tedd55
Dołączył: 07 Paź 2007 |
Posty: 1128 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z normalnego kraju, który kiedyś tu był. |
|
 |
Wysłany: Wto 12:34, 09 Paź 2007 |
|
 |
|
 |
 |
W pewien majowy, długi weekend postanowiłem wyrwać sie z rodziną w góry, a że mieszkam w Rybniku to pomyślałem o pobliskim Beskidzie Śląskim lub o dalszych Tatrach. Ale już od wczesnego ranka w komunikatach radiowych podawano o zakorkowanych drogach, szczególnie na wiślance i zakopiance. Wybrałem więc nie znane mi Góry Opawskie i nie żałowałem. Drogi przejezdne (bywało, że przez 20 km nie spotkałem żadnego pojazdu - aż strach tak jechać), na szlakach pusto, w Domu Turysty pod Kopą Biskupią puchy, a na szczycie pod wieżą tylko kilku Czechów przy piwku. Pogoda była wspaniała. I pomyśleć, że kiedyś to była kultowa góra dla Ślązaków. Ciekaw jestem czy w schronisku pod Kopą nadal obcinają krawaty gościom w garniturach i wieszają obok bufetu na przestrogę innym?
Wrażenia z wypadu - maj 2005 [link widoczny dla zalogowanych]
|