A to Polska właśnie...

Tatrzańskie kapliczki dewastowali regularnie - co roku 1 listopada. Tym razem na wandali czekali już funkcjonariusze straży granicznej i ochrona tatrzańskiego parku narodowego.

W sumie funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 23 do 30 lat. - Niestety zanim strażnikom udało się złapać wandali, ci zdążyli się już włamać się do kapliczki w Dolinie Kościliskiej i rozbić tam figurę Matki Bożej. Z nieoficjalnych informacji radia TOK FM wynika, że w kapliczce mężczyźni najprawdopodobniej odprawiali rytuały satanistyczne. W pewnym sensie te wersje może potwierdzać zawartość aparatu, który miał przy sobie jeden z zatrzymanych. Gdy funkcjonariusze włączyli urządzenie, zobaczyli tam między innymi szokujące zdjęcia grupy osób, które fotografowały się z szczątkami ludzkimi w grobowcu na warszawskich Powązkach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Słyszałem. W sumie drugi przypadek z satanistami w Tatrach. Na początku XXI w., kilku porąbańców (sory ale nie umiem znaleźć innego określenia na taką dewiację) sypiało w grobowcu, leżącego na Pęksowym Brzyzku, zakopiańskiego pisarza oraz działacza komunistycznego Józefa Kapeniaka (autora m.in. trylogii "Ród Gąsieniców" oraz wspomnień o szmuglowaniu "druczków" komunistycznych, tytuł wyleciał mi z głowy - warto przeczytać dla opisów zimowych Tatr Wink

). Nie pamiętam jak tamta sprawa się skończyła, ale szeroko rozpisuje się o niej Pinkwart w swoim przewodniku

tytuł tematu mówi sam za siebie... Sad

wrrr

sypiało w grobowcu? w sensie grobowca jako takiej kapliczki czy odpowiednika trumny? z właścicielem czy już go w środku nie było?

W sensie włazili przez dziurę, do środka pomnika no i spali na trumnie, która była wewnątrz. Z właścicielem, który leży tam po dziś dzień, no ale chyba już trumny nie otwierali... przynajmniej tak mi się wydaje.

ciekawe czemu upodobali sobie akurat niego?

Tego już niestety nie wiem. No pisarz jak wielu innych - i to słynniejszych - leżących na Pęksowym Brzyzku, działaczy komunistycznych jak on też się tam pewnie by kilku znalazło. Zresztą podejrzewam, że akurat satanistom jego przeszłość partyjna by najmniej przeszkadzała. Może tu chodzi o położenie grobowca? On się znajduje dość daleko od centralnej części cmentarza, w samym rogu, więc nikt z przechodzących ulicą Kościeliską wieczorem nie miał prawa ich zobaczyć. Ciężko powiedzieć. Jeszcze insza inszość, że chłop nie ma farta po przejściu na drugą stronę. Kiedyś ozdobą grobowca były mosiądzowe książki, tylko że z nimi stało się to samo co z piłką z grobu Kazimierza Górskiego. Po prostu jakiś debil ukradł, pewnie przetopił i oddał na złom.