Skalnik, Kolorowe Jeziorka, Sokoliki 11.09.2010.

Cały tydzień nerwowe przeglądanie prognozy pogody, w końcu okazuje się że najpewniejsza pogoda, będzie w Sudetach. W piątek wieczorem zapada decyzja jedziemy w Rudawy Janowickie, szybkie dogadanie szczegółów z Dawidem i wczesnym rankiem sobotę wyruszamy. Po 3 godzinach jazdy parkujemy się pod byłym schroniskiem Czartak i wyruszamy niebieskim szlakiem na Skalnik po mój kolejny diamencik w koronie, szlak bardzo łagodny mimo tego drepczemy wolniutko niczym żółwie, dochodzimy do punktu widokowego na Małej Ostrej, tam robimy dłuższy postój zachwycając się widokami. Nasz następny cel-Skalnik osiągamy w kilka minut , po obowiązkowych fotkach idziemy do Przełęczy Rudawskiej a dalej żółtym szlakiem powrotem pod Czartak.
Następny nasz cel to kolorowe Jeziorka, wyruszamy z parkingu przy wejściu do rezerwatu, wg mapy pierwsze powinno być purpurowe, a tu o dziwo pojawia się zielone???? Następne Purpurowe ma właściwie brązowy kolor, specjalnie nas nie zachwyca… następne błękitne jest piękne….dłuższa chwile się nim zachwycamy. Za to zielony stawek rozczarował nas kompletnie…to właściwie większa kałuża… okresowo co prawda zanika jeśli jest suchy rok, ale w tym roku opadów chyba było wystarczająco dużo…. Wracamy do samochodu i udajemy się na Przełecz Karpnicką aby zdobyć nasz ostatni cel – Sokoliki.
Mijamy schronisko Szwajcarka, i zatrzymujemy się w punkcie widokowym pomiedzy Krzyżną Góra a Sokolikiem, tam dziewczyny widząc gdzie jest cel postanawiają wrócić do schroniska a My ruszamy w górę, obserwując wspinających się po skałach. Na szczycie piękny widok w każda stronę , wyłania się nawet na chwile majestatyczna Śnieżka, robimy pamiątkowe zdjęcia , schodzimy do Szwajcarki na dłuższy popas, i wracamy do domu.

Fotki z wycieczki pod linkiem:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Rudawy są urocze, i może dobrze, że nieco zapomniane przez turystów...