Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 13:51, 15 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Z powodu wypadku na nartach 2 miesiące nie byłem już w górach - masakra, człowiek nie umie wytrzymać. W końcu nadarzyła się okazja w ten weekend, chociaż na 1 dzień. Cel dobrze znany - Kopa Biskupia.
Prognozy nie były zachęcające - w całą sobotę lało jak z cebra, podobnie w nocy. O dziwo w niedzielę rano przestało. Dojeżdzamy do Zlatych Hor - miasto rozkopane jak diabli, ciężko znależć miejsce do parkowania. Kiedy się udaje, ruszamy na zielony szlak - zaraz za ostatnim domem pojawia się śnieg, jest ślisko i idzie się momentami ciężko. Pogoda się trzyma, czasem nawet wyjrzy słoneczko, tylko wieje mocno. Sam szczyt mijamy, skręcając na szlak narciarski (śladów narciarzy brak) i, mijając m.in. wiatę, która według obsługi schroniska Pod Kopą nie istnieje, dochodzimy do samego obiektu PTTK. W środku popas i szlakiem granicznym na szczyt.
Na górze wieje jak diabli, ale wejść i popatrzeć trzeba. Powrót szlakiem niebieskim - nieprzetarty, bez żadnych śladów ścieżki. Znowu ślisko, łatwo się wywrócić. Mijamy ruiny jakiegoś domku, potem mocno zruinowane ruiny zamku Leuchtenštejn (Leuchtenstein), odbijamy na żółty i wychodzimy koło kościoła w Zlatych Horach. Jeszcze wizyta na miejscowym cmentarzu (dojście zawalone drzewami, które drwale łaskawie zrzucili na chodnik i nie raczyli posprzątać) i powrót do samochodu, z przestojem w miejscowym przybytku gastronomicznym
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Kris_61
Dołączył: 03 Wrz 2009 |
Posty: 725 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Bytom |
|
 |
Wysłany: Pon 16:25, 15 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Miło było ogladać i użyc wyobraźni, by w ciagu najblizszych tygodni wyruszyć na Kopę.
|
|