

sądzę jednak, że sporo osób by się też dało Razz
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

Pudelek napisał:
a te dłuższe to słyszałem że opłaca się Alpenverein członkiem zostać, ale z przyczyn opisanych powyzej glebiej sie na razie w to nie zapuszczałem.


To znam oczywiscie. Jesli ploty sie sprawdza i otworza Tatry na Słowacji w zimie nastepnego roku, to zapewne je wykupie.


Ostatnio zmieniony przez kilerus dnia Pon 21:01, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
robhad


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska Południowa

Zlikwidować wszelkie udogodnienia w Tatrach: schody, klamry, łańcuchy itp. i się przerzedzi w górach. Mniej będzie ludzi w szpilkach i adidasa, pójdą ludzie którzy wiedzą po co tam idą i co trzeba ze sobą zabrać i gwarantuję że sprzątać za nimi nie będzie trzeba.
Ubezpieczenia - jestem przeciw.
Zobacz profil autora
tomix


Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: B-B

Stonka nie wie co to jest "klamra" i "łańcuch"...
Jeśli nie wiadomo o co......... podwyższą opłatę wejściową do TPN-u i powiedzą, że to na prośbę niedźwiedzi i świstaków.


Ostatnio zmieniony przez tomix dnia Wto 19:48, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
em_dzej


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Żar :D

kilerus napisał:
ile to ubezpieczenie obecnie kosztuje na Słowacji na rok i jaki zakres gór obejmuje?


Pytałem ostatnio o to samo,pani powiedziała ze płaci sie za każdy dzień i lepiej wykupywać na konkretny dzień czy okres ( tydzień ) kwota to 3 zł dzień
ubezpieczenie 15000 euro leczenie transport ( śmigło ,akcja ratownicza) i 15000 zł NNW Obejmuje Slowacje jako kraj czyli całość


Ostatnio zmieniony przez em_dzej dnia Wto 21:43, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Czy ograniczą ruch turystów w Tatrach?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 4  

  
  
 Odpowiedz do tematu