 |
 | Szwajcarka w rudawach, juz nie schronisko?? |  |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
 |
Wysłany: Pon 19:27, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
chyba kolejne miejsce w sudetach przestalo byc schroniskiem a zostalo przekwalifikowane na pensjonat/hotel/agroturystyke...
w miniona sobote mielismy ta nieprzyjemnosc dojsc sobie do "schroniska" szwajcarka kolo godziny 21:30. Obsluga odmowila nam noclegu tlumaczac sie brakiem miejsc w pokojach, a noclegu na ziemii oni nie udzielaja bo nie.. twierdzili ze oni nie musza przestrzegac regulaminu PTTK bo turysta ma blisko do wsi np. karpnik a tam jest agroturystyka.. tylko jaka agroturystyka przyjmnie niezapowiedzianych ubloconych turystow przychodzacych po 22?? i to jeszcze na jedna noc.. schronisko nie bylo jakos specjalnie zapchane, ot zajete byly miejsca na lozkach... caly budynek gdzie jest stolowka byl pusty ale gospodarz nie zgadza sie by spac w jadalni bo 6 lat temu mu jakis turysta ukradl cos z baru, wiec nas tez wzial za potencjalnych zlodziei.. i nikt na ziemii noclegu tam nie znajdzie bo w nocy po budynku biegaja tylko psy i to ich teren a na korytarzach czesci sypalnej czy w pokoju na ziemi tez nie mozna bo ma taki kaprys.. i ze noclegow udziela tylko po rezerwacji...
my mielismy kupe szczescia, bo mielismy w dolinie auto i moglismy dojechac sobie do jeleniej, do wspanialego PTSMu "bartek" gdzie mimo
nieludzkiej godziny (po 23) otwarto nam drzwi, wlaczono kaloryfer i ogolnie potraktowano jak ludzi...
mielismy do d.. humor przez jakis czas ale przynajmniej nikomu z nas nie grozilo zadne niebezpieczenstwo..
ale gosc nie wiedzial o naszym aucie w dolinie.. co mialby zrobic turysta ktory przyszedl zmeczony i zmarzniety i dostal kopniaka w tylek.. czy cos to dla niego zmienia ze wies jest blisko?? ludzie w nocy niechetnie otwieraja obcym drzwi, w ogrodach biegaja psy.. autobusow juz nie ma coby sie gdzies dostac, na zlapanie stopa mała szansa..chyba tylko nocleg we wiacie PKSu by zostawal.. nie wiem co powinno sie zrobic w takim wypadku..wezwac GOPR?? siasc w korytarzu i odmowic wyjscia ze schroniska a gdy probuja usunac cie sila kopac i gryzc?? wezwac tele-taxi z jeleniej góry??
bardzo nam smutno ze w tak ladnym architektonicznie miejscu, ktore w necie oglasza sie przyjaznym dla wspinaczy, turystow i rowerzystow mozna zostac tak potraktowanym..
pisze to glownie dla przestrogi.. by inni to miejsce omijali lub rezerwowali sobie noclegi z wyprzedzeniem..
|
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Pon 19:29, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Pon 19:35, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Mnie tak ze 4 lata temu też potraktowali, w pełni zimy, dość dziwnie. Byli w obsłudze przyjemni (znaczy jedna dziewczyna bo innych ludzi nie widziałem) ale jakoś prawie nie ogrzewali tego budynku obok schr w którym miałem przez kilka dni nocleg (a dziwne, bo schr było zupełnie puste przez cały pobyt, więc nie wiem czemu tam mi dali "pokój").
Piździło totalnie a o łazience z prysznicem na monety, które często zjadał automat to nawet szkoda gadać.
Ale wspominam, mimo wszystko, przyjemnie ten pobyt. Gównie dlatego, że nie było żywej duszy przez 5 dni w środku ładnej zimy.
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 19:41, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
no tak, kłania się durnowato napisany regulamin PTTK. niby z jednej strony pisze o dotarciu do najbliższej miejscowości, schroniska, stacji (ciekawe co da turyście zamknięta stacja kolejowa?), ale z drugiej strony jest tam też napisane jak byk: "Turyście, który nie ma możliwości bezpiecznego dotarcia". i tu jest pies pogrzepany - to, że wioska jest o pół godziny drogi od obiektu, to wcale nie znaczy, że musi tam dojść bezpiecznie. Co więcej - okazuje się, że zgodnie z takim regulaminem dyskryminacja dotyka człowieka dobrze wyekwipowanego, który jest w stanie bezpiecznie dojść, niż kogoś kto przyjdzie bez światła i odpowiedniego ubrania, bo wówczas bezpiecznie nie dojdzie.
Moim więc zdaniem dzierżawcy obiektu złamali regulamin PTTK. Pisz do właściciela obiektu, już nie raz się okazało, że czasem przynosi to skutek!
|
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Pon 21:12, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
A może to już nie jest obiekt PTTK?
|
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 21:16, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
reklamują się jako obiekt PTTK: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Śro 0:10, 18 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Pudelek napisał: | "Turyście, który nie ma możliwości bezpiecznego dotarcia". i tu jest pies pogrzepany - to, że wioska jest o pół godziny drogi od obiektu, to wcale nie znaczy, że musi tam dojść bezpiecznie.
Moim więc zdaniem dzierżawcy obiektu złamali regulamin PTTK. Pisz do właściciela obiektu, już nie raz się okazało, że czasem przynosi to skutek! |
Dzierżawca był cwanym chamkiem, a pisanie do Pttk, tym razem, raczej nic nie przyniesie, bo się wycwanił i na uwagę o regulaminie nas skwitował, że może nas własnym samochodem zwieźć do Karpnik...Poza więc chamstwem, prysznicami na dwuzłotówki (byłem tam rok temu i również wcinało kasę), i głupkowatym usprawiedliwieniem się, że kiedyś go okradli turyści, nic nie można mu formalnie zarzucić. Przepraszam reklamuje się jeszcze zdjęciem obiektu o budowie tyrolskim, w którym sobie śpi jedynie dzierżawca, a pozostałych turystów wysyła na nocleg do remontowanego budynku za schroniskiem!! Forma nazwy "schronisko" pozostaje więc jedynie reklamą mającą przyciągać turystów, gdyż z dawnymi obiektami schroniskowymi, poza architekturą, nie ma nic wspólnego 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Śro 0:22, 18 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Szkoda, że nie spotkaliśmy grupy, która była przed nami, bo ponoć odesłał pół godz. przed nami parę osób z tego samego powodu...W tym przypadku byśmy się z nimi dogadali na podobną skargę. Co do wrzątku to nie wiemy jak jest obecnie, bo z niego nie korzystaliśmy. Mogło sie zmienic i byśmy się tylko osmieszyli...
|
Ostatnio zmieniony przez ecowarrior dnia Śro 0:34, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
 |
Wysłany: Śro 9:02, 18 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
ecowarrior napisał: | Pudelek napisał: | "Turyście, który nie ma możliwości bezpiecznego dotarcia". i tu jest pies pogrzepany - to, że wioska jest o pół godziny drogi od obiektu, to wcale nie znaczy, że musi tam dojść bezpiecznie.
Moim więc zdaniem dzierżawcy obiektu złamali regulamin PTTK. Pisz do właściciela obiektu, już nie raz się okazało, że czasem przynosi to skutek! |
Dzierżawca był cwanym chamkiem, a pisanie do Pttk, tym razem, raczej nic nie przyniesie, bo się wycwanił i na uwagę o regulaminie nas skwitował, że może nas własnym samochodem zwieźć do Karpnik...Poza więc chamstwem, prysznicami na dwuzłotówki (byłem tam rok temu i również wcinało kasę), i głupkowatym usprawiedliwieniem się, że kiedyś go okradli turyści, nic nie można mu formalnie zarzucić. Przepraszam reklamuje się jeszcze zdjęciem obiektu o budowie tyrolskim, w którym sobie śpi jedynie dzierżawca, a pozostałych turystów wysyła na nocleg do remontowanego budynku za schroniskiem!! Forma nazwy "schronisko" pozostaje więc jedynie reklamą mającą przyciągać turystów, gdyż z dawnymi obiektami schroniskowymi, poza architekturą, nie ma nic wspólnego  |
i co z tego ze by nas zawiozl do karpnik?? znalazl by nam tam nocleg?? i jesli agroturystyka okazala by sie drozsza niz 25 zl za nocleg to by doplacil z wlasnej kieszeni?? moglismy miec odliczona kase na nocleg i powrot..wiele razy tak jezdzilam w gory..
|
|
 |
 | |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Nie 1:27, 22 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Właśnie przeczytałem wspaniały kawał do poduszki..."Wszystkie schroniska Pttk - bez względu na ich rodzaj, wielkość i położenie - stoją otworem o każdej porze dnia i roku dla każdego turysty. Schroniska górskie prowadzone są przeważnie przez doświadczonych ludzi gór, którzy służą turystom radą i pomocą oraz rzetelną informacją" ,Edward Moskała - Schroniska Pttk w Karpatach Polskich, Warszawa-Kraków 1980
|
|
 |
 | |  |
grzesiekodm
Moderator
Dołączył: 26 Maj 2007 |
Posty: 950 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Mały |
|
 |
Wysłany: Pon 0:39, 23 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja miałem podobną sytuację w 1997roku. Nocleg zarezerwowałem dużo wcześniej, ustaliliśmy cenę i to, że będzie pościel, bo po prostu zakładałem, że nie będziemy mieć śpiworów. Tak samo było w schronisku Czartak, gdzie wszystko odbyło się zgodnie z ustaleniami. Kiedy doszliśmy do Szwajcarki, koleś z recepcji zaprowadził nas za budynek do jakiegoś syfiastego pokoju, gdzie były gołe materace bez pościeli. Na dole były wyjątkowo śmierdzące kible na narciarza i to wszystko! żadnej wody, pościeli, łóżek - po prostu spaliśmy jak zwierzęta! ostatecznie dostaliśmy jakieś koce do przykrycia ale tylko oblazło nas przez nie jakieś robactwo! W ogóle nie było z kim rozmawiać, wszyscy nas mieli w dupie! Nazajutrz zamówiliśmy "śniadanie". Jak się okazało były to dwie malutkie kromeczki suchego chleba i jajecznica z 2 jajek. Kiedy poprosiłem o dokładkę chleba kazali mi zapłacić 2zł za dwie dodatkowe kromeczki!!!!!! To już był rozbój w biały dzień!!! Gdybym wiedział, że tak mnie potraktują, to zszedłbym sobie do Karpnik i tam poszukał noclegu.
Kiedy w 1986 roku pierwszy raz odwiedziłem to schronisko byłem nim zachwycony! Wtedy jednak byli tam inni właściciele i w ogóle panowały inne realia. Teraz uważam, że jest to najpaskudniejsze schronisko w jakim spałem. I tak już chyba pozostanie.
|
|
 |
 | |  |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
 |
Wysłany: Pon 13:20, 18 Maj 2009 |
|
 |
|
 |
 |
wiem ze czesc osob moze uznac z poczatku ten post za totalny offtop, wiec z gory przepraszam, ale jak dla mnie ma on duzy zwiazek z tematem..
pare dni temu bylismy na ukrainie w miasteczku bereżany, zajechalismy wieczorem do przydroznego hoteliku zapytac czy sa noclegi.. wolnych miejsc akurat nie bylo, bo byla to sobota i wszytskie kwatery w calym miasteczku byly pozajmowane do granic mozliwosci gosciami weselnymi..
bylo to miasto- nie gory, byl srodek maja nie wczesna wiosna, opiekun obiektu wiedzial ze przyjechalismy autem bo widzial je z okna, byl to hotel a nie schronisko ktore niby ma regulamin.. i wiecie co zrobil?? najpierw nas przez 10min przepraszal ze nie ma miejsc a potem zadzwonil do swojego syna zeby nas przenocowal w swoim prywatnym mieszkaniu, wsiadl z nami do auta zeby nas wlasciwie pokierowac na obrzeza miasteczka gdzie ten syn mieszkal, a na miejscu czekal na nas caly pokoj, bo rodzina stloczyla sie w drugim, dostep do kuchni, lazienki, kibla, reczniczki, ciepla herbata.. az nam bylo troche glupio, ze moze przeszkadzamy rodzince w sobotnie popoludnie albo co..
nie wiem ale caly czas mialam przed oczami szwajcarke i inne wspaniale pseudoschroniska, gdzie gosciowi zaluje sie kawalka podlogi a zeby laskawie przyjeli pod dach trzeba dzwonic i meldowac sie z rezerwacjami..
zawsze mozna byc czlowiekiem tylko trzeba chciec...
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |