100krotka
Dołączył: 11 Lut 2011 |
Posty: 393 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Śląski |
|
|
Wysłany: Pią 8:00, 14 Paź 2011 |
|
|
|
|
|
W piątek po pracy naszym kangurem skocznie przemieszczamy się w Sudety, odwiedzając po drodze Karolinkę i Karliczka w Gogolinie, a konkretniej piece wapiennicze w okolicach. Do jednego dochodzimy w ciemności, wąską ścieżką za ostatnimi zabudowaniami. Ciszę wieczoru przerywa niespodziewany szelest i ruch i nagle z zarośli wypada na nas stado dzików. W świetle latarki widzę tylko błysk ich oczu. Zamieramy w miejscu, na szczęście zwierzęta reagują szybciej niż my i omijają nas łukiem. Jakoś wyjątkowo szybko opuszczamy to miejsce, a po obejrzeniu kolejnych pieców ruszamy w stronę Bielic, gdzie już w nocy, po obudzeniu właścicielki, meldujemy się na kwaterze. |
Ależ początek! Niesamowite! Jak dzikie miejsca to i dziki
Zdjęcia maja tyle kolorów, że można na nie bez końca patrzeć Śliczne!
Ale relacja świetna Wiolu!
|
Ostatnio zmieniony przez 100krotka dnia Pią 8:06, 14 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|