Najlepsze schronisko Beskidzkie

Co o tym sądzicie ? Które wg. was jest tym najlepszym z najlepszych. Oceniamy wg. kryteriów: kuchnia, noclegi, ceny, podejście do klienta, położenie.

Ja swój typ może dam nieco później. Liczę na bardzo ciekawą dyskusję.

Najlepsze z najlepszych - trzy propozycje:
- Krawców Wierch za Szymka (nie wiem jak teraz) - za kuchnie, klimat, serdeczność, fachowość itp. itd.
- Markowe Szczawiny - za klimat, położenie (ale to chyba tylko ze względu na sentyment... bo jakie schronisko jest każdy widzi Sad

)
- Szyndzielnia - niewątpliwie najładniejsze schronisko i tyle na plus,

marol napisał:

Krawców Wierch za Szymka (nie wiem jak teraz)

Teraz schroniskiem opiekują się byli gospodarze schr. na Rycerzowej (od listopada 2005). Jednym słowem nie było to jak za 5 letniej kadencji S.K.
Mój typ to Przegibek w Beskidzie Żywieckim, głównie za atmosferę i położenie Very Happy

Markowe Szczawiny za Wszystko a najbardziej za to że tam jest pięknie!No i moja kochana Babia Góra!

Fajnie też było w GOPR-ówce w Brennej...

Pozdrawiam!

No jak dla mnie z powodów bardziej lub mniej znanych mnie samemu to :

Schornisko na Luboniu Wlk oraz Schronisko "dworzec beskidzki" w Zwardoniu

Moim zdaniem Hala Lipowska, Przegibek, Krawców Wierch

Stokrotka co ty widzisz pięknego na Markowych Szczawinach?
Owszem las jest piękny ale poza tym w sezonie to normalny kołchoz, będziesz kiedyś w tym rejonie kopnij się na Halę Krupową i prześpij sie tam. Jeśli będzie miejsce weź pokój na górze i nastaw budzenie wcześnie rano, a wtedy starczy tylko spojrzeć w okno. Smile

Zdecydowanie Hala Krupowa za klimat, za obsługę oraz za widoki z okien schroniska
Przechyba za miłą obsługę za dobrą kuchnie, tak wielkich schaboszczaków niema w całych Beskidach Smile

za widoki z tarasu

mam jeszcze kilka typów ale te 2 zdecydowanie na czele

Coś sobie przypomniałem
Wyobraźcie sobie coś takiego: wieczór, płonące świece na stołach, trzaskający ogień w kominku, grzaniec, gitara akustyczna w rękach człowieka o niesamowitym głosie śpiewającego utwór pt. "List do matki" Ryśka Riedla /Dżem/
niestety to już chyba przeszłość ponieważ schronisko na Hali Łabowskiej przejęli byli gospodarze schroniska pod Turbaczem nie mający zbyt dobrej opini w śród turystów.

Jeszcze jesienią było tak jak opisałem wyżej.
W schronisku nie ma prądu i ciepłej wody, ale ten klimat to coś co było kiedyś w większości schronisk zanim gospodarze nastawili się tylko i wyłącznie na zysk. Crying or Very sad

Temat zacząłem a sam się nie wypowiedziałem Wink

Mój typ to Bacówka nad Wierchomlą. Za miłą obsługę i świetne jedzenie Smile

Schronisko na Hali Łabowskiej mnie nie zachwycało już jak przejął je p. Schabikowski, teraz może być tylko gorzej wszak Turbacz przy poprzednich właścicielach to była tragedia.

Miło też wspominam Bacówkę na Obidzy i Cyrlę.

Wszystko mogę przeżyć, i ceny,kiepskie jadło itp. Najważniejsza dla mnie jest atmosfera i ludzie z uśmiechem na twarzy. Pod tym względem: Markowe Szczawiny, Lipowska i Rycerzowa. To ostatnie za wspaniały nocleg w 60 osób na podłodze.