Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Cieszę się iż coraz częściej ludzie decydują siee na prowadzenie agroturystyki w takich miejscowościach. jest to taki kontrast między zapchanym miastem że szok. A jakiego kopa daje !!! Fiu fiu
Zobacz profil autora
gabi


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka

Oj daje na cały prawie rok Wink
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

a mnie sie tam wydaje ze prowadzenie agroturystyki to pierwszy krok do ucywilizowania danych wsi..bo wtedy sie sciagaja turysci zmotoryzowani, wiec potem poprawia sie nawierznie drogi, powstaja nowe sklepy, itd. i traci sie urok miejsca zapomnianego przez boga i ludzi... jak miejscowy za pare zlotych pozwoli przenocowac paru lazikom na sianie to jest klimat...a jak juz jest szyld "agroturystyka" , cennik i spis atrakcji to juz troche pachnie komercja Sad przynajmniej dla mnie
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Buba, trafnie to ująłes.
Zobacz profil autora
gabi


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka

No Buba, ja bym lepiej nie powiedziała Wink ale patrzac na drugą strone medalu... ludzi ciągnie do cywilizacn=ji a agroturystyka w mniemaniu "miejscowych" daje im możliwość poznania innego zycia (przyjezdni tyle opowiadają o swoich miejskich domach) poprawia standard życia we wsi (nowa droga, linia telefoniczna, często nawet internet) poza tym to niemały wpływ do domowego budżetu dla ludzi bez pracy. Naprawdę im sie nie dziwię, chociaż szkoda że takie urokliwe miejsca wiele tracą na swoim wyglądzie ...
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

troche rozumiem ta druga strone medalu...ale przewaznie wyglada to tak: jest mila wies, mieszczuchy pragna przyjezdzac do milej wsi, powstaje jedna i druga agroturystyka, mieszczuchy sie ciesza poznajac zycie wsi, powstaje dziesiata i dwudziesta agroturystyka, nowa droga, linia telefoniczna, internet, markecik zamiast dawnego wiejskiego sklepu, parking, krowek i kurek coraz mniej (bo po co hodowac skoro kase sie robi na turystach), powstaje hotel, pensjonat- choc dalej pod szyldami "agroturystyka"...zaczynaja przyjezdzac troche inni ludzie, mieszczuchy spragnione zycia na wsi juz nie moga zabrac tam dzieci zeby im pokazac konia lub wies ktora pamietaja ze swojego dziecinstwa. Przenosza sie wiec dalej do milej zapomnianej wsi gdzie wlasnie powstala agroturystyka... w taki sposob rozpelza sie kultura betonu.. moze jest to nieuniknione, ale jak dla mnie bardzo przykre... ze aby odnalezc prawdziwa wies z klimatem wsi a nie cepelii musze jechac na ukraine. Ciekawe ile lat tam jeszcze to przetrwa..
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jak dla mnie jeśli ta agroturystyka jest prowadzono z głową tzn. ludzie mogą w typowych dla budownictwa góralskiego chałupach pomieszkać, tylko z radiem w pokoju. Bez żadnych przesadnych wygód to to jest po prostu obcowanie z etnografią tego regionu i tyle. ALe tak jak to Buba napisałaś jeśli to wszystko jest przesadzone rodzi się już normalny biznes. Także agroturystyka tak, ale w stopniu umiarkowanym

Pozdrawiam

Wojtek B.
Zobacz profil autora
gabi


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka

Chyba odeszliśmy od tematu Sad
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Eee tam !!! Agroturystyka też jest bardzo ważnym aspektem turystyki i krajoznawstwa, a że jeszcze dotyczy Beskidu N. i S. to pozwoliłem sobie zostawić (choć miałem plan ażeby przenieść do "Noclegów" Wink)
Zobacz profil autora
Gość



Wojtek chyba jednak gabi ma rację, ponieważ tematem przewodnim jest pytanie: Która cerkiew [jest] najładniejsza ?
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Przeniosłem Smile
Zobacz profil autora
Agroturystyka w Wiśle
agrogoscina


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Odświeżę trochę ten wątek.

...a jak juz jest szyld "agroturystyka" , cennik i spis atrakcji to juz troche pachnie komercja Sad przynajmniej dla mnie


Trzeba spojrzeć na ten problem z wielu stron. Z punktu widzenia entuzjasty agroturystyki z sianem i owieczkami na podwórku, masz sporo racji w tym co piszesz. Jednak ja osobiście przeprowadziłem wiele rozmów z gospodarzami prowadzącymi agroturystyki i wiele dowiedziałem się o sprawach, z których nie zdawałem sobie sprawy. Po pierwsze, prowadzenie gospodarstwa rolniczego w górach jest niezwykle trudne, ciężkie i pracochłonne. W dzisiejszych czasach rodziny nie są w stanie utrzymać się z roli. Pójście w agroturystykę było nieraz jedynym, sensownym źródłem utrzymania. Z naszego, turystycznego punktu widzenia, chcielibyśmy mieć wszędzie skansen. Jednak tam są żywi ludzie i oni muszą utrzymywać rodziny. To pierwszy aspekt. Kolejna sprawa dotyczy samych turystów. Był kiedyś taki trend, żeby zachęcać gości do pracy razem z gospodarzami. Większość (99,5% przyjezdnych) nie chce o tym słyszeć. Najczęściej chcą przyjechać i mieć święty spokój. Taka jest rzeczywistość. Co do zwierząt pasących się w obejściu - kogut jest za głośny o 5 nad ranem, kury zostawiają wszędzie kupy a świnie brzydko pachną. To są zarzuty, z którymi spotykali się u zarania swojego agrobiznesu. Rynek jest bezlitosny. Albo się do niego dostosujesz, albo nie da się sprzedać noclegów i nie utrzyma się rodziny.

Trochę się rozpisałem... Cóż. Mimo twardych reguł rynkowych, jedno pozostało niezmienne - życzliwi, ciekawi i uczynni ludzie. Starałem się oddać klimat wypoczynku w gospodarstwach agroturystycznych na stronach Agrogościny agrogoscina.pl Jeśli szukacie prawdziwych źródeł tradycji przeglądnijcie zakładkę "Rodzina" w każdym gospodarstwie. Polecam też kategorię "Ciekawostki z życia wzięte".
Zobacz profil autora
Czy warto założyć agro?
zenonxenon


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

No cóż świnki i inne zwierzęta hodowlane pachną nienajlepiej. Turyści wolą oglądać je na stole w postaci gotowej do spożycia. Generalnie wszyscy chyba jesteśmy wygodniejsi, a życie na wsi i prowadzenie jakiegokolwiek gospodarstwa to bardzo ciężka praca przez cały rok. Jakieś lepsze perspektywy mają gospodarstwa w rodzaju rancho na którym urządza się imprezy dla firm. Wtedy przyjeżdża lud miejski spragniony folkloru i wiejskich klimatów i po 2-3 dnia wyjeżdża skacowany.
Zobacz profil autora
Re: Agroturystyka w Wiśle
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

agrogoscina napisał:
Odświeżę trochę ten wątek.

...a jak juz jest szyld "agroturystyka" , cennik i spis atrakcji to juz troche pachnie komercja Sad przynajmniej dla mnie


Trzeba spojrzeć na ten problem z wielu stron. Z punktu widzenia entuzjasty agroturystyki z sianem i owieczkami na podwórku, masz sporo racji w tym co piszesz. Jednak ja osobiście przeprowadziłem wiele rozmów z gospodarzami prowadzącymi agroturystyki i wiele dowiedziałem się o sprawach, z których nie zdawałem sobie sprawy. Po pierwsze, prowadzenie gospodarstwa rolniczego w górach jest niezwykle trudne, ciężkie i pracochłonne. W dzisiejszych czasach rodziny nie są w stanie utrzymać się z roli. Pójście w agroturystykę było nieraz jedynym, sensownym źródłem utrzymania. Z naszego, turystycznego punktu widzenia, chcielibyśmy mieć wszędzie skansen. Jednak tam są żywi ludzie i oni muszą utrzymywać rodziny. To pierwszy aspekt. Kolejna sprawa dotyczy samych turystów. Był kiedyś taki trend, żeby zachęcać gości do pracy razem z gospodarzami. Większość (99,5% przyjezdnych) nie chce o tym słyszeć. Najczęściej chcą przyjechać i mieć święty spokój. Taka jest rzeczywistość. Co do zwierząt pasących się w obejściu - kogut jest za głośny o 5 nad ranem, kury zostawiają wszędzie kupy a świnie brzydko pachną. To są zarzuty, z którymi spotykali się u zarania swojego agrobiznesu. Rynek jest bezlitosny. Albo się do niego dostosujesz, albo nie da się sprzedać noclegów i nie utrzyma się rodziny.

Trochę się rozpisałem... Cóż. Mimo twardych reguł rynkowych, jedno pozostało niezmienne - życzliwi, ciekawi i uczynni ludzie. Starałem się oddać klimat wypoczynku w gospodarstwach agroturystycznych na stronach Agrogościny agrogoscina.pl Jeśli szukacie prawdziwych źródeł tradycji przeglądnijcie zakładkę "Rodzina" w każdym gospodarstwie. Polecam też kategorię "Ciekawostki z życia wzięte".


ok, ja wszystko rozumiem..ale jesli kogut za glosno pieje, kura robi nieladna kupe a swinka nie pachnie fiolkami- to nazwijmy taki obiekt hotelem, pensjonatem, kwaterami goscinnymi itp. i tez mozna na tym niezle zarabiac a nie ma sprzecznosci w samej nazwie..
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

a widziałaś kurę która robiłaby ładną kupę? Very Happy
Zobacz profil autora
Agroturystyka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu