Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Orlické hory a Bystřické hory - 17-19.09.2010
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

17.09.2010
W pracy ciężko mi się skupić na obowiązkach, dziś kolejny wyjazd w kochane góry. Jak można jednak wykonywać swoją pracę i być „Panem Andrzejem”, gdy o biurko jest oparty plecak z załącznikiem w postaci karimaty i namiotu?
Zwalniam się o godzinkę, wpadam do kibelka i wybiegam ubrany w górskie ciuszki – znów jestem eco Very Happy
Na stacji spotykam się z Sebem 135 i popijając piwko w przydworcowej spelunce czekamy na pociąg zmierzający do Wrocławia. Po dosyć dziwnych i niewartych opisywania perypetiach wskakujemy do naszego środku lokomocji, w którym jesteśmy, wręcz po staropolsku (czeskim, smacznym piwkiem), witani przez Grzesia.
W Wrocławiu, rzecz jasna nawiewa nam pociąg, co skrzętnie wykorzystujemy w wiadomy sposób...
Po burzy mózgów zmieniamy plany i mamy zamiar ruszyć z Dusznik aniżeli z Lewina.
Ok. 21 docieramy na miejsce, gdzie pochłaniamy wyjątkowo smaczną pizzę, pijemy piwo i pogadujemy z miejscowym „Mietkiem”, który, już tradycyjnie, się do nas dosiada Smile
Zeszło nam trochę, zeszło. Ruszmy około 22:30-23 w stronę Zielonej Ludowej. Około 24 śpimy już spokojnie rozbici w Wapiennikach, przy potoku Jastrzębnik.
18.09.2010
Pobudka około 07. Seb135 i jego wierny Misiek muszą nas opuścić. Niestety problemy żołądkowe Sebastiana uniemożliwiają mu wędrówkę :/
My tymczasem ruszamy w stronę Autostrady Sudeckiej, z której mamy zamiar odbić na Orlicę (1084 m n.p.m.), najwyższy szczyt polskiej części Gór Orlickich. W tym momencie warto wspomnieć o samym początku trasy, gdzie pojawił się szyld stacji paliw z napisem „domowe jedzenie – zjesz jak u mamy”. Reakcja Grzesia na rzeczoną reklamę była nad wyraz trafna i przytomna. Z uśmiechem i nieukrywanym optymizmem chyżo przyspieszył kroku rzecząc: „zjesz jak u mamy, napijesz się jak u taty” Very Happy
Po szybkim śniadanku ruszamy dalej. Po drodze rozmawiamy o grzybobraniu, smacznych kaniach, wspomnieniach Grzesia z Turcji i Ukrainy oraz planowanym urlopie w Malej Fatrze, Wielkiej, Górach Choczańskich i Bieszczadach. Na szczycie Orlicy pojawiają się pojedynczy turyści, chwilę gwarzymy o stojącej tam niegdyś wieży widokowej i schronisku, po czym zmierzamy na rozstajne przy Polomským kopcu, gdzie decydujemy się wydłużyć szlak i zrobić pętelkę żółtym i niebieskim, celem zwiedzenia Betonovej hranicy - czechosłowackich umocnień wybudowanych w latach 1935 - 1938 w celu zabezpieczenia Czechosłowacji przed agresją III Rzeszy.
Szlak przyjemny, bunkry zapomniane, porośnięte drzewami i mchami – artefakt przeszłości, minionych czasów i systemów politycznych...

Zmierzamy ku Masarykovej chacie – schronisku położonym na południowo-wschodnim zboczu Šerlicha, na rozległej odsłoniętej polanie, na wysokości (1013 m n.p.m.). Szlak przyjemny, spokojny, niewymagający zbytniego wysiłku. Osiąga się pewien pułap i idzie na w miarę równym terenie, jedynie pojawiająca się kosodrzewina pozwala wnioskować, że jednak delikatnie pniemy się wzwyż. Do samego schroniska, będącego naszym „źródełkiem” jakby dobiegamy, im bliżej wizja złocistego napoju, tym, paradoksalnie, więcej mamy sił...

Zamawiamy obiad, kilka piwek, kontaktujemy się z ekipą oczekującą nas na Velkiej Deštnie i ruszamy dalej. Kilka słów nt samego schroniska: ludzi, jak wiadomo, sporo, menu bardzo ubogie (brakowało nawet legendarnej czosnkowej i smażonego sera), piwko smaczne, obsługa niezwykle szybka. Jeśli chodzi o Grzesie i o mnie to znacznie bardziej przypadła nam do gustu Chata Hájenka, znajdującej się na Sedlu Šerlich, ok. 200 m. od Masarykovej chaty, gdzie nie było żywej duszy, menu bogatsze, tańsze, a obsługa sympatyczniejsza.
Podążając na Velką Deštne wesoło gwarzymy o marcowym pobycie w Chatce AKT, Masaryku i jego rodzinie, Jaroslavie Hasku, Dzielnym Wojaku Szwejku, oraz Sapkowskim i jego wizji „skur...stwa”. W tym czasie pada również pomysł zamieszczenia na kilku forach koncepcji dot. zamówienia koszulek z podobizną Dzielnego Wojaka Szwejka...
Na Velkej Deštne spotykamy się z Anią, Kasią, Łukaszem i Kubą. Tam też mój kapelusz, świadek i niejednokrotnie jedyny przyjaciel dotychczasowych wędrówek, górskich przygód, urokliwych krajobrazów, beskidzkich, tatrzańskich, sudeckich i zagranicznych wypraw, zdobył swój ostatni szczyt i tym samym pożegnał się z dalszą wędrówką. Nastąpiła wymiana, stary, schodzony i dziurawy został schowany do plecaka a na mojej głowie pojawił się nowo zakupiony...
Dalsza, wspólna wędrówka wiodła ku Schronisku Jagodna w Górach Orlickich. Granicę przekraczamy pomiędzy Bedřichovką a Lasówką,w której zatrzymujemy się w tradycyjnym sklepo-barze Very Happy Wymieniamy kilka smsów z Bubą, powracającą z Ukrainy, spożywamy posiłek i chłonąc wspaniałe, orzeźwiające, wieczorno-nocne, ruszamy tyłki ku Spalonej. Leśny szlak jest mokry, bagnisty i nieprzyjemny. Kilkakrotnie wpadamy do głębokich kałuż, aż w pewnym momencie szala się przebiera i z impetem wypuszczam z siebie szereg plugawych wiązanek nt kałuży, jej wielkości i przyszłości, nie wyłączając złorzeczeń w postaci kiły i rzeżączki, która ma ją objąć!
Do schroniska docieramy przed 22. Niezmierni miły dzierżawca podgrzewa nam strawę, podaje napitki i zalewa termosy. Rozpalamy ognisko, przenosimy imprezę na powietrze, wesoło gwarzymy, kolektywizując wniesione winka, o minionych i planowanych trasach, o moim nieudanym podboju miłosnym sprzed 10 lat, o schroniskach, chatkach i Norwegii.
19.09.2010
Czas powrotów i pożegnań.

Wstajemy z Anią dosyć wcześnie, krótki spacerek wokół schroniska, chwila rozmów nt taternictwa, ratownictwa i ubezpieczeń, po czym przenosimy się na jadalnię, gdzie pochłaniamy śniadanie, z wyśmienitą rybką na czele Very Happy
Ania z resztą ekipy uderza w stronę Chatki Sylwestrowej, a Grześ i ja zmierzamy ku Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie kończy się kolejny wspaniały wypad.
Z swojej strony dziękuję towarzyszom wędrówki za przyjemnie i wesoło spędzony czas, no i cóż mogę więcej rzec aniżeli do zobaczenia gdzieś i kiedyś...
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

ecowarrior napisał:
Wymieniamy kilka smsów z Bubą, powracającą z Ukrainy, #


nawet nie wiesz jaki zal sciska mi serce ze nie moglam byc tam z wami!!!! Sad zabraklo tego jednego dnia... tak jak grzesiowi by przybyc na g.sw.anny...

do domu dotarlismy dopiero o 3 rano w niedziele...

ecowarrior napisał:
. Z uśmiechem i nieukrywanym optymizmem chyżo przyspieszył kroku rzecząc: „zjesz jak u mamy, napijesz się jak u taty” Very Happy
#


nie no rewelacja! zlote mysli grzesia powinno sie spisywac w wielkiej ksiedze by nie przepadly i zostaly dla potomnosci!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Very Happy Very Happy Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

warto tam zajrzec jak widze Smile moze nawet spedzic noc!

[link widoczny dla zalogowanych]

pewnie trafi na sciane, co? Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
zupelnie jak moja lampa w pokoju w miechowicach!

[link widoczny dla zalogowanych]
ty masz szczescie do spotykania ciekawych ludzi!!!
Zobacz profil autora
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

buba1 napisał:

ecowarrior napisał:
. Z uśmiechem i nieukrywanym optymizmem chyżo przyspieszył kroku rzecząc: „zjesz jak u mamy, napijesz się jak u taty” Very Happy
#


nie no rewelacja! zlote mysli grzesia powinno sie spisywac w wielkiej ksiedze by nie przepadly i zostaly dla potomnosci!!

Niewątpliwie! Grześ to chodząca księga filozoficznej mądrości i trafnej oceny rzeczywistości.

buba1 napisał:
http://picasaweb.google.pl/102994867625251629425/OrlickeHoryABystrickeHory1719092010#5519812120178832194

pewnie trafi na sciane, co? Smile

Przy pierwszej lepszej sposobności zrobię fotkę i przeslę Ci abyś zobaczyła gdzie trafił i czy mu dobrze...Very Happy

buba1 napisał:
http://picasaweb.google.pl/102994867625251629425/OrlickeHoryABystrickeHory1719092010#5519814581921671362
ty masz szczescie do spotykania ciekawych ludzi!!!

I kto to mówi? Wink
Zobacz profil autora
Ariel Ciechański


Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skierniewice

Kapitalna wyprawa Andrzeju. Szczególnie cieszy to, że w Jagodnej jest fajnie w schronisku. Ja w tym czasie bawiłem w Beskidzie Żywieckim na Hali Krupowej. O ile sam dzierżawca jest OK, to jego żona lub pracownica mogłaby być nieco milsza . Trzeba znów w każdym razie w Góry Orlickie uderzyć.
Zobacz profil autora
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

Ariel, dzięki! Relacje zapodaj Wink

buba1 napisał:

[link widoczny dla zalogowanych]

pewnie trafi na sciane, co? Smile


Myślę, że w tym miejscu jest mu wygodnie... Very Happy
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Ładna trasa Panie Eko Góry, bunkry, zabytki-świetnie.

Na V.Destne miałem chrapkę w tym roku (ale w końcu wylądowałem w Broumovskich), tam jest jakaś wieża widokowa, tak?
Zobacz profil autora
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

Dzięki.
Co do wieży to spóźniliśmy się o kilka miesięcy Sad
Stała tam do tego roku, przed paroma tygodniami widniały jeszcze pocięte deski, obecnie nawet tego nie zauważyłem...
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

a co się z tą wieżą stało?
Zobacz profil autora
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

Nie wiem, temat był już poruszany na Góry-szlaki czy sudety it.
Spotkałem jakiegoś polskiego przewodnika, który powiedział, że wieża została zdemontowana kilka miesięcy temu, najprawdopodobniej ze względów bezpieczeństwa. Czy postawią coś nowego ciężko powiedzieć...
Zobacz profil autora
cezaryol


Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

ecowarrior napisał:
Nie wiem, temat był już poruszany na Góry-szlaki czy sudety it.
Spotkałem jakiegoś polskiego przewodnika, który powiedział, że wieża została zdemontowana kilka miesięcy temu, najprawdopodobniej ze względów bezpieczeństwa. Czy postawią coś nowego ciężko powiedzieć...

Planowano budowę wieży o wysokości 18m, która miałaby slużyć równocześnie jako wieża przekaźnikowa. Teren Velké Deštny jest własnością prywatną, a właściciel nie bardzo zgadza się na inwestycję.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

To w sumie dobrze, że wybrałem Ostasia. Bo z Destny to chyba nie ma widoków, tak?

A tak w ogóle to Ostaś należy do Broumovskich Skał? Jak go zaliczać, wie kto?
Zobacz profil autora
cezaryol


Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

Piotrek napisał:
To w sumie dobrze, że wybrałem Ostasia. Bo z Destny to chyba nie ma widoków, tak?

Bez wieży niezbyt imponujące. Ale ze szlaków dojściowych są widoki i to rozległe.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Ostas chyba jest liczony jako osobny teren (czy jako osobne skalne miasto), zresztą od Broumowskich jednak trochę go dzieli. Bliżej mu raczej do Teplic niż do Broumowskiego
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

To fakt, do Teplickiego trochę bliżej.
Zobacz profil autora
Orlické hory a Bystřické hory - 17-19.09.2010
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu