G.Stołowe, Broumovskie Skały, Ostaś

W zasadzie był to wyjazd uzupełniający zeszłoroczny nasz pobyt w G.Stołowych. Nie starczyło wtedy czasu na wszystko więc teraz mieliśmy dokończyć plan. Udało się, dzięki kapryśnej pogodzie, w 80%.
W Karłowie (po przejechaniu 300km w prawie 7h Shocked

) wylądowaliśmy ok. 13 i by wykorzystać pozostałą część dnia poszliśmy do schr w Pasterce szlakiem pod Małym Szczelińcem a powrót przez łąki-szlakiem najpierw w str. Ostrej Góry a potem Karłowa.
Na polach pełno bali siana co wygląda to rewelacyjnie. A gonitwy z córką między nimi to zabawa świetna:) Pogoda była nie zła więc czas minął przyjemnie.

zdjęcia [link widoczny dla zalogowanych]

W nocy zaczął padać deszcz. Lało porządnie aż do 13-14 więc większość dnia w plecy. Później, gdy deszcz przeszedł w słabnącą mżawkę poszliśmy odwiedzić zeszłorocznych znajomych czyli dinozaury. Park w Karłowie malutki-radość córki bezcenna Smile

A po tej plastikowo historycznej lekcji wydreptaliśmy jeszcze na Szczeliniec. I to był strzał w dziesiątkę!. Przy ładnej pogodzie ludzi na tym szczycie setki a po deszczu, w pochmurny dzień, praktycznie pusto i zupełnie inny klimat.

zdjęcia [link widoczny dla zalogowanych]

W środę pogoda już lepsza, bez rewelacji ale nie pada a i Słońce czasem się przebija przez chmury. W zeszłym oku połaziliśmy po południowej części Broumovskich Skał więc teraz pora na okolice Hvezdy.
Pięknie tam jest! Szlaki bardzo urozmaicone, kluczą między skalnymi formami często o imponujących rozmiarach, wiele różnych zakamarków, schodów. To się naszej córce najbardziej podobało, dostała takiego speeda, że ledwo mi się ją udawało za rękę utrzymać Very Happy

zdjęcia [link widoczny dla zalogowanych]

Czwartek ciepły i Słoneczny a wycieczka w większości poza szlakowa. Na stronie parku wyczytałem, że odnowili kładkę na Niknącej Łące, więc tam właśnie poszliśmy. Z Karłowa Kręgielnym Traktem do Wielkiego Torfowiska Batorowskiego, potem na Niknącą Łąkę (faktycznie kładka przez mokradła jest nowa i długa) a powrót Praskim Traktem. Większość trasy prowadziła lasem ale początek i koniec przez ładne, łąkowe tereny z widokiem na Szczelince.
Popołudniu znów wróciły chmury i lekki, przelotny deszczyk ale podeszliśmy jeszcze posiedzieć na Fort Karola.

Zdjęcia [link widoczny dla zalogowanych]

I piątek, ostatni dzień. Kolejny wyjazd do Czech tym razem do labiryntów Ostasia i Kocich Skał. Tu córka znów nabrała wiatru w żagle bo labirynty, tuneliki, schody, drabinki.
Poza tym, jak zwykle bajkowo.

Zdjęcia [link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze trochę panoram [link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek, coś nie działa z tymi linkami...

Ok, już poprawiłem Smile

Bardzo fajna wycieczka. Też się tam wybieramy we wrześniu. Jak wnioskuje spaliście w Pasterce, jakie wrażenia? Też planujemy tam spać.

Spaliśmy w Karłowie. W Pasterce tylko przelotem byliśmy na wycieczce.
Ale jeżeli myślisz o schr w Pasterce to wygląda, że jest teraz przyzwoicie prowadzone.
Kiedyś spałem, gdy prowadził je "Łapka" ale to daaawno było a i nastrój ten człowiek wprowadzał specyficzny Rolling Eyes

"Łapska" to ksywa czy nazwisko? bo podobno zmiana dzierżawcy była w 2008, ja się jeszcze załapałem na starego i rzeczywiście było "specyficznie"...

"Łapka" to ksywa, gość miał coś z dłonią ale już nie pamiętam co.
On był w czasach gdy do technikum chodziłem a to było dawno, że nawet boje się liczyć Rolling Eyes

Do którego roku on był to nie wiem ale sądzę że zakończył prowadzenie schr parę lat wcześniej niż w 2008, tak mi się wydaje.

Tzn nie narzekam na warunki jakie wtedy były tylko utkwił mi w pamięci dziwny nastrój jaki tam panował.