Piękne sztuki

Sytuacja faktycznie trudna i pewnie bardzo stresująca. Jak dla mnie obca i niech tak pozostanie.

Mi sytuacja też jest obca. Oby nic nie zmieniło się w tej kwestii.

dla mnie też obca i nie żałuję.

Dla kogoś jeszcze obca? Wink

Nie dalej jak miesiąc temu w Beskidzie Małym spotkałem dzika. Przezornie uzbroiłem się w gruby kijaszek, i dopiero po chwili zorientowałem się jak śmiesznie muszę z tym wyglądać - kawałek patyka na 300kg zwierza. Dzik chyba pomyślał to samo i zrobiło mu się mnie żal bo nie zaatakował, więc poszedłem dalej jak gdyby nigdy nic.
A ostatnio w Karkonoszach na szlak wylazła mi żmija zygzakowata. Popatrzyła chwilę, pomachała jęzorem i zawróciła. Młoda była.

Czy tylko ja mam takie (nie)szczęście? Smile

Jeśli się sporo wędruje to, chcąc nie chcąc, co jakiś czas zdarzają się takie przygody. Z 2 lata temu, w Szwajcarii Saksońskiej, musiałem odpędzać się od dzika petardami. 7 lat temu na jednej z polan Zlotohorskiej Vrchowiny pognało za mną stado kilkudziesięciu krów i byczków - byłem zesrany Embarassed

W Beskidzie Małym capnęło mnie coś żmijopodobnego a od kleszczy nabawiłem się boreliozy...

Hoho, no to niezłą miałeś przygodę z tymi "bykami i krowami". Jelenie są piękne - ale jak większość przyrody - w jakiś sposób dla człowieka niebezpieczne. Szkoda, że na co dzień jesteśmy od niej tak daleko. Może łatwiej byłoby nam pojąć ten fascynujący świat wokoło nas...