Góry Stołowe i Skalne Miasto Adrspach - sierpień 2009 |
olo23333
|
Postaram się w miarę możliwości spisać relację z 4 dniowego pobytu w Górach Stołowych (niestety będzie na raty )
Dzień 1 Piątek 14 sierpnia - Wambierzyce, Radków oraz Kudowa Zdrój Po malutkim poślizgu wynikającym z pakowania się około godziny 9 nareszcie wyruszamy do Kudowej. Docieramy po godzinie 12. Szybkie rozpakowanie ( nawiasem mówiąc kwatera rewelacyjna, polecam - [link widoczny dla zalogowanych] ) i ruszamy do Wambierzyc. Pogoda troszkę niepewna ale jest super. Ludzi bardzo mało. Same sanktuarium bardzo nam się podobało, lecz niestety wg mnie jest w bardzo złym stanie - mury w środku się sypią itd. mam nadzieję że zaczną się jakieś większe remonty. Po zwiedzeniu Bazyliki udaliśmy się stacyjkami na kalwarię oraz do ruchomej szopki - szopka super, facet który ją zrobił miał naprawdę niezłą wenę i do tego chyba stalowe nerwy W drodze powrotnej z Wambierzyc do Kudowy zatrzymaliśmy się w Radkowie nad Zalewem. Okolica przepiękna - świetne miejsce na bazę na wypady w Stołowe Wieczorkiem pochodziliśmy jeszcze po Parku Zdrojowym - tutaj ogromne tłumy ludzi. Więcej zdjęć tutaj - [link widoczny dla zalogowanych] Dzień 2 - sobota 15 sierpnia: Karłów - Błędne Skały - Pasterka - Szczeliniec - Karłów Około godziny 8.30 docieramy do Karłowa.Pogoda rewelacyjna - słonecznie ale niezbyt upalnie. Tylko przejrzystość powietrza słaba dlatego zdjęcia nie są za rewelacyjne. Tak więc z Karłowa idziemy czerwonym szlakiem na Błędne Skały Ludzi o dziwo aż do samych Błędnych Skał prawie wogóle !! !! Spotkaliśmy maksymalnie 10 osób. Sam szlak baaaardzo przyjemny i malowniczy - polecam. No a na Błędnych Skałach tłumy ludzi - masakra! Zwiedzanie labiryntu skalnego poszło w miarę sprawnie, ale żeby zrobić jakiekolwiek zdjęcia bez żadnych ludków trzeba się było nieźle namęczyć Z Błędnych Skał udajemy się zielonym szlakiem do Pasterki. I tu znowu zero ludzi Idzie nam się strasznie przyjemnie! Na łąkach pod Ostrą Górą urządzamy sobie sielankę (słonko świeci jest jakieś piwko) którą zakłócają tylko jakieś nieustannie latające robaczki. Koło 15 docieramy do Pasterki. W schronisku jest parę osób a atmosfera jest ok. Tu fundujemy sobie obiadek - nie wiem czy byłem tak głodny czy po prostu kucharki tak dobrze się spisały bo żurek i golonka były na prawdę rewelacyjne! Po obiadku piwko i kąpiel słoneczna Z Pasterki ruszamy na Szczeliniec żółtym szlakiem. Do momentu dojścia do drogi i parkingu nie spotykamy nikogo. Na Szczelińcu znowu meksyk. Większość ludzi jaka tam była to po prostu hołota nieumiejąca się zachować. Najpierw jeszcze przed Schroniskiem mijała nas jakaś grupka ludziów i fajne komentarze zarzucali na widok drewnianych barierek: - patrz k..a barierki tu dali - no j.p... ale chołota tu musi chodzić! - no to psuje widok BESKIDÓW!! (nieźle się ubawiłem) Sami zachowywali się zresztą też nieprzyjemnie (glośno i trochę bardzo klęli ) Pod schroniskiem masakra - głośno, w brud ludzi i wogóle jakoś tak mało sympatycznie było. Ale pomimo wszystkiego widoki były przednie - widać było słabo Karkonosze a reszta pasm wokół Kotliny całkiem ok. Na Szczelińcu przeszliśmy trasę turystyczną - pomimo małego tłoku - było nawet sympatycznie. Widoki z tarasów widokowych oraz na skałki przednie Do Karłowa docieramy koło 19. Cały dzień był bardzo udany - świetna pogoda, oprócz B. Skał i Szczelińca pustki na szlaku - rewelacja PS: parking w Karłowie 8 PLN i do tego niesympatyczna obsługa (baba z wielkim fochem się rzucała ze ludzie za szeroko stają samochodami - wyglądało to żenująco) Więcej zdjęć tutaj - [link widoczny dla zalogowanych] Dziś już nie dam rady uzupełnić relacji - dokończę w piątek / sobotę (ruszam z rana w Żywiecki) |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez olo23333 dnia Wto 20:54, 18 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
olo23333
|
Dokończenie relacji jak obiecałem
Dzień 3 - Lisia Przełęcz - Narożnik - Skalne Grzyby - Białe Skały - Lisia Przełęcz Około 8.30 dojechaliśmy do Lisiej przełęczy. Ruszamy od razu do Fortu Karola. Pogoda zapowiada się wyśmienicie. Od rana słoneczko przyświeca. Tutaj troszkę pobłądziliśmy ale w końcu dotarliśmy do Fortu. Widok z tarasu widokowego bombowy Po zjedzeniu śniadanka na tarasie w pięknej scenerii i widokach na Szczeliniec ruszamy z powrotem na Lisią Przełęcz skąd udajemy się na Narożnik. Niebieski szlak jest po prostu rewelacyjny - z żoną z całego pobytu najbardziej właśnie nam się spodobały okolice Narożnika. Wszędzie wychodnie skalne, ogrody z wrzosami, borowinami - ach cudoooownie!!!!! Zauważyliśmy że co jakiś czas na skałach wykute są numery: czy ktosik wie może co one oznaczają?? Pokonanie niebieskiego szlaku zajęło nam prawie 2 razy tyle w porównaniu do szlakowskazów - tyle skał, jagód itd było za...ie. W dalszej drodze udajemy się żółtym szlakiem na Skalne Grzyby. W sumie fajne miejsce ale myślałem że będzie troszkę inaczej to wszystko wyglądało. Przed Grzybami zjedliśmy sobie obiadek na jednej ze skałek i był czas na małe piwko. W drodze powrotnej w kierunku Białych Skał udaliśmy się jeszcze na punkt widokowy na Pielgrzymie - oj wejście na górę dało mi lekko w kość ale widok był świetny. W końcu dotarliśmy do Białych Skał - piękne miejsce, zieleń wokolo fajnie powykręcane drzewa.... bardzo ładnie - skąd udalismy się na parking do auta. Cały dzień był rewelacyjny - ludzi na szlaku prawie zero, piękna pogoda, cudowne skały no i Narożnik - od tamtej pory moja ulubiona góra w Stołowych. Wiecej fotek tutaj - [link widoczny dla zalogowanych] Dzień 4 - Skalne Miasto Adrspach Był to nasz ostatni dzień w Stołowych, więc postanowiliśmy się w miarę szybko spakować i ruszyć do Czech. Dotarliśmy do Adrspach około 12. I tutaj masakra - ludzi w trzy pieruny!!! Ale cóż trzeba zobaczyć to tak dalece znane miejsce Zaczęliśmy od szlaku niebieskiego wokół dawnej Piaskowni - woda w jeziorku miała niesamowita barwę Potem udaliśmy się zieloną trasą zwiedzając tysiące niebotycznych skał wraz z wodospadami oraz jeziorkiem po którym pływa się małymi barkami (prawie jak flisacy - tutaj żeby zobaczyć jeziorko musieliśmy swoje odstać w kolejce Aparat już miałem na wykończeni (brak miejsca i padały akumlatory) ale jeszcze udało się pstryknąć parę fotek. Po zwiedzaniu standardowo smazyny syr i powrót do domu po zrobieniu zakupów w czeskim markecie. Więcej fotek tutaj - [link widoczny dla zalogowanych] Skalne miasta to naprawdę cudowne miejsce! Piekno naprawdę powala ale ilość ludzi która je zwiedza odejmuje trochę uroku. Aby zrobic jakąkolwiek fotę bez innego ludzia trzeba było mieć niebywałego farta Może wczesną wiosną lub na jesien jest inaczej. |
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Pięknie!! Tak dawno tam już nie byłem...
|
||||||||||||||
|
ecowarrior
|
Ładne te Skalne Miasto. W polskich stołowych bywałem wielokrotnie a w czeskie ilekroć jestem gotów pójść to jednak zawsze wypadnie jakiś spontan i ląduję gdzie indziej...Moja trasa przez czeskie będzie miała początek w Pasterce a koniec w Andrzejówce, bądź odpowiednio w Pasterce i Przełęczy Okraj...
|
||||||||||||||
|
xaga
Moderator
|
bardzo fajne wyprawy i pogoda Wam dopisała...
ja w Górach Stołowych byłam na wycieczce w szkole podstawowej - chyba czas odświeżyć sobie te widoki |
||||||||||||||
|
Kris_61
|
W Sdetach podobają mi się skrzyżowania szlaków, to ma taki górski klimat.
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Dla mnie sudety-wszystkie ich pasma-mają tajemniczy klimat.
I są, w.g. mnie, bardziej urozmaicone, różnorodne niż beskidy. |
||||||||||||||
|
Kris_61
|
Z jednej strony się zgodzę, że mają bardziej tajemniczy klimat, a to chyba z uwagi na to, ze są starsze i bogatsze w róznego rodzaju tajemnicze skały Jednak mi sie nie podobają "rozdroża"> W większości nawet wysoko położonych pasmach np. Gór Izerskich czy Karkonoszy poprowadzone są asfaltowe drogi. Daltego też mają inny charakter. Widać poniemiecki sposób zagospodarowania gór nawiazujący troche do Alp Austraickich, czy nawet do czeskich Karkonoszy.
Beskidy mają bardziej swoski klimat A szczególnie Mały |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Nie tylko skały. Mam na myśli również odmienność pasm względem siebie zdecydowanie większą niż w beskidach, architekturę, pamiątki powojenne, i.t.d.
No, ale o pasterskim czy Janosikowym klimacie można tam zapomnieć. |
||||||||||||||
|
olo23333
|
Poszczególne pasma w Sudetach na pewno bardzo różnią się od siebie. Jest multum skał, dużo wodospadów, zamków i innych zabytków a do tego jak ktoś interesuje się historią to może tam znaleźć wiele interesujących i tajemniczych miejsc.
Na pewno Beskidów nie można porównać z Sudetami. Każde z tych gór mają do zaoferowania co innego, a jedynym rozwiązaniem jest odwiedzanie ich naprzemian:) |
||||||||||||||
|
Góry Stołowe i Skalne Miasto Adrspach - sierpień 2009 |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.