taki1gość
Dołączył: 12 Gru 2008 |
Posty: 1801 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: NIEPOŁOMICE |
|
 |
Wysłany: Nie 23:26, 27 Cze 2010 |
|
 |
|
 |
 |
4 razy po dwa r... tysiące czyli Czerwone Wierchy
Kuźnice - Schronisko na Hali Kondratowej - Przełęcz pod Kondracką Kopą - Kondracka Kopa - Małołączniak - Krzesanica - Ciemniak - Chuda Turnia - Kiry
W końcu! Po dwóch miesiącach nieobecności na górskich szlakach z różnych powodów udało się trafić w pogodę i zrobić come back
Miała być wczesna pobudka i wyjazd, ale jak to plany - lubią brać w łeb. Po kilkunastu drzemkach w telefonie w końcu jakoś udało się wypełznąć z łóżka. Szybkie śniadanie, pakowanie i w drogę. Bez konkretnego planu. Podczas jazdy decydujemy się na Czerwone Wierchy. Droga mija szybko. O 10,30 po 1,5h jazdy zostawiamy samochód w Kuźnicach (bezpłatny parking - namiary dla chętnych) i ruszamy w stronę Kalatówek i Schroniska na Hali Kondratowej. To pierwsze mijamy nie zatrzymując się. Drugie osiągamy po godzinie marszu. Ludków dość sporo mimo,że schronisko jest nieczynne z powodu awarii. Mały popas i ruszamy zielonym w stronę Przełęczy.
Podejście daje mi w kość, a dokładniej w nogi Dwa miesiące bez intensywnego ruchu daje o sobie znać. Co chwila przystanek, że niby na zdjęcie Mimo, to czas udaje mi się wyręcić niezły + 15 minut do tego co podaje mapa.
Na górze wieje całkiem całkiem. Czapka mimo czerwca się przydaje. II śniadanie, fotki i wio dalej. Na Kopie Kondrackiej dość tłoczno, więc schodzimy niżej. Jako, że dzień długi i nigdzie się nam nie śpieszy to lenimy się w słońcu i chłoniemy to co dookoła. A jest na co patrzeć - pogoda piękna, niebo błękitne. To co lubię najbardziej.
Od Małołączniaka ludzi coraz mniej a na Ciemniaku siedzimy praktycznie sami. Patrząc w stronę Zachodnich snuję w głowie kolejne plany na najbliższą przyszłość.
Przez Chudą Turnię powoli schodzimy na padoły. Zejście trochę monotonne urozmaica kozica, która bez stresu pasie się przy szlaku i ma w d***e przechodzących obok ludzi. W końcu po ok 7,30h osiągmy parking w Kirach. Pakujemy się w busa, który zawozi nas na ... Krupówki Szybki posiłek w mojej ulubionej jadłodajni i z buta w okolice Kuźnic po samochód i do grodu Kraka.
Dzień naprawdę udany, powrót na górski szlak również. Efektem ubocznym przejścia masywu Czerwonych Wierchów jest czerwona twarz i to bynajmniej nie od picia
Fotki po kliknięciu na obrazki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ostatnio zmieniony przez taki1gość dnia Pon 18:06, 28 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Pon 22:45, 28 Cze 2010 |
|
 |
|
 |
 |
No to jest kapitalne zdjęcie panie [link widoczny dla zalogowanych]
|
|