Śnieżnik 8.o8.2oo9 - fotorelacja |
katmandu
|
Taki jednodniowy samotny wypad, co by kondycji nie stracić po Rumunii… : )
Zaczęło się z przygodami, mianowicie nie wiem kiedy i dlaczego tak się zamyśliłam, że w Kłodzku zamiast skręcić na Boboszów (czyli po drodze Międzygórze), pojechałam za jakimś rajdem kolarskim i objechałam caluteńką Kotlinę Kłodzką! Mało tego – przejechałam tak Polanicę, Duszniki, Zieleniec i dalej jechałam, mijając po drodze większe i mniejsze grupki peletonu… Zorientowałam się dopiero na jakimś totalnym zadupiu, że coś jest nie tak :/ Na szczęście kolarze sami się zatrzymali przy mnie i pokazali mi, jak dalej jechać, strasznie się przy tym dziwiąc jak się tu znalazłam, jadąc z Wrocławia do Międzygórza (tym co nie znają topografii tego terenu, radzę spojrzeć na jakąś mapę Kotliny Kłodzkiej, rzeczywiście, cokolwiek dziwaczna trasa hehe). W każdym razie po pół godzinie, o 10:30, zaparkowałam już w Międzygórzu i chcąc nadrobić stracony czas, gnałam jakby mnie ten rajd kolarski gonił. Przy schronisku byłam 35 minut wcześniej niż pokazywał czas na dole (podchodziłam czerwonym, fajny szlak i ciekawe widoki po drodze). Schronisko Na Śnieżniku de facto znajduje się znacznie pod nim, na wysokości 1218 m n.p.m. (Śnieżnik ma 1426). Dość sporo osób, na szczycie również z Czech, bo oczywiście na tą graniczną górę czeskie szlaki też podchodzą. Ze szczytu ładna panorama 360 st., dzisiaj dość wiało i było pochmurno, ale kilka zdjęć ze względnym nasłonecznieniem udało się zrobić. Ze Śnieżnika trzeba zejść z powrotem pod schronisko, aby ruszyć w dalszą trasę. Ja wybrałam dość długą trasę dokoła Międzygórza i polecam ją wszystkim bo ludzi jak na lekarstwo (niemal wszyscy schodzą bezpośrednio w dół czerwonym lub niebieskim). Warto iść tzw. Żmijowcem, przyjemny szlak grzbietowy, widoki na obie strony oraz w tył na Śnieżnik. Po drodze można jeszcze zrobić wypad na Czarną Górę (1205), znajduje się tam wieża widokowa, ja jednak odpuściłam to sobie dzisiaj i chciałam z Jaworowej Kopy iść dalej zielonym w stronę Iglicznej. Nie weszłam jednak w końcu na tą Kopę, odkrywając na mapie, że nie muszę wspinać się na nią i złazić z drugiej strony, tylko ładnie strawersować całość dokoła szlakiem rowerowym (zielonym, a potem chwilę żółtym po starym asfalcie) i zejść się z powrotem ze szlakiem pieszym (już zielonym) z drugiej strony grzbietu. Dobra decyzja, bo szlak rowerowy był gęsto porośnięty miękką trawą i bardzo przyjemnie się po nim szło. Cwaniactwo się jednak zemściło, ponieważ 10 minut przed schroniskiem Na Iglicznej (czyli znowu pod, a nie na) wywędrowałam w górę na tą całą Igliczną, która jest obsadzona krzyżami. Zeszłam drogą krzyżową do schroniska, mijając po drodze sanktuarium. Schronisko takie se w mojej ocenie, tzn. na pewno schludniejsze i nowocześniejsze niż to na Śnieżniku, ale jakieś takie bez klimatu. Mnóstwo tzw. przypadkowych ludzi, bo dojście jest tu łatwe z Międzygórza, a zdaje się, że nawet można wjechać tu samochodem do sanktuarium. Jedzą frytki i lody. Pani w bufecie obraziła się na mnie, że chcę sama wbić sobie pieczątkę do książeczki i jeszcze nie zasiliłam schroniskowej kasy, oddalając się bezzwłocznie, nic nie kupiwszy… W zasadzie przyszłam tu tylko po tą pieczątkę. W dół są dwa zejścia – zielonym (1h wg drogowskazu) lub czerwonym (45 minut). Czerwony w dolnym odcinku przebiega obok wodospadu Wilczki, który na pewno warto zobaczyć. W Międzygórzu byłam o 16:30 i jeszcze 25 minut szłam ulicą Śnieżną, bo rano zostawiłam samochód na samym końcu miasta przy wejściu w las szlaku czerwonego na Śnieżnik. Reasumując – bardzo ładna jednodniowa wycieczka, niby nic takiego, ale trochę dająca jednak w kość. Poza podejściem na Śnieżnik, w dalszej części trasy znikome deniwelacje terenu (no i na końcu trzeba zejść już na sam dół). Na trasie Międzygórze – schronisko Na Śnieżniku – Śnieżnik (czerwonym) dużo ludzi. To samo się dzieje na niebieskim, bo widziałam że wszyscy tam skręcają w drogę powrotną. Natomiast obejście Międzygórza czerwonym (a od Jaworowej Kopy do Iglicznej zielonym) gwarantuje prawie całkowity brak ludzi i bardzo ładne widoki. Schronisko Na Śnieżniku – przedstawiać pewnie nie trzeba, dla mnie jest ok., nawet kiedyś dawno tam spałam na podłodze w korytarzu. Nie znam obecnej skali czystości, stanu łazienek itp., natomiast sama tzw. atmosfera na wejściu jest dla mnie w porządku. Schronisko Na Iglicznej – można sobie odpuścić, chyba że ktoś właśnie wydłuża sobie trasę tak jak ja i wchodzi tam de facto tylko po pieczątkę. Reszta zdjęć na [link widoczny dla zalogowanych]. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez katmandu dnia Nie 9:32, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 4 razy |
TNT'omek
|
fajnie , rzeczowo i na temat...
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Bardzo ciekawy sposób prezentacji, opisy, zdjęcia, itp.
Takie relacje bardzo lubię czytać. Super! |
||||||||||||||
|
katmandu
|
Dziękuję i bardzo się cieszę, że tak Wam się podoba : )
Mogę jeszcze dodać do relacji, że masyw Śnieżnika posiada gęstą sieć szlaków rowerowych, część szutrowych, ale część bardzo fajnych, wiodących twardymi drogami leśnymi lub - tak jak ten, którym szłam przez chwilę - szerokimi trawiastymi ścieżkami. Obok schroniska Na Śnieżniku widziałam dwójkę rowerzystów, kolejne trzy osoby zaraz przyjechały, na szczycie znowu trzy grupki na rowerach, w tym jedna z Czech, a w dalszej części mojej wędrówki mijali mnie co jakiś czas pojedynczo lub w małych grupkach ludzie na rowerach (tam w sumie więcej minęło mnie rowerzystów niż pieszych). |
||||||||||||||
|
Śnieżnik 8.o8.2oo9 - fotorelacja |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.