 |
 | Stuptuty |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 22:21, 09 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Mateusz, nic nie trzeba dopasowywać. To nie są raki. Chociaż wskazane jest aby podeszwa w butach które posiadasz miały tzw. uskok w środkowej części, gdyż przez tę część będzie przebiegał mocujący pasek,linka (w zalezności od konstrukcji) i nie byłoby dobrze gdyby podczas chodzenia regularnie przecierał się owy opasacz.
Na ten właśnie element trzeba zwrócić największą uwagę przy zakupie. Tak więc by zaoszczędzić Ci nerwów i rozczarowań podsunę Ci praktyczną wskazówkę i przykład z życia wzięty - czego nie kupować - z bardzo banalnych przyczyn. Ale o tym za chwilę.
Ogólnie stuptuty, nawet te z górnej półki nie są aż tak przesadnie drogie. Nie wiem jak jest z jakością modeli konkretnych firm, bo swego czasu jakoś nie uśmiechało mi się inwestować w tę część wyposażenia, mimo że na dzień dzisiejszy potrzebne są przez jakby nie było ok. 3\4 roku. Całą zimę, i w okresach gdy na szlakach jest bagno lub pada deszcz.
Od ok. 3 lat mam za ok. 50pln ochraniacze Wisportu. Zapinane na zwykły zamek z profilaktyczną patką na rzepę. U góry ściągacz w postaci elastycznej żyłki zakończonej stoperem (marny patent).
U spodu miały paski, ale to był dopiero bubel! Wystarczył jeden wypad, gdy stąpało się po lepkim śniegu i byłem zumszony je zerwać. Śnieg przylepiał się do nich jak nigdy, i przez to tworzyła się pod obuwiem zbita, lodowa kula której nie sposób było oderwać.
Oto one wraz z recenzją posiadacza...: [link widoczny dla zalogowanych]
Także jeżeli miałbym ponownie kupować stuptuty to byłyby raczej na samej rzepie, u góry ściągacz również na rzepę (interesujące modele w tym aspekcie posiada Salewa) i istota sprawy - dolny materiał mocujący...! Żaden włochaty pasek ani metalowa linka. Najlepszy byłby wąziutki, za to zrobiony z wytrzymałych tkanin sznureczek. Myślę, że to najbardziej perspektywiczny wariant.
Taki cuś np. mnie by ewentualnie w przysłości interesowało:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co prawda te mają paski, ale sądzę, że dzięki nylonowemu pokryciu będą w zupełności odporne na wspomniane przylepianie się śniegu. Pozostałaby tylko kwestia ich trwałości.
Aha, jeszcze materiał z jakiego się je tworzy... zwykły pospolity poliester jest przy większych opadach deszczu do bani, bo niedość, że stuptuty z tego materiału po czasie przepuszczają wodę jak sito to w dodatku nie uwalniają gromadzącej się wewnątrz wilgoci. Określiłbym to jako odwrotne działanie do membrany, niestety. Ale w większości przypadków nie daje to tak bardzo w kość.
Są oczywiście oddychające materiały, cordura np. ale czy faktycznie sprawdziłyby się akurat w ochraniaczach? Tego nie wiem.
Podsumowując, nie nastawiałbym się jednak na zbyt pochopne decyzje, bo wbrew pozorom mimo iż ochraniacz to prosty w budowie szpas jego zasadnicze i niepraktyczne elementy budowy przez naszą nieuwagę podczas zakupów mogą się później dać nieźle we znaki.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Czw 13:45, 10 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
parę razy sie zdarzyło, żeby mi się śnieg przyczepiał od spodu - ale to było podczas pogody jesienno-zimowej (śnieg był wyjątkowo lepki). teraz - w grudniu - spokój...
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
turystykon
Dołączył: 06 Cze 2007 |
Posty: 1279 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rajcza |
|
 |
Wysłany: Nie 18:44, 27 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ja osobiście w bardzo krótkim czasie, bo ok. 5 lat mam już drugą parę stuptutów Na samym początku miałem stuptuty Vaude (za cenę 30 złotych), zapinane na rzep, z gumką u góry i u doły na dostosowanie do obwodu nogi czy buta, oczywiście zakończone "stoperami"... Natomiast samo mocowanie do podeszwy nie było fabrycznie zamontowane, więc musiałem je sobie zorganizować we własnym zakresie. Moja pomysłowość nie była zbyt wyszukana - najpierw dałem tam sznurówki, wszystko było ok do momentu, gdy nie natrafiłem na śnieg. Do sznurówek przyczepiał się śnieg, postanowiłem więc "zamontować" tasiemki (takie same jak są przy ramionach w plecakach), ale problem po pewnym czasie się powtórzył, więc zastosowałem niezbyt standardową metodę - zamoczyłem tasiemki w lakierze do podłóg, utworzyła się śliska nawierzchnia i problem z głowy...
Natomiast coś w sierpniu 2007 roku doszedłem do wniosku, iż stuptuty te są za krótkie bo sięgają "tylko" do połowy łydki. Zainwestowałem więc 70 złotych w stuptuty do kolan z metalową żyłką zamiast tasiemki, zapinane na zamek i z haczykiem do buta na wysokości dolnych sznurowadeł... Inwestycję uznaję za udaną, łaziłem w nich po dużych mokrych trawach przed wschodem słońca, podczas ulewy, po błocie i CHYBA po każdym rodzaju śniegu. Sprawowały się świetnie. Producent nie jest jakiś wymyślny, bo jakaś dziwna firma Beri, ale sprawują się wspaniale... A jeśli chodzi o linkę, która może się rozwalić, to nie obawiam się o to, w zestawie mam zapasową parę dwóch takich "pętelek", a w każdej chwili mogę tam dać normalną tasiemkę lub inną linkę. A sam pomysł linki mi osobiście wydaje się świetny. Pierwsze wrażenie po kilku miesiącach użytkowania jest bardzo pozytywne, i mogę spokojnie powiedzieć, że będą mi służyć przez długie lata...
mateusz_j napisał: | Mam tylko nadzieję, że w tych bielskich sklepach z lans-pro sprzętami znajdę takie tanie  |
Ja swoje kupiłem w Turyście na Barlickiego. Podobno są też dostępne w HiMie na Cechowej...
|
|
 |
 | |  |
ziolek
Dołączył: 26 Kwi 2006 |
Posty: 650 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Piotrków Tryb |
|
 |
Wysłany: Śro 8:46, 30 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ja osobiście odradzam stuptuty z firmy Callida. Gniot straszny.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |