Trzy Korony-Sokolica.

Witam. Interesuje mnie czy możliwa do przejścia w jeden dzień jest następująca trasa: Sromowce Niżne-Trzy Korony-Sokolica-Przeprawa wodna pod Sokolica-Powrót wzdłuż Dunajca po słowackiej stronie do Sromowiec Niżnych. Dodam, że nie miałem jeszcze okazji przywyknąć do takich podróży, wiem nie wiem czy jest ona dla mnie odpowiednia. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.

Wg którejś z map, wyliczyło mi dystans 20km i 8 godzin czasu na jego pokonanie.

Długa i męcząca trasa dla osób dobrych kondycyjnie , oczywiście do pokonania.Można kombinować jeszcze w ten sposób, że po przepłynięciu Dunajca i cofnięciu się w stronę Szczawnicy wypożyczyć rower i zostawić w Sromowcach w umówionym punkcie, ale szczegółów nie znam.Jeśli chcesz przejść całą Sokolą Perć jak należy, bez kombinowania i omijania trudniejszych miejsc to zajmie Ci to sporo czasu i kosztuje trochę wysiłku.

Do takich kalkulatorów czasu przejścia podchodź z umiarkowanym zaufaniem. W tym roku szliśmy tę pętlę w drugą stronę - przeprawa przy Szczawnicy, Sokolica, Trzy Korony, Sromowce, Czerwony Klasztor i Drogą Pienińską do Szczawnicy. Nie jesteśmy wprawdzie maratończykami, ale trochę już po górach chodzimy i całodzienne wędrowanie nam nie straszne, mimo to mocno nam dała ta wycieczka po nogach - niespiesznie i z postojami (warto w schronisku pod Trzema Koronami spróbować pierogów z bryndzą) zeszło jakieś 12 godzin. Przejście percią jest dość forsowne (dużo stromego chodzenia góra-dół-góra-dół) i na tyle ciekawe, że nie warto pędzić na złamanie karku.

Z kolei Droga Pienińska to mozolne deptanie po asfalcie ok. 2,5-3 godzin, bardzo uciążliwe po całym dniu na szlaku. W tym zakresie rozwiązanie zaproponowane przez Majkę jest zdecydowanie lepsze - w schronisku informowali nas, że w sezonie jest możliwość wypożyczenia roweru w jednym miejscu, a oddania w drugim (my niestety byliśmy poza sezonem) - wprawdzie sami już tak nie wypożyczają, ale może dysponują namiarami na takie punkty. Na rower trasa przyjemna - widokowa i praktycznie po płaskim (tylko w jednym punkcie był znak żeby zsiąść z roweru).

Jeszcze jedna rada: w sezonie warto na Trzy Korony i Sokolicę wyruszyć jak najwcześniej, żeby nie nadziać się na kolejki na taras widokowy - przepustowość jest tam ograniczona, a chętnych do zaliczenia "pienińskiego klasyka" nie brakuje.

Tak to wyglądało, gdy byłam w sezonie w zeszłym roku.Pod szczytem Trzech Koron trzeba było czekać około 40 minut ,żeby wejść na platformę.Pod Sokolicą było znośnie.Ale to fakt, góry wymagają czasu.

dlatego ja preferuję wycieczki poza sezonem Wink

W poniedziałek (09.06) przeszedłem, a odcinkiem przejechałem trasę spod schroniska "Trzy Korony" w Sromowcach Niżnych, poprzez Okrąglicę i Sokolicę. Na trzech korona byłem o 9.30 i praktycznie nie było ludzi(wejście na szczyt zajęło mi 1h), na Sokolicy i po drodze już wiele więcej ludzi, lecz nietłoczno. Po drodze kompot za 3 zł, a po zejściu również za trójkę przedostanie się na drugi brzeg Dunajca pod Sokolicą. Ze Szczawnicy rowerem (15zł) do Sromowiec Niżnych gdzie mogłem zostawić pojazd.
Dzięki za waszą pomoc, ogólnie bardzo mi się podobało. Pozdrawiam.

Kuba, jak wygląda szlak przez Wąwóz Szopczański, wiem,że po majowych ulewach szlak żółty był długo nieczynny.Czy można spokojnie już nim się poruszać?Wybieram się w najbliższym czasie, więc proszę o informacje.

Może ja podpowiem, choć w Szobczańskim nie byłem. Byłem w Homole w maju po ulewach. Przez kilka dni był nie czynny ze względu na powalone drzewa.
Myślę że w Szobczańskim było podobnie. Woda moim zdaniem spłynęła do koryta. Nie bylo czasu aby przejść Szopczańskim.

kuba94.08 napisał:

Witam. Interesuje mnie czy możliwa do przejścia w jeden dzień jest następująca trasa: Sromowce Niżne-Trzy Korony-Sokolica-Przeprawa wodna pod Sokolica-Powrót wzdłuż Dunajca po słowackiej stronie do Sromowiec Niżnych. Dodam, że nie miałem jeszcze okazji przywyknąć do takich podróży, wiem nie wiem czy jest ona dla mnie odpowiednia. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.

Wg którejś z map, wyliczyło mi dystans 20km i 8 godzin czasu na jego pokonanie.

Będzie raczej ciężko chociaż to zależy od tempa marszu i Twojej kondycji.
Teoretycznie jest to możliwe z tym że wzdłuż Dunajca jest droga tylko po polskiej stronie.

b.b tulipan napisał:

Może ja podpowiem, choć w Szobczańskim nie byłem. Byłem w Homole w maju po ulewach. Przez kilka dni był nie czynny ze względu na powalone drzewa.
Myślę że w Szobczańskim było podobnie. Woda moim zdaniem spłynęła do koryta. Nie bylo czasu aby przejść Szopczańskim.

Dzięki, już dowiedziałam się szczegółowo.Warunki nadal trudne, żółty szlak zamknięty, czynny tylko zielony, czyli muszę zmienić górskie plany na najbliższy czas.

Nie wiem jak to dziś wygląda, ale chyba już w tych okolicach tak nie lało?
Byłem 9.06 i cały żółty szlak był otwarty. Jedynie wisiały kartki z info, iż droga zniszczona po ulewach, ale nie obowiązywał zakaz wstępu. W wąwozie szopczańskim widać było ślady po ulewie, ale spokojnie szlak do przejścia i tak jak mówię, w tym dniu był otwarty.

Dziękuję za bardziej szczegółowe info.Odpuściłam Pieniny na rzecz Beskidów ostatnio, ten szlak zrobię sobie urodzinowo pod koniec lipca.

Lipiec się już nadszedł Smile

)

Emilns27 napisał:

Lipiec się już nadszedł Smile

)

I co w związku z tym?

Majka napisał:

Emilns27 napisał:

Lipiec się już nadszedł Smile

)

I co w związku z tym?

Oj, Majka, nie łapiesz? Najwyższy czas się upiększyć wiadomymi kosmetykami. Oczywiście w związku z radośnie rozpoczętym lipcem. Wink